Tunia → Dekaos Dondi
W naszej grupie mamy taką jedną Tunię. Tak na nią mówimy, bo do znudzenia lubi powtarzać: „Tu nie tak, a tu nie poezja, tylko pożal się Boże”. Krótko mówiąc, swoim zaangażowaniem wolontariuszki, pragnie wzniecić odpowiedni poziom antyprozy, w naszej społeczności. W końcu żeśmy uwierzyli w tę dogmatyczną prawdę, że tylko ona, w swoim bezinteresownym zaangażowaniu, stanowi puchowy balsam na zakrwawione literackim gniotem rany i wszystko wie najlepiej. Po jakimś czasie, stała się dla nas nieodzowną „atrakcją turystyczną.” Stałym elementem krajobrazu. Jak dajmy na to drewniany, zabytkowy wychodek za stodołą, w czasach nostalgicznie minionych.
Teraz jej słowa, delikatne jak miłość pioruna do błyskawicy, nieustanie wskazują zarośnięte ścieżki niebiańskiej poezji. O właśnie. To bardzo istotne, lecz niestety, nie jesteśmy aniołami. Za to ona jest wszechwiedzącą, cud anielicą. My to ciągle durnoty piszemy. Jeno świrowersy w kupę układamy. Musimy w końcu naprawić skrzywione umysły i wejść na jedyną możliwą ścieżkę… słusznej wersyfikacji naszych pisarskich poczynań. Chociażby dlatego, że jak będziemy biedną tak ciągle molestować wypaczonym pisaniem kiczowersów, które się nawet psu na kapelusz nie nadają, to w końcu biedaczka w żółte kalendarze kopnie, na klozetce u psychiatry dokonując żywota. I co wtedy? Jeno wydatek na wieniec i nieodżałowana strata. Tym bardziej, że pan doktor, może nie być poetą, tylko nawijać prozą o życiu, co jeszcze szybciej wypłoszy ciało, z leżanki na dolinę Jozafata.
Lecz w końcu przyszło przesilenie wiosenne.
Dzisiaj w ramach dozgonnej wdzięczności, dostała od nas prezent.
A mianowicie, guzik z pętelką.
- A na cholerę mi to? - zapytała normalnie - Nawet średniówki i przerzutni brak. Patos z zapychaczem paragonu, naćpany grafomanią.
My żeśmy odpowiedzieli na pierwszy wers:
- Żebyś wreszcie miała guzik do gadania i dała nam święty spokój. Chociażby na trochę, byśmy mogli od ciebie odpocząć. Na wciąż nie da rady. Jesteś solą naszej poetyckiej ziemi.
- Poziom waszych żartów dosłownie poraża inteligencją. Jestem pod wrażeniem. A pętelka po co, że dopytam?
- Gdyby pierwsza opcja zawiodła. To taka metafora rezerwowa.
- Niby czego?
- Nic się nie bój. Tylko w ostateczności. Jak już nie będzie naprawdę innego wyjścia.
Komentarze (116)
Kocwiaczek?
Dekaos Dondi?
:)
Zacznijmy od siebie i zachowajmy zdrowe podejście. Wyluzuj i się uśmiechnij. Jeśli rozpęta się burza, to właśnie ty ją już zapowiadasz.
Dzięki ?
O, żali Ci (_!_) ściska? ?
Jak to mówią - głodnemu chleb na myśli, Ty zacząłeś o (_!_) ?
A fe! Kapuś!
Jakiś niesmaczny ten żarcik, w przeciwieństwie do zamieszczonej satyry ?
Zacznijmy od siebie i zachowajmy zdrowe podejście. Wyluzuj i się uśmiechnij. Jeśli rozpęta się burza, to właśnie ty ją już zapowiadasz.
Niepowtarzalny, niepoważne tłumaczenie dla mnie. Jeżeli w samym tekście nie ma nic obraźliwego, jak twierdzisz to po powstał. Owszem, nie ma w nim wulgaryzmów, ale sam w sobie jest prowokacją i dobrze o tym wiesz. Napiszę wielkimi literami: TEKST JEST PROWOKACJĄ W CELU ROZPĘTYWANIA KOLEJNEJ G. BURZY, A OSOBA, KTÓRA JEST W NIM ZACZEPIANA NIE MA MOŻLIWOŚCI OBRONY.
Weź Ty się w czółko stuknij, a potem doucz:
satyra
1. «utwór literacki ośmieszający i piętnujący wady ludzkie, obyczaje, stosunki społeczne itp.»
https://sjp.pwn.pl/slowniki/satyra.html
Gdzie masz jakieś nazwisko, nick, adres zamieszkania itd?
Regulamin
9. Zabronione jest: (...) prowokowanie użytkowników, (...).
A tekst jest czystą prowokacją.
Hahahahahha, przecież Ty cały czas prowokację uprawiasz i nikt na Ciebie nie donosi ?
Ubrdałeś sobie coś i tyle.
A poza tym napisano - W NASZEJ GRUPIE, a nie na portalu Opowi. Dlaczego się uparłeś, że to osoba z Opowi?
Sam wstawiałeś już prowokujące satyry na konkretne osoby, czemu teraz nagle ci to przeszkadza?
hi hi hi
A proszę Cię bardzo, napisz o mnie taki tekst, ale nie kiszke, tylko satyrę.
Wiersz zniknął z Internetu, gdzieś go mam, jak znajdę to wkleję, chodzi o satyrę Böhmermanna o Erdoganie. Będziesz mógł sobie poczytać o Erdoganie, który kozy pieprzy, śmierdzi itd. To jest satyra niskich lotów i o takie coś można się obrazić.
Byłam świadkiem w restauracji, taki pan krzyczał na kelnera. Żona bardzo przepraszała w imieniu męża, była to nie miła sytuacja.
Czy to ty byłeś tym panem z restauracji?
indri jesteś mądry ale krzykacz.
To nie będzie taki efekt.
Pozdrawiam
Jprd!
Wytłumaczysz mi to co jest napisane?
Nic tu personalnie do Ciebie.
Czytaj i porównaj, przetłumaczyłam kawałek, bo rozpowszechnianie oficjalnie jest zakazane sądownie, ale jak wiadomo, w Necie nic nie ginie ? Wprawdzie autor się zarzekał, że to antysatyra, czyli przykład jak pisać nie należy, tjaaaaa...
Der Text Schmähgedicht von Jan Böhmermann:
Sackdoof, feige und verklemmt,
ist Erdogan der Präsident.
Sein Gelöt stinkt schlimm nach Döner,
selbst ein Schweinepfurz riecht schöner.
Er ist der Mann der Mädchen schlägt,
und dabei Gummimasken trägt.
Am liebsten mag er Ziegen ficken,
und Minderheiten unterdrücken
(...)
Głupi jak but, tchórzliwy i zacofany jest ten prezydent Erdogan.
Jego fiutek paskudnie śmierdzi kebabem,
nawet świński pierd pachnie lepiej.
On jest meżczyzną, który bije dziewczyny i przy tym nosi gumowe maski.
Najchętniej lubi kozy p...ić i uciskać mniejszości.
?
Co do zgadywanek, nie podejmuję się. Co najmniej kilka osób mogło napisać.
Moim zdaniem jest to mężczyzna??
Znam sytuację, męczącą chwilami, aczkolwiek tekst bawi zamiast przytłaczać. :)
Nie ma napisane o kim, a jednak nie ma też wątpliwości ;)
A co do autora, to stawiam na ... faceta, który sie próbuje podszyć pod Dekosia. Bo wg mnie Dekoś to nie jest. Ale wstrzymam się z typowaniem.
Chyba brzydki jest, albo cuś.
Honor jak wiecie swój bardzo cenię
Wszystkim co ludzi obrażają
Dupska tak skroję aż się zesrają
Piszę chamom akrostychy.
Dotarły do tych, co mieli jeszcze wątpliwości, czy jesteś pieprznięty.
Teraz wszyscy wiedzą.
Tu mam akurat instynkty mordercze :)
Jesteś kompletnym beztalenciem.
Bo ten konkurs ma na celu napisanie tak, żeby autora zgadywać.
A nie tworzyć i tylko w swoim mniemaniu krotochwilne o innych.
Swoją drogą niesamowita jest ona.
Krucha kobietka poetka.
A sadzi kopy jak w ringu wagi cięzkiej.
Poza wykluczeniem z zabawy namolnego idioty.
Też żyłem w niepokoju, że nie ma swojego stylu:)
Jared
Pasja
Puchacz
Antoni Grycuk
Kigja
Szpilka
To tekst literacki z wyobraźnią.
W tym tekście widzę koleżanke z liceum która była przewodniczącą klasy. Uciekaliśmy przed nią. Nawet nauczyciele unikali spotkania ale musieli bo były lekcje.
indri Kogo Ty widzisz w tym opowiadaniu? Masz wspomnienia, jak ja mam?
Pozdrawiam Cię indri
Pozdrawiam Cię
Won.
indri Bóg patrzy na Twoje zachowanie i jest smutny.
Pozdrawiam Cię bo chcę żeby Bóg był ze mnie zadowolony
Pozdrawiam Cię Dekaos Dondi
Zastanawiam się czy gdyby bogumił był wyznania mojżeszowego lub Islamu, to Panisko Buczyborowe pozwoliłoby sobie określic go żydziskiem albo kozojebcą. Niewyżytym.
Tunia ma prawo do wszelakiej szczerości, a Deduś i inni to już nie?
A tak na marginesie, Indri:
http://www.opowi.pl/na-spotkanie-ide-w-mini-a56381/
Czemu Wrotycza nie broniłeś? Nie lubisz go? :)
Co do bana... ejże, nie wierzę. To tylko taktyka, próba ocieplenia wizerunku Tuni.
_____________
Nie zgadłabym, Dedusiu, że to Twoje pióro. Postarałeś, więc brawa za odwagę ujawnienia autorstwa:)
Poczucie humoru wyzwala człowieka...→Pozdrawiam:)
Wszyscy wiedzą, kto jest największym portalowym szkodnikiem i chamem.
Tylko admin kieruje się swoistą logiką, uważając, że trzeba użyć chuja czy kurwy, aby dać ostrzeżenie lub banować.
A przecież bez tego można być największym kutafonem, kapusiem i bydlakiem, co król tutejszych klonów nam ciągle udowadnia.
Trzymaj się DD :)))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania