Szósty zmysł II część 11 ostatnia
Rozdział 21 Wyjazd
Mamo dostałem meila z Uczelni .Mogę wyjechać do stanów.
To wspaniała nowina.Mówiłam ci że dobre wyniki w nauce i
systematyczność procentuje.Jestem z ciebie dumna.-całując
go w czoło.
Ale zostaniesz tu sama
To nic .To tylko pół roku.
Kiedy wyjazd ?
pojótrze.
Idę cię spakować.
Rozdział 22 Stany
Jest już w stanach Juziu.?
Od wczoraj.
I dopiero teraz mi to mówisz.
Zaproś go do nas pod pretekstem zapoznania się z nowymi technolagiami
Nasa.Pokażemy mu nasz gadżet.
Mnie już widział to ja będe obserwował go z drugiego pokoju.
Podaj się za mnie.
Rozdział 23 Ostateczna rozgrywka
Przewodnik przedstawia Krzysiowi i grupie studentów poszczególnych
pracowników Nasa opowiadając jakie mają stanowisko i czym się oni
zajmują .Przewodnik mówi Krzysiowi ,że są tu też naukowcy z Polski.
Chciałbym ich poznać - zagaił Krzyś.
Ależ oczywiście -odpowiedział przewodnik i zaprowadził go do
pracowni Franciszka Curyło.
Krzyś przywitał się z profesorem, a on oprowadzał go po pracowni.
Przystanął przy gadżecie podobnym do odznaki policyjnej.
A co to ? Tej technologii nie znam .Mogę się temu przyjrzeć.
Tak oczywiście weś to do ręki.
Krzyś wziął gadżet .Nagle razbłysnął we wszystkie strony,a z pokoju obok
wbiegł prawdziwy profesor,
No nareście.Krzyś upuścił gadżet ale on zaczął robić dziurę w suficie w postaci
rozrastającego się koła.
Już jest otwarty-powiedział Buczi
To ruszamy
Co się dzieje?
Po stronie Ziemian jest otwarty ,ale ktoś blokuje mi myśli
Ktoś potężny
Mela wydaj komendę
Otwarte
Ruszaj pierwsza
Mela została wciągnieta przez wir
Jegar jedynie odbił się od koła
Mela wpadła do pracowni profesora i zaczoła krzyczeć , aby Krzyś zamknął tunel,bo
jej matka nie rady długo blokować go z drugiej strony
Nie rozumiał co ona do niego mówi , ale wziął siekierę
i z impetem uderzył w gadżet,ani trgnął
Nagle pojawiły się dwa duchy Kadir migający i Zenka
Kadir podaj komendę podała
Zenek telepatycznie przekazał ją Krzysiowi
Portal się zamknął
Kadir i Zenek znikneli
Buczi ty idioto nie udało się-powiedział doczi
Mela patrzyła przerażonymi oczami na ludzi wokół.
Krzyś zabrał gadżet złapał ją za rękę i wybiegli na parking.
Wszędzie był haos.
Krzyś zabrał samochodem Melę
za miasto na polanę
Nagle niebo się roztąpiło i pojawiła się tam postać Jezusa.
Wybrańcu z pomocą twoich przyjaciół zapobiegłeś zagładzie
twojej planety Jak oddasz mi Geto to spełnie jedno życzenie
twoje i Meli
Co szepnął cicho Krzyś
Gadżet
Proszę
Pomyślcie życzenia
Niech się spełni.
Niebo się zamknęło.
Po przyjeżdzie do Polski Mela mówiła we wszystkich językach Ziemi,
a na nich czekali matka i ojciec ze łzami w oczach.
W pracowni profesora
No i nie będzie Nobla
Oj nie Juziu
Komentarze (3)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania