Pisane przy kawie: Słów kilka po raz drugi...
Wigilia Bożego Narodzenia za nami; pozostały dwa dni Świąt. Jakiś czas temu, całkiem niedawno, napisałem felieton o tym, jak bardzo ich nie lubię. Kiedy spędza się je samotnie, udając przy tym, że absolutnie ich nie ma, można nabawić się, powiedzmy niechęci; ja natomiast przez lata wypracowałem ją sobie, ale taką niezdrową i ciężką do wyleczenia. Ot trzy dni w roku, szybko miną i cały rok z głowy. W tym dopiero dotarło do mnie, że tak to nie działa, że tak się nie da. Cóż, moje postanowienie pozostania wiernym przekonaniom Ebenezera Scrooge’a legło w gruzach; bardzo dobrze! Dzięki A.!
Ostatni kryzys „twórczy”, jeśli tak to mogę nazwać, również zrobił swoje. Sprawił bowiem, iż absolutnie wszystko, co napisałem, kończyło spotkaniem z klawiszem „delete”. Po niemal dwóch dniach nie otwierania laptopa usiadłem i piszę teraz to, co piszę. Przez głowę przeszło mnóstwo pomysłów; zarówno tych poważnych, jak i tych nieco mniej. Zaglądając do notatek, zapewne miałbym temat na dziesięć form krótkich, tyle że notatki skończyły w piecu, a ja przecież miałem szczerą ochotę porzucić owe formy. Popijając kawę, patrząc za okno na słońce i wiosenną pogodę w pierwszy dzień Świąt, na konie jedzące siano stwierdzam, że będę nadal je pisać. Choćby i miały być głupie, bo czyż one takie nie miały być? Miały, a przynajmniej w większości. Więc (nie zaczyna się zdania od więc, ale co tam, Święta są, to wolno), obyło się bez walenia głową o ścianę bądź innych drastycznych zabiegów. Szare komórki zaczęły pracować (chyba!). Przynudzam już? Pewnie tak! Wybaczcie.
Tak więc ten tego... wracam i już się nigdzie nie wybieram. Kończąc ten beznadziejny wywód, obiecując nowe formy krótkie i inne podobne „twory” (coś poważniejszego też się znajdzie), życzę smacznego jajka! O cholera! Pochrzaniły mi się Święta! Ale to wina pogody! Sorry! Wesołych! I nie przejadajcie się, to niezdrowo! Tymczasem, idę jeść śledzia...
Komentarze (11)
Ps, nienawidze świąt, jedyne co w nich dobre, to dzień wolny od pracy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania