Poprzednie częściProjektant 19 zwykły

Projektant 21 kotwiczy

Rzucają mną marynarze

Zakotwiczeni w swych pragnieniach

Do odkrywania oceanów i mórz

Ciężki jestem jak ta decyzja

O własnym zakotwiczeniu

 

Święty swoje pragnienia i pokusy

Składa Bogu w ofierze

I w nim znajduje miejsce

na kotwicę zatopioną do morza jego mądrości

 

Rzucają mną tam gdzie sądzą

O miejscu gdzie przycumować mogą

Często jednak z dna powstaje

I wracam na ląd na burtę

 

Para młoda zaprzysięga

Wierność sobie i lojalność

I daleko w dno kotwicę

Do miejsca ich miłości

Dziecko pragnąć by chcieli

Cieszyć się z nim każdym wschodem niedzieli

Gdy chłop się z inną mieli

rzuca kotwicą w oddal ziemi

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • ireneo miesiąc temu
    A jakby dziecków mieli ze dwa toby sie radowali wschodem każdego dnia.
    Z tym morzem mądrości, tośta kumie przesadzili. U niego dałoby sie zakotwiczyć ale w oceanie głupoty.
    - Bo co to za mądrość jeśli, majstruje Ziemie płaską jak naleśnik?
    Teraz odkotwicz sie i wiosłuj do prozy życia. Tu ramociarze z wierszami cumują.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania