Maroka i Fanthomasa rozmowy 3

F: Dzisiejszym gościem specjalnym miała być jotka, której debiut w Magazynie Histeria wywołał ogromne poruszenie. Niestety do wywiadu ostatecznie nie dojdzie, a ewentualne autografy dla chętnych podrobię na zapleczu.

(szlochy i buczenie dochodzące od strony publiczności)

F: Dobra wiadomość jest taka, że Marok wyzdrowiał, a do tego już za kilka godzin rozpoczyna się Kfason. Czekasz?

M: Zamieniłem się w korek od szampana tuż przed wystrzeleniem.

F: Ogólnie szkoda, że na temat bizarro raczej nic nie będzie, ale panel debiutantów zawsze warto obejrzeć. Ma być też coś o Stanisławie Lemie, choć jego twórczość raczej nie kojarzy się z literaturą grozy. Dawno temu przeczytałem Opowieści o pilocie Pirxie i fragmenty Bajek robotów i jak dla mnie to wyjątkowo twarda fantastyka. A ty co myślisz?

M:Ciężko się przyznać ale nie czytałem jeszcze nic Lema. Z tym już jednak koniec, bo zaopatrzyłem się w jedną z jego książek. Skoro to takie hard sf jak mówią, to zejdzie mi z nią pół roku.

F: Jaki humor w komediach najbardziej ci odpowiada? Masz jakąś swoją ulubioną?

M: Nie mam pojęcia. Chyba każdy humor, tylko w odpowiednich proporcjach. Taka na szybko to wszystkie Nagie bronie i Straszny film 3 albo 4. Nie pamiętam który dokładnie, ten z kosmitami.

F: Lubię humor absurdalny i komedie, przy których śmieje się ktoś więcej niż tylko scenarzysta. Co myślisz o literaturze eksperymentalnej? Lubisz eksperymenty nie tylko w treści, ale i w formie?

M: Lubiłem i chyba nadal lubię, ale raczej tylko wtedy gdy nie mam konkretnego pomysłu. Powoli odchodzę o strumieni świadomości, staram się ćwiczyć tworzenie fabuł, zamiast iść za wewnętrznym głosem i przelać wszystko, co do mnie mówi, ale raz na jakiś czas nie zaszkodzi się wyszaleć.

F: No tak, eksperymenty bywają niebezpieczne i mało opłacalne. Do tego często na początku coś wydaje się ludziom dziwne, a dopiero po latach zyskuje uznanie i jest nagminnie kopiowane. To droga długodystansowa, przy której szczęście i wytrwałość mają duże znaczenie. Osobiście z formą rzadko eksperymentuję, znacznie częściej z treścią. Lubisz nowinki technologiczne czy może jesteś technologicznym konserwatystą, który na długie lata przywiązuje się tylko do jednego sprzętu?

M: Oj, z nowinkami to jestem o półtora kroku do tyłu. Nie śledzę, nie mam jakoś parcia żeby wiedzieć jakie aktualnie bariery możliwości są łamane w świecie technologii. Zresztą, gość który jara się genealogią, szukaniem i tłumaczeniem z rosyjskiego na nasze aktów urodzeń i tak dalej raczej nie ma po drodze z nowinkami technologicznymi. Może nie całkowicie, ale umyka mi sporo rzeczy.

F: Od technologii ciężko uciec w obecnych czasach. Jak wyobrażasz sobie świat za sto lat? Bardziej w klimatach cyberpunku, czyli robotów i ludzi chodzących obok siebie na ulicy, czy nastąpi totalna apokalipsa, a może wręcz przeciwnie w końcu osiągniemy stan idealny, utopię, gdzie nie będzie chorób, wojen i cierpienia. Co myślisz?

M: Myślę, że będzie coś pośrodku. Na pewno coś pierdyknie, no nie ma bata. Jakaś wajcha pójdzie w dół i będzie BUM. Do tego inwigilacja, wizyta kosmitów i kolonia Elonów Musków na Marsie.

F: A ja myślę, że będzie pięknie, cudownie i pisarze będą mieli zajebiście. Do usłyszenia.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • kigja 10.10.2020
    Hahahaha
    Pesymista i Optymista w pełnej krasie :)))
    Fajnie Wam wyszło?
  • Onyx 10.10.2020
    Fajowy wywiadzik ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania