Rokisiowa Big - Beat Opera - rozdział 2

Tego słonecznego, poniedziałkowego, kwietniowego popołudnia wracałam ze szkoły do domu w ekstra dobrym nastroju. Dostałam piątkę z klasówki z języka polskiego! Była bardzo łatwa, dotyczyła odmiany wyrazów przez przypadki oraz pisania “nie” razem lub oddzielnie. Ja i siostra zawsze miałyśmy bardzo dobre oceny z polskiego – wszak nasz tata zawodowo zajmuje się pisaniem i to on zadbał o naszą edukację pod tym kierunkiem i sprawił, że pokochałyśmy nasz język ojczysty. Jestem przekonana, że Radosławowi również ten przedmiot nie będzie sprawiał większych problemów.

 

Tak więc, wracałam sobie uradowana do domu i aż podskakiwałam z uciechy. Przechodziłam akurat koło przystanku autobusowego, znajdującego się całkiem niedaleko naszego bloku, gdy na drewnianej przystankowej ławeczce ujrzałam... To było absolutnie niesamowite i nie do przewidzenia... Leżał tam mianowicie walkman z pięknymi, pomarańczowymi słuchawkami. Pomarańczowe, tak dokładnie, były poduszeczki, ochraniające uszy. Wyglądał na prawie nieużywany. No, po prostu cudo! Trudno mi było powiedzieć, czy spadło ono z nieba bo samego momentu, w którym się ono na ławce znalazło przecież nie widziałam. Niemniej jednak, było to całkiem możliwe! Niewiele myśląc, złapałam walkmana, nałożyłam sobie słuchawki na uszy i chyba jeszcze szybciej niż do tej pory popędziła do domu. Wcześniej sprawdziłam, czy w kieszeni jest jakaś kaseta, czy będę miała czego słuchać po drodze. Na szczęście była! Słuchałam tej muzyki z przyjemnością, chociaż od razu poznałam, że to jest jakiś stary utwór big – beatowy, taki, którego słuchali rodzice, jak byli młodzi.

Zatrzymałam się na chwilę, wyłączyłam walkmana i otworzyłam kieszeń. Wyciągnęłam kasetę – Stilton, z możliwością nagrywania do sześćdziesięciu minut. Na kasecie ktoś starannym pismem napisał: “Niebiesko – Czarni” a na drugiej stronie “Alarm!” No tak, teraz to wszystko jasne. Mamusia i tatuś też lubią “Niebiesko – Czarnych”. Tak więc na spokojnie i w bardzo miłym, muzycznym “towarzystwie” dotarłam na miejsce.

- Kasia?! - zawołała od razu mam z kuchni. - Dobrze, że jesteś. Myj ręce, zaraz będziemy jeść obiad!

Cała rodzinka, jak się okazało, była w komplecie a ja nie mogłam przecież pójść do łazienki, zanim każdemu z nich nie pochwaliłam się swoją nową zdobyczą. - Fantastyczny! - krzyknęła Baśka, której do tej pory rzadko, jeżeli w ogóle, zdarzało się wpadać w zachwyt z powodu czegoś, co powiedziałam, zrobiłam etc.

- Śliczniutki! Dasz czasem posłuchać bajki albo piosenek dla dzieci?! - zaszczebiotał Radzio.

- Oczywiście, braciszku! - odpowiedziałam i przytuliłam go mocno do siebie.

- Zaraz, Kasiulek! - tata wyszedł ze swojego pokoju z plikiem kartek, gęsto zapisanych długopisem. On zawsze zapisuje wszystkie swoje pomysłu najpierw ręcznie a dopiero potem przepisuje na maszynie do pisania. - A gdzieś ty znalazła ten wspaniały przedmiot muzyczny?

Opowiedziałam im wszystko po kolei a gdy skończyłam, tata podrapał się po głowie, na której włosy są rzadkimi gośćmi i odrzekł:

- Najwidoczniej ktoś go tam zostawił podczas swojej podróży od punktu A do punktu B. Trzeba będzie to zgłosić w biurze rzeczy znalezionych albo dać ogłoszenie do gazety, że znaleźliśmy...

- Ja znalazłam! - przerwałam tacie, rozzłoszczona nieco, ponieważ już z góry przewidywałam dalszy ciąg tej historii. Właściciel, oczywiście, zgłosi się natychmiast i żegnaj, walkmanie!

- No nie złość się tak, Kasiulek! - tata pogłaskał mnie po głowie.- Nie możemy zatrzymać w domu nie swojej własności, zgodzisz się chyba ze mną. To nie byłoby uczciwe.

- Dokładnie! - powiedziała mama, która przyszła do dużego pokoju z kuchni. - Jeśli chcielibyście taki prezent to możemy o tym pomyśleć przy okazji najbliższych świat albo urodzino – imienin. A na razie możecie z tego tutaj korzystać, póki nikt się po niego nie zgłosi.

Trudno się było z tym wszystkim nie zgodzić, więc już w lepszym nastroju usiadłam z rodziną do stołu. Nie zapomniałam przy tym pochwalić się dobrą oceną w szkole. Byli ze mnie dumni.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania