Poprzednie częściAnabella prolog

Anabella cz 19

- Pilnować, mnie?- wilk roześmiał się drwiąco.

Obszedł dziewczynę do o koła i dmuchnął jej w kark. Anabella nerwowo przełknęła ślinę, ale nie

ruszyła się z miejsca. Nie daj się zastraszyć, upominała samą siebie. Liczy na to że uciekniesz, ale

nic z tego.

- A kto przypilnuje Ciebie, moja mała królewno? Będziesz bezpieczna w towarzystwie bardzo złego

wilka?- szepnął jej do ucha.

Stał bardzo blisko. Za blisko. Musiała użyć całej siły woli by nie uciec, i odezwać się opanowanym głosem.

- Jestem Ci potrzebna- oznajmiła spokojnie- Zobaczę demona zanim Ty w tłumie zwęszysz jego zapach.

Jeśli nie zaatakują mnie fizycznie, a oboje wiemy że chcą mnie raczej żywą niż martwą, jestem bezpieczna.

Dopiero teraz spojrzał na Anabelle z zainteresowaniem.

- Are nic Ci nie wspominał że jestem odporna na magie?

Tery zazgrzytał zębami. Dlaczego człowiek- feniks ukrył przed nim dodatkowe zdolności dziewczyny?

Chciał je samemu wykorzystać? Niemożliwe. Przez chwilę panowało między nimi napięte milczenie.

- Jeżdziłaś kiedyś czymś takim?- wilk ruchem głowy wskazał potężną maszynę stojącą obok jego motoru.

Anabella przecząco pokręciła głową, a wtedy Tery rzucił jej czarny kask z przyciemnianą szybką.

Usiadł za kierownicą, i przesunął się do przodu robiąc jej miejsce za swoimi plecami. Ostrożnie wsunęła

się na siodełko, i schwyciła tyłu skórzanej kurtki.

- Złap się porządnie- zganił ją- Obejmij mnie w pasie, jeśli nie chcesz spaść na tyłek.

Ruszyli w ciemność.

 

Nowo otwarty nocny klub tętnił życiem. Przez szerokie wejściowe drzwi wlewał się tłum rozbawionych,

nie całkiem trzeżwych ludzi. Anabella i Tery ukryci w cieniu starej kamienicy, po przeciwnej stronie

ulicy, czekali. Po pewnym czasie pojawiła się Ona. Zjawiskowo piękna blondynka w kreacji, która

więcej odkrywała niż zasłaniała.Przedzierała się do wyjścia prowadząc za sobą słaniającego się

na nogach mężczyznę .Anabelle przeszedł mimowolny dreszcz. Zamrugała kilkakrotnie, by upewnić

się, że to co widzi jest jawą a nie sennym koszmarem. Wilk od razu spostrzegł jej reakcje. Ścisnął

ją za ramie i zapytał.

- Co widzisz?

- Kobieta w obcisłej czerwonej sukience, ona jest..., ona jest modliszką!!!

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • NataliaO 25.04.2015
    szkoda, że takie krótkie, bo ładnie napisane; nie lubie modliszek a fuuu 4:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania