Limeryk piłkarski
Pewien piłkarz, co znał Jacka Gmocha,
się w warzywach na zabój zakochał.
Lecz gdy raz dwie kibicki
pokazały mu cycki,
serce dał im wycięte z karczocha.
Pewien piłkarz, co znał Jacka Gmocha,
się w warzywach na zabój zakochał.
Lecz gdy raz dwie kibicki
pokazały mu cycki,
serce dał im wycięte z karczocha.
Komentarze (16)
Lecz gdy raz dwie kibicki
pokazały mu cycki,
wyciął serce z żywego karczocha.
albo:
Lecz gdy raz dwie kibicki
pokazały mu cycki,
on - bez serca! - wyjął serce z karczocha.
Kiedy Lubański raz grał u Gmocha,
to mu przywalił był gałą w nocha,
lecz Gmoch nie w ciemię bity,
napił się okowity
i też go w nocha! Za mocno trocha ?
"Gmoch nie w ciemię bity", bo bity w nocha, dobre! ?
?
Z jego banku informacji szczęście wyjmie los.
Obok niego jak dyrygent trener Górski siadł,
Grajcie z zębem, ale fair play nie poskąpię braw.”
(z piosenki A. Dąbrowskiego „A ty się bracie nie denerwuj”)
Ten limeryk przypomniał mi co innego. Mistrzostwa kiedy reprezentacja Brazylii grała z drużyną jakiegoś muzułmańskiego kraju, tylko nie pamiętam którego. Oczywiście wygrała Brazylia, ponieważ muzułmanki kibicowały ubrane w burki, zakrywające całe ciało włącznie z twarzą, a Brazylijki z gołymi cyckami i to takich rozmiarów co piłka futbolowa.
Ale, żeby to był prawdziwie piłkarski limeryk powinnaś dopisać kilka strof:
- O tym jak Polacy w 1973 zremisowali na Wembley, pokazać słynny „szczał po ziemi” Domarskiego oraz bzyczenie przelatującej muchy, w takiej wtedy ciszy się pogrążyli na stadionie Angole.
- O pechowej porażce w meczu z RFN 3 lipca 1974 we Frankfurcie. Straciliśmy bramkę ze strzału piłkarza, który zamiast stóp miał haczyki, numer 13. Kto to był?
- O tym jak trzy dni później w meczu z Brazylią Lacie ściągnęli spodenki i wszyscy mogli zobaczyć króla strzelców pół rozebranego.
Na kogoś kto się nie zna na piłce nożnej, bardzo obrazowo napisane :)
I dobrze, że chłopina więcej nie zrobił, gdy dostrzegł taki widok ?
Pozdrawiam ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania