Poprzednie częściLBnD 56 - (Nie)jedność

LBnD (-1) - Więzienie spojrzenia

Ktoś mógłby powiedzieć, że przywiązanie Mikołaja do jedynego rodzinnego zdjęcia jakie pozostało mu po pożarze domu było chorobliwe. Chłopak najbardziej szanował, jak sam podkreślał spojrzenie matki. Było karcące i wiecznie niezadowolone. Kobieta zastygła na odbitce w pozie przyćmiewającej resztę. Mikołaj starał się jak mógł wypełnić obsesyjne ambicje swej rodzicielki. Jednak patrząc w lustro przed wyjściem ze swojego wynajętego mieszkania do pracy, nie potrafił się uśmiechnąć. Któregoś razu, wpatrując się w rodzinną pamiątkę, sam nie wiedząc dlaczego, porwał zdjęcie na kawałki, a potem spalił nad kuchenką. Był przekonany, że żal wyciśnie z niego morze łez. Zamiast tego poczuł coś innego – wolność.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Grawitacja godzinę temu
    Strasznie realnie to wyszło, zupełnie jak nie u Ciebie. 😊
  • Aleks99 godzinę temu
    Na fantazjowanie 100 słów dla mnie zbyt mało ;)
  • NinjaC
    Fajne domknięcie - od pożaru domu do spalenia zdjęcia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania