Poprzednie częściwiersz tęsknoty

wiersz prosto z ogniska

w jesiennym ognisku pogasło wszystko

ziemniaki zjedzone w żarze kartoflisko

zapadam w zamyślenie było fajnie

śpiew żółte liście wyblakłe trawy

poorane ścierniska poplon kwitnie

zaorują i to co minęło

przed nami droga w nieznane sytuacje

emocje są powiązane na dwoje

patrzysz mi w oczy wysyłam pocałunek głęboki

na polach twoje włosy zmieszane z babim po lecie

biegniemy w zapomnienie

teraźniejsze sprawy ważniejsze

przemijamy

w przestrzeni kosmosu

pędzeni losem

w strony przeznaczenia

jesień zapada w sen przy ognisku

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Sokrates 2 miesiące temu
    Ładnie się czyta wiersz o jesiennym klimacie. Ma swój urok

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania