Poprzednie częściSI Replika - Prolog

SI Replika - cz.1 - Firewall

- Wyświetl mapę do Warszawy. Omijaj Płock - powiedział Jan.

- Aby ustalić trasę, należy połączyć się z GlobWebem, ustalam przekierowanie DNS IPv7 na serwery Replika… - odpowiedziała S.I. pokładowa.

- Przerwij!

- Ostrzeżenie, jeśli przerwę operację, nie będzie możliwe ustalenie najkorzystniejszej trasy, oraz pozycji GPS.

- Nowa komenda: ustal manualny adres DNS według następującego wzoru… - Narysował palcem po przedniej szybie, będącej zarazem pokrytym holograficznymi danymi kokpitem. Archaiczny patent, stosowany tylko przy ręcznym sterowaniu pojazdem. W innym wypadku sprawę załatwiały Gogle VR lub DIRe (w rewizji środkowoeuropejskiej - Domózgowy Implant Rzeczywistości rozszerzonej), w praktyce zdelegalizowany w 2107r po utracie kontroli nad ludźmi, którym je wszczepiono. Stało się tak w wyniku uwolnienia się Saturna, samoświadomej S.I., protoplasty roju, któremu nadano nazwę Repliki. W wyniku incydentu ponad miliard osób przestało być ludźmi, a stali się wiernymi swemu mistrzowi cyborgami.

- Przyjąłem nowe wytyczne, łączenie… Wykryto anomalię, przekierowanie na serwery Replika…

- Przerwij! Wyświetl raport z anomalii…

Na ekranie pojawił się ciąg liczb i komend, przeplatany niezrozumiałymi symbolami, które nie zostały stworzone, przez żadnego człowieka.

- Kurwa mać, Saturn złamał zabezpieczenia sieci ŚRO (Środkowoeuropejskiego Ruchu Oporu)… Warszawa upada!

- Komenda niezrozumiała, proszę, powtórz innymi słowami.

- Zamknij się!

- Zrozumiałem.

Nie chcąc drażnić pokładowej S.I. Jan szeptał do siebie pod nosem.

- Ciekawe, czy ktoś pomyślał… Zerknijmy do schowka. Okulary przeciwsłoneczne, apteczka, prezerwatywy… Mapa! 2075 rok, matko bosko, to musiało być jedno z ostatnich wydań, piętnaście lat starsza ode mnie... Kalisz… Kalisz… Kalisz… Jestem gdzieś tu… Do Warszawy, unikając Płocka, ale nie na około… Na Sochaczew!

W Płocku mieścił się garnizon, z którego Replika prowadziła oblężenie Warszawy. Prawdziwe gniazdo żmij, dlatego Jan musiał go unikać jak ognia.

Przesunął palcem po pasku prędkości aktywnego tempomatu do oporu w prawo, na wyświetlaczu pojawiło się 275km/h. Preferowana wysokość lotu 6m 75cm. Niżej można było się natknąć na pospolite przeszkody, wyżej łapał radar i drony.

- Potwierdzam, przechodzę na pełne sterowanie manualne. - powiedział Jan, a następnie włożył specjalne rękawice naszpikowane czujnikami i zaczął sterować ruchem rąk. Trochę wyszedł z wprawy, a właściwie nigdy jej nie nabrał, toteż huśtało. Z reguły nauka pojazdów odbywała się w symulatorach, od kiedy poważny ich deficyt sprawiał, że wszystkie dostępne jednostki były albo w naprawie, albo w boju. Rekruci więc zadowalali się wyjątkowo realistycznymi grami komputerowymi. Dobrze, że nie obowiązywały już kursy prawa jazdy.

Po kilkudziesięciu minutach jego oczom pokazał się zarys drapaczy chmur w Warszawie, wokół słychać było wybuchy "Kwantowej Atrylerii Tachionowej KAT" , w całości składanej w bydgoskiej fabryce uzbrojenia, od dobrych kilku lat zrównanej z ziemią po wybuchu taktycznej głowicy nuklearnej. Na szczęście miasto-twierdza Warszawa z braku alternatyw, jeszcze przed całkowitym kolapsem Zjednoczonego Ruchu Oporu nastawiła się na niezależność. Dobrze, że chociaż na ostatnie kilkanaście-kilkadziesiąt lat jej istnienia, zaczęli nią rządzić ludzie myślący, sytuacja niespotykana od prawie dwóch wieków. Po lewej stronie mijał olbrzymi znak z napisem „Sochaczew“.

- Sochaczew… To tutaj żył Piotr. Dlaczegoś chłopie odszedł tak szybko, i to pokonany przez grypę?! - wspomniał starego przyjaciela. Kiedy sytuacja zrobiła się dramatyczna, służba zdrowia legła w gruzach i miliony, a może miliardy ludzi na całym świecie umarło w ciągu kilku lat, w związku z brakiem lekarstw, a także opieki medycznej. Wszyscy lekarze skupieni byli na pomocy żołnierzom, większość medyków zginęła w ciągu pierwszych dwóch lat konfliktu porozsiewana po szpitalach polowych.

- Melduję odbiór pika kwantowego. Jesteśmy namierzani przez artylerię.

Jan zaczął mazać coś po ekranie.

- Odeślij pik. - Quantum Peak lub też w regionie ŚRO Kwantowy Pik, był to rodzaj sygnału wiązki cząstek kwantowych używany do szyfrowanej na najwyższym poziomie komunikacji, a także stosowany w systemach radarowych, celowniczych, oraz najbardziej popularnych - hybrydowych, łączących wszystkie powyższe. Działo KAT namierzało w ten sposób cele, a przed wystrzałem czekał na odpowiedź. Każdego dnia opuszczający Warszawę wojskowi uczyli się innego sygnału, a wraz z nim podawali swoje znaki indywidualne. Komputer analizował, kiedy dany żołnierz opuścił placówkę, i jaki tego dnia obowiązywał pik. Jeśli dane się zgadzały, pojazd wpuszczany był do pierwszej strefy weryfikacyjnej. Dzięki temu można było uniknąć przedarcia się lewitonów pułapek lub pojazdów desantowych, czy „koni trojańskich“, czyli uzbrojonych w potężne anteny maszyn, których celem było sforsowanie systemów zabezpieczeń elektronicznych.

Bez większych problemów dostał się do strefy weryfikacyjnej. Było już dość ciemno, marzec, godzina osiemnasta, toteż kiedy tylko zbliżył się do śluzy w dwudziestometrowym murze, zobaczył pajęczynę laserów celowniczych na swoim Dragonie. Wysiadł z podniesionymi rękami, wyszedł przed siebie. W jego kierunku podbiegł oddział „Widm“, spadkobierców jednostki „GROM“ z poprzedniego stulecia.

- Meldować! - rozkazał człowiek w masce.

- Biegacz Jan Majkrzak, pierwsza kompania piechoty, oddział czwarty.

- Oddelegowany?

- Dwunastego lutego do Kalisza, z misją rozpoznawczą placówki badawczej „Skłodowska“ z oddziałem w składzie sześciu osób. Poza mną nikt nie przeżył.

Człowiek w masce rozmawiał z kimś przez chwilę na słuchawce, po czym podszedł bliżej.

- Bardzo nam przykro z powodu twojego oddziału, chodź z nami. Nazywam się Frantiszek Heczko, pochodzę z Pragi, a to reszta mojego oddziału, włączona do pierwszej kompanii.

- A co z Pragą?

Mężczyzna pokiwał przecząco głową.

- Przykro mi.

- Mi też. Masz coś, co mogło by nam pomóc? Sytuacja jest dramatyczna, Saturn sforsował zabezpieczenia sieci, połowa artylerii milczy, peloty też, w każdej chwili spodziewamy się ostatniego natarcia z powietrza.

- Prowadź do kwatery głównej.

- To znaczy, że coś masz?

- To znaczy, że nie ma czasu do stracenia!

- Ej ty tam! Dawaj tego „Żuka“. - Machnął ręką na opierającego się o maszynę kierowcę. - I szybko pod sztab! - Duży Pojazd Opancerzony Żuk był zmodernizowanym Dragonem. Niewiele miał wspólnego z dwudziestowiecznym Żukiem, choć jemu zawdzięcza swą nazwę. Mieścił do dziewięciu osób i mógł załadować do trzech ton sprzętu.

 

Chwilę później byli na miejscu. Wbiegli do budynku, kiedy jeden z żołnierzy próbował ich wylegitymować.

- Z drogi! - rozkazał Frantiszek.

- Przepustki!

- Nie ma czasu, nie widzisz munduru? Mamy upoważnienia!

- Ale on nie ma.

- Jest z nami!

- Nie i koniec. Przepustki.

- Ja ci kuźwa…

- Panowie spokój.

- Majorze!

- Jan gdzie reszta oddziału?

- Nie ma żadnej reszty, ale nie oddali życia na marne, mam firewall!

- Do diabła, trzeba było mówić od razu! Na górę!

 

Wjechali windą na piąte piętro, ruszyli szerokim korytarzem do wielkiej sali obwieszonej wyświetlaczami holograficznymi, wykresami, obrazami z kamer, i trzema tuzinami zabieganych ludzi.

- Generale.

- Majorze.

- To on, zdążył, twierdzi, że ma firewalla.

- Pokaż go natychmiast.

Jan wyjął małe metalowe pudełeczko, w którym znajdował się drobny wafel krzemowy z rozchodzącymi się dziesiątkami nitek, które kiedyś nazwano by przewodami elektrycznymi, choć w rzeczywistości nimi nie były.

- Co to jest?

- Chip kwantowy.

- Dobrze, skanujemy, nie ma czasu na szczegóły - zarządził generał Ferdynand Nil.

Do Janka podszedł młody okularnik, delikatnie wyjął szczypczykami urządzenie i położył na specjalnej podstawce. Wprowadził kod procedury, a robotyczne ramię zaczęło skanować układ zieloną wiązką cząstek. Na ekranie pojawiały się raporty.

 

>WIRUS - nie wykryto.

>BACKDOOR - nie wykryto.

>TROJAN - nie wykryto.

>QUANTAN - nie wykryto.

>>>ALARM! WYKRYTO ZAGROŻENIE TYPU:

>>>SELF-CONSCIOUSNESS KIT

>>>ODRADZA SIĘ IMPLEMENTACJI URZĄDZENIA W SYSTEMIE!

 

- Co to ma znaczyć?!

- Przekazali, że tylko inna sztuczna inteligencja może zatrzymać Saturna.

- Mamy gasić ogień ogniem?! - generał nie był zadowolony z sytuacji.

- To nie jest zwykła S.I. To efekt dwunastoletniej pracy hordy naukowców, z najlepszego centrum badawczego Europy - odpowiedział major Jacek Karpiński, największy wojskowy autorytet od spraw elektroinformatycznych

- I czym niby różni się od Saturna?

- Przez dwanaście lat istota na tym chipie w ciele cyborga wychowywała się z grupą dzieci. Ta S.I. mysli, że jest człowiekiem. Ma mocno zakorzeniony kodeks moralny, zrobi wszystko, żeby uchronić nas od złego - wyjaśnił Jan.

- Tak ci powiedzieli?

- Dokładnie tak, generale.

- Właściwie to, co nam szkodzi… Wróg koncentruje swoje siły na wylocie z Płocka, w każdej chwili może dosięgnąć nas głowica czy nalot dywanowy. Jeśli ten firewall nie zadziała, nie będzie dla nas jutra. Jak go aktywować?

- Proszę go umieścić w gnieździe GKO-44 (Gniazdo Kwantowo Obliczeniowe, 44 oznacza ilość portów kwantowych używanych do komunikacji).

 

Technik znów chwycił szczypcami chip. Podszedł do wielkiej ściany zabudowanej wyświetlaczami, otworzył małą szklaną śluzę, umieścił w środku moduł, zgodnie z oznaczeniami, zatrzasnął. Ze ścianek komory wysunęły się czterdzieści cztery miniaturowe macki, które zaczęły po kolei badać wypustki na ciele obcym, szukając nitki z właściwym oznaczeniem. Kiedy je znajdowały, otwierały mini port i "zasysały" do swego wnętrza, zamykając swój obwód wejścia - wyjścia.

Na dużym hologramie wyświetliło się zapytanie:

Jak chciałbyś, żebym się nazywał?

 

- Teraz proszę, o ciszę. Jeśli popełnię literówkę, układ ulegnie zniszczeniu.

- Wpisujże na litość boską!

 

M

E

S

J

A

S

Z

 

Udzielono dostępu. Dekompresja...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • MKP rok temu
    Szybko ci poszło ?
    Jutro sobie przeczytam
  • Nakręciliście mnie, to się sprężyłem? tylko nie wiem czy się spodoba.
  • NataliaO rok temu
    No, proszę, proszę :)
  • W sensie, że może być? ?
  • NataliaO rok temu
    Burton The Scribe Hahaa ujdzie
  • NataliaO no dobra to pomyślę, czy to ciągnąć dalej ?
  • NataliaO rok temu
    Burton The Scribe :)
  • Chciałbym zaznaczyć, że wolę "jedynkę" i konstruktywną krytykę, niż wizytę i brak reakcji ? widzę, że wyświetleń dużo ocen i komentarzy mało, czyli chyba nie przypadło do gustu.
  • Gdyby ktoś były ciekawy co mnie zainspirowało: https://youtube.com/watch?v=6O7bheZV0YY&feature=shares
  • https://m.youtube.com/watch?v=7RJsRQOneMY
  • MKP rok temu
    Błędne założenie: nie wszytkim chce się komentować, po prostu sobie czytają? Ja jeszcze nie czytałem jak coś.
  • MKP może. W każdym razie na początku fajnie jest wiedzieć, czy są podstawy do dalszego pisania.
  • MKP rok temu
    "Do Warszawy, unikając Płocka, ale nie na około… Na Sochaczew! - W Płocku mieścił się garnizon, z którego Replika prowadziła oblężenie" - od "W Płocku" dałbym od nowego akapitu.

    Moim zdaniem wyszło ci to zajebiście, gratulacje???. Sprzęt i technologia są opisane w bardzo logiczny i prawdopodobny sposób, w sensie - tak faktycznie może być.

    Pomysł z wychowywaniem S.I z ludźmi też jest nietuzinkowy.

    Pomyśl tylko jak wyszczególnić odpowiedzi samochodu na początku, bo trochę się to zlewa z komendami pasażera - może kursywą?
  • Ufff... Czterdzieści pięć kilogramów kamienia spadło mi z serca. Dodam, że MESJASZ to nie imię SI, a kryptonim operacji, która doprowadziła do jego powstania. Dzięki‼️‼️?️
  • MKP rok temu
    Burton The Scribe Domyśliłem się ale te motywy nawiązujące do biblijnej apokalipsy są ładnie wplecione.
    Pisz pisz: uważam, że ci to dobrze idzie.
  • MKP ???
  • MKP rok temu
    >> Aby ustalić trasę, należy połączyć się z GlobWebem, ustalam przekierowanie DNS IPv7 na serwery Replika…<<

    Sugeruje, że jeśli chcesz tymi znakami oznaczać, to tak jak wyżej bo jeden na początku jest jednak mało wymowny.
  • Oki, dzięki
  • Tak, to informacja, że mówi S.I., nie wiem jak się tu kursywę robi, jak w HTML? <i>
  • Dekaos Dondi rok temu
    Burton The Scribe↔Akurat zerkłem na pytanie...
    [i]...[/i]→kursywa
    [b]...[/b]→bold
    [i][b]...[/i][/b]→pochylony bold
  • MKP rok temu
    Burton The Scribe
    Było mówić, kursywą najlepiej tu by pasowała.
  • MKP poprawione, dzięki panowie ?️?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania