Pokaż listęUkryj listę

lstyl/61/ - Wietrzny filozof - Dekaos Dondi O! 🌪🤔🌪

w temacie: nie przeminęło z wiatrem 🌪🤔🌪

 

He he he. Nie przeminęło z wiatrem, ale co? Psia jego mać. Dobre, czy złe, o może nie warte funta kłaków. Siedzę sobie na ryczce, przed chałupą i postanowiłem, że filozofem będę. Dobre co? A co? Nie mogę? Moja stara wczoraj mi do łba wcisnęła, że się za dużo filozofuję. Nawet takiego słowa nie znałem, więc zapytałem, a ona mi na to, że to takie rozmyślania głupków o niczym. Głupków? Niby, że ja głupek?

Musiałem wyjść przed chałupę, bo bym jej jak boga kocham, w końcu przywalił po dobroci. Tak z miłości pojednawczej. Przecież nie w złości. Filozofowi tak nie przystoi, by tak bez kultury, komuś położenie gęby zmienić.

Chyba muszę dupę ruszyć, w inne miejsce, bo akurat jałówka zwolniła. Kochana mućka. Istna szachownica z niej, tylko te kwadraty jakieś mało kwadratowe. Tu gdzie siedzę, słońce za bardzo popierdala. Jeszcze mi filozofię w łepetynie sfajczy i mi się myśli spłycą. No więc stoję i patrzę w dal myślami. O jak filozoficznie mnie się wymsknęło.

Patrzę na ten wiatrak, co mu się skrzydła nie kręcą. O co mi tam. I dobrze. To nie mój wiatrak. Tylko sąsiada, psia jego mać. W końcu mu ten wiatrak nie przeminie z wiatrem. A mnie się marzy, by przeminął. Odleciał w siną dal, jak ta dajmy na to, oskubana kaczka. Sąsiad kiedyś, też durnowatością zabłysnął, mówiąc, że najgłupszy głupek jest mądrzejszy od mnie i będzie się za mnie modlił. He he he. To znaczy on? Później na wiele dni, mu się gęba zamknęła, bo mu modlitwę wybiłem. A to wszystko przez to, że ogłady kulturalnej mu zabrakło. Nie przeminęła z wiatrem. Tak sobie myślę, że czasami nie przemija to co powinno, a mija to, co nie powinno.

Gdyby moja stara to usłyszała, to jeszcze by mordę nadarła, że zdurniałem zupełnie, takie banały wygadując. Że mam się wziąć za konstruktywną, robotę, a nie mędrkować i gnioty po próżnicy wciskać.

He he he. Prawda jest taka, że gdybym jej nie podpowiadał w wielu sprawach, to by nie wiedziała, co robić. Ale jednak kocham ją, jak tu stoję. Normalnie, w razie wichury, gdyby na zewnątrz stała, to bym ją postronkiem do pługa przywiązał, by nie przeminęła z wiatrem. O o! Coś słyszę. Znajome wołanie. Muszę natychmiast wracać.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • O, filozof nawet sie ukazał. Kim jest? O!
  • Pasja 3 miesiące temu
    Filozoficzne rozkminianie wewnętrznego spokoju pewnego osobnika. Oby nie przeminęły z wiatrem jego marzenia... a żona zapewne wypełni jemu czas.Myślę, że Dekaos

    Pozdrawiam
  • Pasja
    Jakby powiedział klasyk. Nawet fizjologom by się nie śniło O!
  • Dekaos Dondi 3 miesiące temu
    To jak bum cyk cyk, Stylowego sprawka. Lubi tak filozoficznie wtrącić 👺↔Fajnie napisana.O!🤔
  • DD
    A, miło mi, że walisz we mnie ślepakami O!
  • Dekaos Dondi 3 miesiące temu
    Niepowtarzalny Styl z Opowi↔Ślepaki nie wiedzą, gdzie lecą, to akurat mogą trafić🤔
  • Dekaos Dondi
    Nie idź tą drogą O!
  • Szpilka 3 miesiące temu
    To chyba Adaśko se pofilozofował (งツ)ว
  • Szpilka
    Filozof chłopski XDD
  • Szpilka 3 miesiące temu
    Stylowy

    Dobrze, że nie ruski (งツ)ว
  • Szpilka

    Ha, ha, ha :)
  • słone paluszki 3 miesiące temu
    W kasecie maszyny losującej znajdują się
    dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć kolejno ułożonych kul.
    Bęben maszyny losującej jest pusty. Następuje zwolnienie blokady… i rozpoczynamy LOSOWANKO! Karramba!

    Poncki
  • Dekaos Dondi 3 miesiące temu
    Pasja. Gratki!↔Strzał w 10. Szpilce i Paluszkom zwiałem na miedzę w kapustę👺

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania