Poprzednie części: LBnR 70 Lincz
LBnR 77 – podwójne znieczulenie
wieczni nieudacznicy
przeświadczeni o kolejnym
oddechu
przyjmują jak papier
atrament zeskrobany
ze ścianek
monopol na szczęście już kapie
krusząc fasadę
na pierdyliard małych ziarenek
tak chrzęści niezrozumienie
światło zmierzchu niczym skurcz
łapie mięśnie spragnionych hybryd
ranek znowu otwiera im oczy
a niedowład wyrywa kolejną kartkę
bo może
Komentarze (20)
Literkowa pozdrawia
Pozdrawiam
Wiersz głęboki, o ile dobrze zrozumiałam traktuje o walce ze sobą, o nadziei. Los rzuca kłody, ale potrzeba szczęścia trzyma przy życiu, nawet po kolejnych rozczarowaniach.
Pozdrawiam.
Przesłanie mówi wiele. Najbardziej trzecia. Chyba im większe znieczulenie, tym trudniej, gdy przestanie działać.
Gdy gąbka na wodzie znieczuli się padającym deszczem, zaczyna tonąć.
Pozdrawiam:)↔5
Zapraszamy do czytania wierszy, komentowania i zagłosowania na najlepszy.
Plus krótkie uzasadnienie – dlaczego tak uważamy?
A co do treści... Podoba mi się :)
Pozdro
Naprawdę fajny( nie wszyscy lubią to słowo) wiersz!
Gratuluję utworu!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania