Poprzednie częściImperium Czterech Rodzin - Prolog

Imperium Czterech Rodzin - Rozdział 3

Czterdziestoletni mężczyzna pogładził się po brodzie a na jego ustach pojawił się lekki uśmiech zadowolenia. Widząc tak liczny nowy narybek czuł, że wśród nich znajdzie się kilku wspaniałych Fuzjonistów i Kleryków.

 

- Witajcie w Instytucie Militarno-Magicznym! Od dzisiaj rozpoczniecie nowe życie, jako adepci tej szkoły. Czeka na was mnóstwo wyzwań, piekielnych treningów, prób i ogrom wiedzy do pochłonięcia. Mam nadzieję, że dacie z siebie wszystko i jeszcze więcej by stać się dumnymi i potężnymi magami! Mierzcie wysoko i nigdy się nie poddawajcie, a może zostaniecie Klerykami lub Fuzjonistami! Pamiętajcie, że ja Hye Hoji oczekuje od was więcej niż ktokolwiek inny! – Jego głos był wypełniony radością, ale również powagą i zdecydowaniem. Jego słowa trafiały prosto w młode serca uczniów, a dzięki magicznemu wzmocnieniu usłyszały go również osoby z końcowych rzędów. Podekscytowanie i entuzjazm malował się na twarzach wszystkich adeptów, bo kto by nie chciał być przywitany pierwszego dnia szkoły przez samego Hye Hojiego?

 

Gdy skończył mówić, wszyscy oddali mu niski ukłon na znak szacunku. Następnie na scenę wyszło kilku innych nauczycieli i pojedynczo zaczęli wyczytywać nazwiska i przypisane do nich klasy. W klasach dodatkowo dostali klucze do swych pokoi, gdzie na ich łóżkach czekały wszystkie potrzebne rzeczy do nauki i codziennego życia w akademikach z dala od domów.

Tak zakończył się pierwszy dzień nowego roku szkolnego. Podekscytowani i zmotywowani uczniowie nie mogli doczekać się jutrzejszych wykładów i nauk od doświadczonych i ważnych person, które pochodziły tylko z najbardziej zamożnych rodzin.

 

Następnego dnia szkolne korytarze były pełne i ciężko było nawet dojść do właściwych klas na pierwsze lekcje. Oczywiście tysiące nowych uczniów miało jedynie dostęp do niektórych budynków, a nawet w nich nie wolno im było wejść na kolejne piętra. W przeciwieństwie do ostatnich roczników, nowicjusze mogli nosić własne ubrania i nie dotyczyły ich żadne kryteria ubioru. Z tego powodu widać było ogromną różnicę w statusie społecznym, bogatsi czternastolatkowie od razu przyodziali magiczne szaty a uczennice kuszące i kolorowe stroje. Zaś potomkowie rodzin zajmujących się bezpośrednio rolnictwem lub rzemiosłem nosili zwykle proste, jednokolorowe ubrania z tanich materiałów.

 

Kiedy za sprawą magicznych kryształów na korytarzach powietrze zawibrowało bez żadnego dźwięku, wszyscy w pośpiechu udali się do swych klas na pierwszą, wyczekiwaną lekcję.

Każda sala wyglądała jak zadaszony mini teatr mieszczący około pięćdziesięciu uczniów. Drewniane ławy, drewniana podłoga i duży podest na końcu sali dla nauczyciela, nie było tu nic, co mogło rozpraszać uwagę uczniów. Nawet okna były dość wysoko by nie przyciągać wzroku leniów.

 

Właśnie w jednej z takich sal, gdzie nad wejściem widniał napis „17E” panowała totalna cisza i skupienie. Czterdzieści uczniów siedziało jak na szpilkach wlepiając wzrok w piękną, trzydziestoletnią, dostojną kobietę na podeście przy tablicy. Na jej twarzy malowała się arogancja i niezwykły spokój, gdy omiatała swym pięknym niebieskim wzrokiem pierwsze ławy, gdzie siedziały najbogatsze i najbardziej uzdolnione dzieci. Jej jasna cera i smukła szyja szły w kontraście z niezwykle czerwonymi ustami i długimi, opadającymi aż na plecy, niebieskimi włosami. Wystarczyło na nią spojrzeć by zrozumieć skąd pochodzi, taka piękna kobieta mogła pochodzić tylko z Klanu Syren. Potwierdzała to długa błękitna suknia z rozcięciem biegnącym od uda aż do kostki oraz z emblematem rodziny wyszytym na ramionach, idealnie także leżała na jej ciele podkreślając kobiece walory.

 

Wszyscy chłopcy w sali głośno przełykali ślinę czując jak coraz szybciej bije im serce. Zaś uczennice nie mogły powstrzymać zachwytu i zazdrości, miały nadzieję, że w przyszłości będą mogły, chociaż w małym stopniu dogonić ją w urodzie i szyku.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania