Nstyl/1 - Baletnica (kto jest wampirem?)
w temacie... Wino z kobietą. Wstrząśnięte tym zacniejsze.
Piwnice były suche i przewiewne. Poukładane na stelażach zielone butelki odznaczały się elegancją i szykowną długością gęsich szyi. Banderole z pozłacanego czerpanego papieru lśniły w świetle migoczącego płomienia świecy.
– Pan wymaga niemożliwego – wyszeptał podchodząc pod łuk sklepienia tunelu. Przypalił pajęczynę, która jak lont zasyczała i sznurowym połączeniem po chwili rozbłysło we wszystkich kontach pomieszczenia. Służący wzdrygnął się, paraliżująca myśl o ogniu wznieciła w nim chęć ucieczki. Dziesięć metrów pod ziemią szybko kończy się tlen.
Wiedział o tym i zdmuchnął świecę.
– Policzę kroki, przyniosę baletnicę chociażbym miał spocząć w tym winnym grobowcu. Szurał zadużymi skórzanymi trzewikami. Uderzał palcami w drewno niczym dzięcioł odbierający wibracje tańczącej zawartości.
Ona była pośród reszty kobiet z grupy tanecznej, zwinna lekka jak puch łabędzi. Ugniatanie w beczkach winogron sprawiały jej ból, nasiona wtłaczały się pomiędzy palce.
Orkiestra z koników polnych grała przez otwarte drzwi winnicy. Uśmiechała się kiedy Pan jak korkociąg pomagał jej wyjść po całym dniu pracy, był ostrożny. Obwijał jej nogi jedwabiem, wyciskając resztki soku do butelki.
– Jeszcze trochę, butelka musi być pełna. Obserwował jej usta, czerwone, soczyste.
Mijały dni, ona wraz nimi traciła wigor.
W słodkim winie...
Wyczuł ją po fakturze zielonego jedwabiu. Pan zadbał o jej wygodę.
Służący delikatnie wyciągną Baletnicę, przełożył do wyściełanego koszyka i po omacku ruszył na górę.
Zastał pracodawcę w sali gościnnej. Położył przed nim zamówiony okaz i czekał na polecenie.
Pan ubrany we frak z podniesionym kołnierzykiem i naoliwionymi włosami siedział przy suto zastawionym stole.
– Kieliszki dla dwóch osób poproszę! – Służący podkulił ramiona i wycofał się w drzwiach.
Kiedy wrócił symfonia Czarnego łabędzia wylewała się z radia.
Korek zaskrzypiał wolnością.
– Rocznik 1945, Baletnica.
Z białego ramienia przelewało się piękno smaku. Pan zanurzył w czerwieni kły.

Komentarze (39)
Bardzo ładne opko :]
Wiesz może i potrafisz podać numer edycji, która pobiła rekord w publikacjach?
Nadal bierzesz leki na hiva?🫠
/Szurał zadużymi skórzanymi/ – zadużymi – jejku
Dalej nie czytam, boję się – czy to Tytusek?
Myślę, że to Dalia -:)
Buty ogląda 😀
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania