Poprzednie częściStraszne szorty

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Straszne szorty, edycja siódma

1. Wytrwały

 

– Zawsze byłeś gadułą – mruknąłem pod adresem wujka, zamiatając kawałki kolejnego naczynia, które "samo" spadło ze stołu.

– Ale myślałem, że po śmierci trochę odpuścisz...

 

2. Do rzeczy

 

– Mój ojciec zawsze mówi do rzeczy.

– Zazdroszczę! Mój non stop wygłasza kazania o "dawnych, dobrych czasach"...

– Wolałem, kiedy jeszcze rozmawiał z ludźmi.

 

3. Towarzystwo

 

Kiedy w końcu pozbyłem się wszystkich duchów, zdałem sobie sprawę, że zostałem zupełnie sam.

Teraz chodzę po cmentarzach i błagam, żeby wróciły.

 

4. Zmiana planów

 

W końcu mogłem cię zabrać na wymarzoną przejażdżkę  po najpiękniejszych miejscach w okolicy.

Co prawda wolałbym, żebyś siedziała wtedy obok mnie zamiast w worku w bagażniku, ale cóż, tak się opierałaś, że nie miałem wyboru.

 

5. Nieśmiała

 

– Zna pani drogę na most X?

 

Zwykle na widok zbliżającego się do mnie obcego człowieka natychmiast umknęłabym gdzieś w bok, ale postanowiłam sobie że dziś, właśnie dziś podejmę walkę ze swoją nieśmiałością. Wiec mimo dziwnych przeczuć, jakie wzbudzał we mnie mężczyzna, uśmiechnęłam się i bez zająknienia wyjaśniłam mu jak tam dojść.

 

Kiedy wracałam z urzędu, postanowiłam przejść się trochę i nogi zawiodły mnie w okolice tego mostu. Z oddali zobaczyłam migające światła.

 

– Co za nieszczęście – powiedziała drepcząca z naprzeciwka starsza pani.

– Kolejne samobójstwo.

 

bonus

 

Scarlett rzuciła mi się w ramiona, kiedy tylko otworzyłam drzwi. Widocznie jej stan nie poprawił się od momentu, kiedy zadzwoniła w drodze z randki, czy może przenocować.

 

– O mój Boże, Sarah! Masz rację, już nigdy nie pójdę na randkę z Tindera!

 

Moje palce mimowolnie mocniej zacisnęły się na ramionach przyjaciółki. Jeśli koleś ją zgwałcił...

 

– Weszłam do jego domu... tak, tak, mówiłaś, żeby nie...! I on poszedł do kuchni nastawić wodę, a ja zajrzałam do pokoju i zobaczyłam...!

 

*

 

Nagi, kobiecy manekin przyklejony do ściany żółto-czarną taśmą. FUCK. Nic dziwnego, że uciekła. Będzie miał szczęście, jeśli nie zgłosi tego na policję.

 

Nie planował zakończenia randki u niego w mieszkaniu, ale szło zaskakująco dobrze. Tak dobrze, że nawet o tym zapomniał...

 

Pieprzona instalacja artystyczna. Baza do stworzenia grafiki nagłaśniającej problem przemocy wobec kobiet. Chociaż może koncepcja jest zbyt szokująca. Nie chce przecież niechcący zrobić widowiska z tragedii, zamiast uwrażliwiać ludzi.

 

Steve ma rację, przez takie rzeczy nigdy nie znajdzie sobie dziewczyny...

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • il cuore 2 miesiące temu
    /Wiec mimo dziwnych przeczuć,/ – więc

    Niektóre fajnie napisane, zaintrygował mnie /bonus/, czy gdyby to był banan przyklejony do ściany – byłaby inna reakcja dziewczyny?
    cul8r
  • droga_we_mgle 2 miesiące temu
    kto to wie

    Dziękuję za komentarz :)
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Adekwatne klimatem do wydarzeń przewodnich przełomu miesięcy. Działają dobrze.
  • droga_we_mgle 2 miesiące temu
    Dziękuję :)
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Pisanie na wysokim poziomie.
  • droga_we_mgle miesiąc temu
    Dzięki :)
  • Literkowe Bitwy Opowi miesiąc temu
    Do 13 listopada można zgłaszać swoje drabble na bitwę! Zapraszamy! :)
  • Aleks99 miesiąc temu
    Na listopadowe wieczory dobrze działają. Najbardziej dwójka
  • droga_we_mgle miesiąc temu
    Dzięki :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania