Poprzednie częściLBnD 07 - Promień Lasera

LBnD 12 - Bunt

Od zawsze byłam samotna. Nie miałam prawdziwych przyjaciół, a znajomi byli tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebowali. Upadłam na dno. I wtedy przyszli oni — moi jedyni kumple — manekiny. Uwielbiałam chodzić do centrum handlowego, gdzie pośród sklepowych półek mogłam z nimi spokojnie porozmawiać. Zawsze mnie pocieszały i wspierały, lecz wybijały też złe pomysły z głowy. One czuły, kochały jak ludzie, miały uczucia i emocje. Rozumieliśmy się nawzajem. Dla mnie nie były to przedmioty sklepowej wystawy. Były jedynymi przyjaciółmi oraz powiernikami moich tajemnic. A ja dla nich oknem na świat. Kochałam je, traktowałam jak ludzi.

 

Może właśnie dlatego tylko ja przeżyłam ich bunt?

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Pan Buczybór 11.08.2020
    Dziwne, ale jako tako niezłe. Brakuje jednak jakiegoś mocniejszego punktu kulminacyjnego.
  • Onyx 11.08.2020
    Dzięki
  • Jarema 11.08.2020
    Nyksiu super.
  • Onyx 11.08.2020
    Dziękuję
  • Anonim 11.08.2020
    Mimo iż tu prawie nie bywam, to skomentuję.
    A mnie się bardzo podoba. Ostatnie zdanie daje zarówno zaskoczenie, że ożyły, jak i zachowanie samotności bohaterki, bo po buncie i śmierci wszystkich ludzi znów jest samotna.
    Bardzo.

    Pozdrawiam.
  • Onyx 12.08.2020
    Dziękuję!
  • LBnDrabble 12.08.2020
    Witamy w Bitwie! Od Literkowej za pierwsze drabble w gratisie 3 punkty.

    Życzymy dobrej zabawy
  • Pasja 12.08.2020
    Bardzo ciekawy protest przeciwko samotności wśród ludzi. Centrum handlowe okazało się kolebką przyjaźni pomiędzy wyimaginowanym światem, a rzeczywistością.
    Pozdrawiam
  • Onyx 13.08.2020
    Dziękuję ;)
  • Clariosis 14.08.2020
    Przeczytałam.
    Nyxiu, pięknie napisane. Naprawdę. Do tej pory jedna z Twoich lepszych prac. Jedyne czego mi brakuje to jakiegoś większego "uderzenia", ale jest to już zwykłe czepialstwo. Sam wydźwięk historii bardzo ciekawy i pozostawiający czytelnika jedynie z domysłami, do czego tak naprawdę doszło. Pasja bardzo ciekawie zinterpretowała całą historię - wszystko zaczęło się na samotności i na samotności skończyło. Tragiczne.
    Pięć.
  • Onyx 14.08.2020
    Dziękuję, Clarciu!
  • Shogun 17.08.2020
    Ciekawie napisane. Bohaterka chciała uciec od samotność, lecz ostatecznie i tak się nie udało. Z początku była sama, na końcu również została sama. Same manekiny zbuntowały się przeciwko samotności, a jedyne co osiągnęły, to jeszcze większa samotność.
    Smutne.
    Pozdrawiam ;)
  • Onyx 17.08.2020
    Ciekawa interpretacja. Dziękujé
  • LBnDrabble 20.08.2020
    Autorko zapraszamy na Forum do głosowania: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
    Czytamy, komentujemy i nagradzamy punktami najlepsze drabble wg. zasady 3 - 2 - 1
    Możesz zaglosować tylko do poniedziałku tj. 24 sierpnia (północ)
  • Manekiny to ciekawe postaci, kilka razy w muzyce były trendy poprzez ich taniec, np. w latach 80tych, ostatnio na początku XXI wieku wskutek nowej fali disco chaos. W kinie też miały swoje piętnaście minut - no może pięć lub dwie. Tak, ale to kiedyś.
    Onyx, istniejesz poza swoją epoką! - Przydatne dla dokonań twórczych, dla czucia się w społeczeństwie jak jeden z właściwych elementów na swoim miejscu, gorzej. Tekst wyróżnia się spośród kilku Twoich, które zalukałem. No tak na pinć z plusami.
  • Onyx 29.09.2020
    Dziękuję. Kurde, muszę coś posłuchać, bo zaciekawiłeś tą muzyką ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania