Opanować furię: Czy można niszczyć człowieczeństwem?
Siadam przy biurku, biorę pióro do ręki i patrzę na białą bezdeń kartki papieru. Myślę nad słowami, które zapisać powinnam, lecz zapisać niełatwo, bo jak tu podjąć sztukę kaligrafii, bojąc się, że miast przyozdobić biel i uczynić ją mniej bezdenną, zniszczę coś tak szalenie idealnego, pięknego, że skalam tę czystość swoim jestestwem, swoją nieopanowaną furią myśli?
Choć czy źle jest kalać czystość emocjami i nadawać jej głębsze znaczenie, nawet jeśli uczuć nie jestem w stanie kontrolować na smyczy pióra i liter? Choć może lepiej poskromić tę wariację i dopiero potem napisać, jak naprawdę się czuję?
Czy grzechem jest brudzić piękno człowieczeństwem?
Wzdycham głęboko, furia emocjonalności nadal szaleje w moim organizmie, przejawia się drżeniem rąk; nie, nie jestem w stanie napisać nawet zdania, nawet słowa, nawet jednej literki, umysł zabrania, biel nie powinna być kalana czernią.
Więc jak inaczej opanować furię emocji?
Czy można niszczyć człowieczeństwem?
Komentarze (25)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania