Poprzednie części: Wiersz pierwszy
Wiersz siódmy
Proszę pani proszę poczekać
bo to nie tak miało być
nie mogę pani obiecać
że będę bielszy niż anioł
bo jestem ubrudzony wadami
pani też przecież je ma.
Proszę pani niech życie
nas czymś zaskoczy
a my ubrani w zdziwienie
czasu liczyć nie będziemy
tylko z uśmiechem na ustach
poszukamy ja w sobie
a pani w sobie
takiej radości co
pokona wszelkie zwątpienie.
Proszę pani na koniec pani życzę
na dziś
na jutro
na zawsze
nadziei silniejszej od rozpaczy
miłości silniejszej od samotności.

Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania