Poprzednie częściRuny Namiętności - Wstęp

Runy Namiętności - Rozdział 5: Wędrówka ku Runom

Noc spadła nad krainę Krosyan, a gwiazdy jaśniały na niebie jak tysiące migających run. Maelon wpatrywał się w ten pejzaż z dachu skromnej karczmy, w której znalazł schronienie na noc. Dni spędzone w Cordonii minęły szybko, a teraz wiedział, że czas ruszyć dalej.

 

Podczas ostatnich dni studiował mapę, którą otrzymał od Isolde. Ta tajemnicza kobieta zostawiła mu wiele do przemyślenia, a runiczne znaki, które zaczęły się ukazywać na jego skórze, wzbudzały w nim dreszcz emocji. Były jak klucze do drzwi, których odkrycia pragnął.

 

Maelon zebrał swoje rzeczy i zwrócił się w stronę wyjścia z karczmy, ale wtedy dostrzegł mężczyznę w ciemnym płaszczu, siedzącego w cieniu. Miał wilgotne włosy i wyglądał na kogoś, kto właśnie przybył z deszczu. Ich spojrzenia spotkały się na chwilę, a Maelon poczuł, że jest to spotkanie bardziej niż przypadkowe.

 

"Jesteś Maelonem, podróżnikiem w poszukiwaniu run?" odezwał się mężczyzna z enigmatycznym uśmiechem.

 

Tak, to był on. Maelon przytaknął, czując dziwne napięcie w powietrzu. "Kim jesteś?"

 

"Mam na imię Elric," odpowiedział mężczyzna. "Isolde poprosiła mnie o pomoc. Widzę, że jesteś gotów odkrywać tajemnice run."

 

Maelon był zdumiony. Isolde go wysłała? Dlaczego? Elric wyglądał na doświadczonego podróżnika, a jednak niepokojący blask w jego oczach wzbudzał w Maelonie pytania.

 

"Isolde mówiła mi o tobie," kontynuował Elric. "Jeśli pragniesz odkrywać tajemnice run, musisz odwiedzić Kallendor. To osada pełna mędrców i magów, którzy zgromadzili wiedzę na temat runicznego języka."

 

Maelon był zaintrygowany. "Czy ty również jesteś zainteresowany runami?"

 

Elric uśmiechnął się tajemniczo. "Moje cele są bardziej zawiłe niż się wydaje. Czasami, by odkryć prawdę, musimy podążać za nieznanymi ścieżkami."

 

Maelon poczuł, że to spotkanie ma znaczenie większe niż się spodziewał. Elric miał w sobie coś tajemniczego, co przyciągało go do siebie. Może to był kolejny sojusznik w jego poszukiwaniach?

 

"Możesz mi zaufać, Maelonie," rzekł Elric, jakby odczytując jego myśli. "Twoja podróż toczy się ku czemuś wielkiemu. Isolde i ja stoją przy tobie w tajemniczej grze run."

 

Maelon czuł, że jego losy zaczynają się splatać wokół runicznego języka. Spotkanie z Elricem tylko to potwierdzało. Czy był gotów na to, co przyniesie mu Kallendor i dalsze wydarzenia? Czy runy naprawdę mogą zmienić nie tylko świat, ale i jego samym?

 

Opatrzył swój ekwipunek i odchylił się od balustrady dachu karczmy. Krosyan wciąż trzymał wiele tajemnic, a Maelon wiedział, że czas je odkryć. Zdecydował się wyruszyć z Elricem do Kallendor, gdzie runy i magia miały wiele do powiedzenia. To była podróż ku wiedzy i nieznanemu, ku runom i przyszłości, która otwierała się przed nim jak gwiazdy na nocnym niebie.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania