Poprzednie części: Bitwa literacka - Stasiek i kiszona kapusta
Bitwa literacka - Artystyczny bełkot - Starość
Temat Bitwy: Artystyczny bełkot - do interpretacji dowolnej
Człowiek przez całe życie uczy się czegoś nowego i spostrzega coś, czego wcześniej nie zauważał, a większość ludzi, uważała za oczywiste.
Całość w Zeszycie czwarty mojej książki Opowiadania z zakładką :)
Komentarze (51)
1) [...] Salar de Uyuni , [...] ~ Bez spacji przed przecinkiem.
2) Jednak los chciał(,) bym trafiła do domu starców [...]
3) A czy są osoby leżące, które nie wychodzą z łóżka [...] ~ To pytanie, więc zjadłaś pytajnik.
4) Nigdzie nie dojdę piepsząc tak bez sensu w głowie. ~ Proszę, nie klnij, skoro nie umiesz tego robić. pieprzyć.
5) [...] będziemy mieli trzeciego do kupletu [...] ~ kompletu. A i swą drogą, nie podkreśla mi, więc może mi ktoś powiedzieć, co to kuplet?
6) W ile miejsc trzeba wcześniej trafić, by dotrzeć do takiego momentu swojego życia. Czy ujrzymy wcześniej Blue Hole, czy dojdziemy do Wodospadów Wiktorii lub Wielkich Kanionów Kolorado, a może nic nie osiągniemy. ~ Obydwa zdania to pytania, więc pytajniki.
7) [...] tylko jeden, mały krok i będziemy mieli starość u swego boku. ~ Chyba bez przecinka, bo liczebnik.
8) Może szczęśliwą, może złotą, jak w tutejszym ośrodku, a może smutną. Może będziemy wspominać młodość, a może nie będziemy niczego świadomi. ~ To co w szóstce.
Pseudo błędy:
1) Na etapie pana Czesia podejrzewam zaświaty.
2) Na etapie pani Heli mam już pewność, że to zaświaty.
Całość:
Mam mieszane uczucia. Tekst jest niby dobry, ale poczułem... jakiś dziwny rodzaj niedosytu. Nie ten, po super dobrych tekstach, ale też nie ten, po na przykład za krótkich zdaniach czy widocznym cięciu wątków. Nie mam najmniejszego pojęcia, co to, więc nie oceniam.
A i zabrakło mi wyjaśnienia, czemu wybrała dom opieki, skoro nie była to jej decyzja, a los.
Pomysł:
Dobrze dany pomysł dodatkowy, sam właśnie tak wyobrażałem sobie jego realizację, ale brakło mi obudowy tych zdań. Co się tyczy głównego, ponownie mam mieszane uczucia. Po prostu nie widzę tu artyzmu, ale wiem, że jest. Ludzie, jak ja się cieszę, że nie ma już tego głupiego obowiązku sędziowania. :D
Dam cztery, za ten dziwny niedosyt i głupie błędy z pytajnikami.
5. ,,Kuplety starszych panów'' to piosenka, autor Jeremi Przybora, wykonawca: Kabaret Starszych panów.
7. Cytuję ,,Temat dodatkowy:
Jeden, mały krok i będziemy mieli...'' i dalej ,,Zakaz zmieniania tego w sposób taki, jak Karola pod innymi.'' Ten błąd dopisz sobie :)
8. To nie pytania.
W ogóle to powinieneś mnie pochwalić, że na tak długi limit stworzyłam tak mało błędów :) hi, hi
,,A i zabrakło mi wyjaśnienia, czemu wybrała dom opieki, skoro nie była to jej decyzja, a los'' Wyjaśnienie jest w tekście: kobieta mogła wskazać, gdzie chciałaby pracować i zrobiła to przedstawiając trzy najbliższe jej miejsca zamieszkania ośrodki, ale na to gdzie trafi docelowo, nie miała wpływu. Ktoś odgórnie podjął decyzję, dlatego napisałam, że los tak chciał.
Dzięki za przeczytanie, ja zaraz się też zabieram za Wasze :)
1) ,,a większość ludzi, uważała za oczywiste" - bez przecinka;
2) ,,Ja, pierdziele, wszędobylski z niego skurczybyk!" - bez pierwszego przecinka i ,,pierdzielę";
3) ,,A co tam w butach czy bez byle dotrzeć do Wodospadów Wiktorii, Dallol, Salar de Uyuni ," - oprócz tej spacji przed przecinkiem po ostatnim słowie, jeszcze ,,w butach czy bez" powinno być wtrąceniem, nie powiedziałabym z całą pewnością, że to na pewno błąd, ale lepiej, bardziej naturalnie by brzmiało;
4) ,,by kolejnego, móc pisać palcem na blacie komody" - tu nie dawałabym przecinka, tym bardziej, że w pierwszej części zdania (nie biorę tu pod uwagę fragmentu rozpoczynającego się od imiesłowu, bo jest zdaniem podrzędnym) nie było podziału na część nadrzędną i podrzędną (chodzi o podział zdania głównego);
5) ,,chyba że stworzył go po to, żeby wkurwiać kury domowe, jak ja w owym czasie lub psuć cuda techniki" - ,,jak mnie", a nie ,,jak ja" i przed ,,lub" przecinek, bo ,,jak ja w owym czasie" jest tu wtrąceniem, a końcówka jest dokończeniem zdania nadrzędnego;
6) ,,Wystarczyło trochę kurzu i ciut wilgoci i już nie działała klapka od dvd" - przed drugim ,,i" powinien być przecinek, jak przed każdym powtórzonym spójnikiem i DVD z wielkich liter jako skrótowiec;
7) ,,ale, co za dużo, to i świnia z koryta nie zje" - bez pierwszego przecinka;
8) ,,Wcześniej pracowałam w Służbie Zdrowia jako pielęgniarka i teraz, miałam wybór i mogłam składać prośbę o przyjęcie mnie do któregokolwiek ośrodka" - przecinek przed ,,teraz" nie ma żadnego uzasadnienia, natomiast postawiłabym go przed drugim ,,i", wtedy oddzielałby zdania składniowe i oddzielałby jednocześnie powtórzony spójnik;
9) ,,Usytuowany w niewielkim pałacu, odziedziczonym przez miasto po jakichś hrabiach i otoczony przepięknym parkiem." - tutaj ,,odziedziczonym przez miasto po jakichś hrabiach" jest wtrąceniem (jako zdanie podrzędne), dalej jest powrót do zdania nadrzędnego, a więc przecinek przed ,,i";
10) ,,Jednak los chciał bym trafiła do domu starców" - przecinek przed ,,bym";
11) ,,będzie pewnie mniej opieki, jak w zwykły dzień" - tu nie stawiałabym przecinka. Trochę mylące jest to, że używasz słowa ,,jak" w znaczeniu ,,niż", kilka razy Ci się to zdarzało,ale zdanie jest pojedyncze i nie ma w nim wtrącenia;
12) ,,Byłam przerażona, ale uzbrojona w miły uśmiech i wyobraźnię, co może się przydarzyć, przekroczyłam próg, otwieranych na domofon drzwi." - tu bardziej uwaga, tę część od ,,przekroczywszy próg" dałabym jako nowe zdanie ze względu na to, że wcześniej jest mowa o jej wnętrzu, myślach itd., a ten fragment jest już o jej działaniu;
13) ,,Tam na drewnianej tacy, stał bezprzewodowy czajnik" - bez przecinka;
14) ,,A czy są osoby leżące, które nie wychodzą z łóżka – spytałam" - tu znak zapytania po wypowiedzi;
15) ,,Szczęśliwie wszyscy są na tyle sprawni, że praktycznie całe dnie spędzają poza swoimi pokojami. Jest duża świetlica. To tam najczęściej wszyscy lokują się przed telewizorem." - powtórzenie ,,wszyscy", za drugim razem było niepotrzebne;
16) ,,nie wiem czemu, kiedy byłam tu na rozmowie o pracę, nie zauważyłam nic prócz pięknego parku. Oprowadzała mnie po kolejnych pokojach" - w zdaniu od ,,oprowadzała" brakuje mi podmiotu. Nie, żeby nie można było się domyślić o kogo chodzi, ale wcześniej (tu podałam tylko jedno zdanie) jest dużo jej przemyśleń i skojarzeń, później gwałtowny powrót do chwili aktualnej, a podmiot ten jest na początku akapitu, oddzielony;
17) ,,Staruszek całymi dniami przesiadywał w niewielkim mieszkanku, na brzegu tapczany i oglądał telewizję" - ,,na brzegu tapczanu" i jest to wtrącenie, bo dalej jest dokończenie zdania nadrzędnego;
18) ,,Kiedy tylko się pojawiłam, opowiadał o tygrysach, ptaszkach i innych zwierzętach" - zamiast dokonanego ,,pojawiłam" napisałabym ,,pojawiałam", ponieważ bohaterka odwiedzała go systematycznie, a nie jednorazowo;
19) ,,a ten człowiek do złudzenia mi go przypomniał i od razu go polubiłam" - tu podobnie jak wyżej - ,,przypominał" w znaczeniu teraz, obecnie (również jako krótki okres czasu), ale nie w jakimś ułamku sekundy, jakby zaraz przestał ej go przypominać;
20) ,,wsuwając rękaw na trzęsącą się rękę – A co Weronika lubi śpiewać?" - ponieważ pytanie rozpoczynasz z wielkiej litery, didaskalia powinnaś zakończyć kropką;
21) ,,poprowadziłam go, przeciskając się pomiędzy sadowiącymi się do śniadania na koniec jadalni ku wskazanemu stolikowi" - ,,przeciskając się pomiędzy sadowiącymi się do śniadania" jest wtrąceniem i znowu kontynuacja zdania nadrzędnego;
22) ,,Jak ma pan na imię? – zagadnęłam – ja jestem Angela" - to prawda, że po znaku zapytania didaskalia można zacząć z małej litery jako kontynuację zdania. Ale gdyby pominąć tę wstawkę i zostawić samą wypowiedź, widać, że ,,Ja" rozpoczyna nowe zdanie (powinna być wielka litera), a więc didaskalia również powinny kończyć się kropką;
23) ,,Nie to, co mój przy ścieraniu kurzy" - tu w ogóle niepotrzebne są przecinki, ale jeśli już, to po ,,mój";
24),,Nigdzie nie dojdę piepsząc tak bez sensu w głowie" - ,,pieprząc" i rozpoczyna to nowe zdanie składowe, a więc powinien je poprzedzać przecinek;
25) ,,Najwyżej jeden, mały krok i będziemy mieli trzeciego do kupletu dla tych dwóch starszych panów" - zarzucono Ci tu jako błąd przecinek przed ,,mały", ale ponieważ tak był podany temat dodatkowy, nie będę tego brać pod uwagę. Podałam tu właśnie ten przykład ze względu na ten ,,kuplet". Dobrze, że go wyjaśniłaś, bo dla mnie nie był jednoznaczny. Napisałaś, że to z piosenki, ale ja w pierwszej chwili mogłam skojarzyć to słowo ze znanym mi tego słowa znaczeniu, czyli jako termin muzyczny, fragment formy muzycznej - ronda;
26) ,,Oj z daleka od tej kobiety" - po ,,oj" przecinek, bo jest to wykrzyknienie;
27) ,,W czasie wolnym od zajęć, jak tak to mogę nazwać" - hmm... dopóki ,,jak" zastępowało ,,niż", mogłam się nie czepiać, bo przyjmuje się coś takiego, ale tu już powinno być ,,jeśli";
28) ,,przypominając mi dawną podopieczną panią Helę" - przed ,,panią Helenę" dałabym myślnik;
29) ,,Ona opowiadała informacje o ludziach stąd" - trochę dziwnie mi to brzmi ,,opowiadać informacje";
30) ,,a jutro poszedł do spowiedzi i przyniósł kota" - zastanawiam się, czy to było celowe, ,,jutro" i czas przeszły;
31) ,,choć pewnie, to wcale nie było śmieszne" - bez przecinka;
32) ,,A kiedyś, zawołał do kwiatków w barszczyku, że ma dość roboty na budowie" - bez pierwszego przecinka;
33) ,,Wyrwała mnie z mojej wyobraźni Renata" - bardziej by mi pasowało ,,wyrwać z zamyślenia/ z rozmyślań", ale ,,z wyobraźni" brzmi trochę dziwnie;
34) ,,Tu widziałam zdziecinniałych staruszków potrzebujących pomocy przy karmieniu i ubieraniu. Ich niespójne wypowiedzi, które echem odbijały mi się w głowie, a tam młodniejący starzec." - przed ,,potrzebujących" przydałby się przecinek, ,,ich" nie zaczynałabym od nowego zdania, biorąc pod uwagę część dalszą (bo koniec drugiego zdania powinien się łączyć z początkiem pierwszego, oba do siebie nawiązują), najwyżej zamiast ,,a tam" mogłabyś zacząć od nowego zdania ,,tam". Poza tym ,,młodniejącego starca", bo nie zgadzają się formy;
35) ,,zmieniłam pogląd na jedną dokuczliwą do tej pory dla mnie rzecz" - przecinek przed ,,dokuczliwą";
36) ,,bo w porównaniu do innych rzeczy na tym świecie wcale nie jest taki straszny" - przecinek przed ,,wcale";
37) ,,Od tej chwili mówię z pełnym przekonanie" - ,,przekonaniem".
Być może przerazi Cię ta litania, ale może przynajmniej okaże się pocieszający fakt, że to najmniejsza ilość błędów wyłapanych przeze mnie w tej bitwie. Mam nadzieję, że niczego nie pominęłam.
Błędy: 6,5/10
Pomysł:
Nawet bez sprawdzania, czyj to tekst, wiedziałabym, że Twój. Twoi bohaterowie zawsze są tacy naturalni, tworzący atmosferę ciepła i taką samą atmosferę stworzyłaś w tym opowiadaniu. Zainteresowałaś mnie już początkiem, w którym zaczęłaś pisać o czymś tak trywialnym jak kurz. Bardzo ciekawie czytało mi się o różnych ludziach zamieszkujących ten dom spokojnej starości, ich artystyczny bełkot:) Sługa twierdził, że nie widzi w tym artyzmu, a ja myślę, że w każdej takiej gadaninie można znaleźć coś artystycznego, są takie spontaniczne, nieprzemyślane (bo nikt nie zastanawia się nad logiką), trochę jak z abstrakcyjnymi obrazami. Fajnie też udało Ci się w to wszystko wpleść temat dodatkowy. Czasami miałam wrażenie, że trochę niepotrzebne było za każdym razem używanie hasła ,,artystyczny bełkot", ale może to wynik mojej zbytniej uwagi. Odczuwałam czasami, jakby bohaterka poszukiwała wokół siebie tego bełkotu, co trochę budziło mnie do świadomości, że to opowiadanie, napisane przez kogoś w jakimś celu, ale również, żeby coś tym przekazać. Mam nadzieję, że dobrze zrozumiesz to, co napisałam. W każdym razie tekst oceniam bardzo pozytywnie.
Pomysł: 8/10
Całokształt:
Tekst mi się podobał, był przyjemny w odbiorze, lekko się czytało. Przejrzyście ukazałaś historię, którą chciałaś w tym opowiadaniu zawrzeć. Mogę powiedzieć, że nie zawiodłaś mnie tym tekstem. Nie mam tu już co pisać, to, czego nie ma tu, zostało napisane przeze mnie wcześniej.
Całokształt: 8/10
Nie za bardzo wiem, jak powinnam ocenić temat dodatkowy, zwłaszcza, że nie mam żadnego porównania, bo w pozostałych tekstach go nie było. Dam chyba 4/5, to i tak dość znacznie podnosi Twoją notę, a na pewno mogę tak ocenić z czystym sumieniem.
Wynik: 26,5/35
b) nie Ci którzy zrezygnowali są karani, ale Ci którzy postanowili zawrzeć temat są nagradzani. Skoro wszyscy muszą zawrzeć temat by był brany pod uwagę, to jest bez sensu. Bo ktoś komu nie chce się tego robić, może tego nie robić bez konsekwencji, oszczędzając sobie roboty. Ale ktoś to zrobił i moim zdaniem powinien być za to nagrodzony. Inaczej to żadna różnica, czy ten temat jest, czy nie, skoro albo wszyscy są za niego oceniani albo nikt
Błędy:
1."Służbie Zdrowia" - duże litery zupełnie zbędne. Chyba, że miały nadać ironiczne, prześmiewcze znaczenie. Ale to i tak wtedy raczej cudzysłów.
2. "Nigdzie nie dojdę piepsząc tak bez sensu w głowie". - że co robiąc? Chyba pieprząc.
3. "będziemy mieli trzeciego do kupletu dla tych dwóch starszych panów" - nie błąd, ale chciałem zaznaczyć, że musiałem wyguglować ten cały kuplet, a i tak nie mam bladego pojęcia, o co chodzi.
4. "Kiedy poszła szykować dawkę poobiednich leków" - nowy akapit a Ty mi tu z podmiotem domyślnym wyjeżdżasz.
5."Od tej chwili mówię z pełnym przekonanie," - przekonaniem.
6."że tym czymś, co nie wyszło Panu Bogu lub totalnie sobie z nas zażartował, jest starość". - coś mi nie pasuje w tym zdaniu. Dziwnie to wtrącenie uplasowane.
Błędów rażących w sumie nie było, ale wszędobylskie przecinki trochę biły po oczach. Czasami miałem wrażenie, że jest ich zdecydowanie za dużo i wkradają się w miejsca, w których nie powinno ich być.
Błędy 8,5/10
Pomysł: No muszę przyznać, szczerze, że dupy mi nie urwało. Był to w sumie ot zwyczajny opis z dnia pielęgniarki pracującej w domu starości. Co do samej Angeli, to była zabawna i przeurocza, ale czasami jej reakcje i przemyślenia sprawiały wrażenie, jak gdyby ona wcześniej wbrew temu, co pisałaś, żadnego starca na oczy nie widziała. Co do wykorzystania tematu też nie jestem przekonany. Na początku Angela trochę trochę pozrzędziła na ten kurz, a później kilkukrotnie usiłowała przekonać czytelnika, że zwyczajne w moim mniemaniu gaworzenie starszych ludzi ma w sobie coś z artyzmu.
Pomysł: 4/10 przepraszam za to.
Temat dodatkowy: Teoretycznie został poruszony. Ot takie dwa, krótkie wtrącenia, które nie miały jednak zbyt wielkiego wpływu na fabułę ani w ogóle wielkiego związku z całością.
Temat dodatkowy: 2,5/5
Całokształt: Co do stylu i techniki podobało mi się najbardziej. Czytało się lekko, a konstrukcja Twoich zdań była poprawna i przyjemna w odbiorze. Styl masz lekki oraz ciekawy, a co najważniejsze potrafisz to dobrze wykorzystać. Spodobała mi się duża liczba porównań przenośni i zabawnych, gwarowych wtrąceń.
Całokształt: 9/10
Całość: 24/35 ode mnie :)
I nie chodzi o to, że Karola wygrywa, bo nawet bez tego tematu przewyższa mnie i Sakala, ale to jest trochę nie halo, że zmieniasz reguły.
Pierwsze, dziękuję za komentarze i oceny. Jestem zadowolona z miłych słów i przyjmuję krytykę.
Co do tematu dodatkowego, jak sama nazwa mówi, jest dodatkowy i nie powinien być brany do głównej oceny, ale skoro ktoś się pofatygował i napisał powinien być doceniony. Czyli nota 0/5 powinna być wystawiona.
Wielki szacunek dla ciebie, że do tak trudnego, jak dla mnie tematu, wcisnęłaś jeszcze ten drugi i za to Cię podziwiam. :)
Twój tekst również przeczytałam, zresztą Sakala też, i potwierdzam, że ładnie i konkretnie napisałaś, chociaż nasze interpretacje są zupełnie różne.
Tak bonusowo powiem, że moja koleżanka przeczytała nasze prace i stwierdziła, że żadna praca nie jest na temat xd Powiedziała, że powinny to być teksty nieskładne, nielogiczne i najlepiej z błędami, wtedy uznała by to za bełkot. A żeby był artystyczny, to powinny być o pisaniu, malowaniu, tworzeniu i tym podobnych rzeczach, więć jak widać, do tego tematu interpretacji jest sporo. :)
I chyba, moim zdaniem (widząc już oceny dwóch naszych sędziów), możesz zastanawiać się nad tematem xd Chociaż wszystko może się zmienić, ale mam przeczucie, że wygrasz. :)
Tymbarki są starsze niż temat dodatkowy i interesują ludzi.
I powinien być on brany pod uwagę jako Tymbark i nic innego.
Wielkie dzięki za komentarze i ocenę, pozdrawiam :)
Błędy 0-10
całokształt 0-10
pomysł 0-10
temat dodatkowy, jeśli jest 0-5
Ja skoro napisałam powinnam być oceniona w temacie dodatkowym
Powtórzę przy tym, ze Tymbarki nic nie znaczą. Każdy może go za coś dostać, czyli tak na prawdę nie dostaje go nikt. To taka trochę nagroda pocieszenia, którą przyznaje się przedszkolakom, które były po prostu za słabe by zająć jakieś godne miejsce
Kreseczki nie takie. Powinny być długie, o takie —.
Nie brak czasu czy jego nadmiar, nieprzespane noce, codzienne gotowanie obiadów na godzinę, ale właśnie jego.
Na godzinę? Nie rozumiem. :C
Tego wszędobylskiego upiora, który właził wszędzie. Dosłownie! Jeszcze jeden, mały krok i będziemy mieli…
Użyłaś dwóch czasów.
Aaa! To taki artystyczny bełkot
Artystyczne kurwa. :D Śmiechłam, w tym pozytywnym sensie. :D
jak ja w owym czasie lub psuć cuda techniki
Ja i przecinki się nie lubimy, ale chyba przed lub powinien być, bo kończy wtrącenie.
ale, co za dużo
A tu z kolei nie wiem, po co przecinek. :C Powinien tu być?
Przyjemnie byłoby pracować w takim miejscu, pomyślałam, idąc na rozmowę z przełożoną. Dwa kolejne, to zwykłe przychodnie medyczne.
I znowu dwa czasy. :C
Nie wchodziły w grę nocki i dni wolne jak niedziele i święta.
Ale dlaczego, tak właściwie? No bo wtedy ludzie też chorują. :C Niestety. :C
Masz różne kreseczki w dialogach. :C Czemu?
Ponieważ kończy mi się czas, a błedy były już pokazane, skończę je tutaj, dobrze?
Całokszałt:
Czym różnią się ludzie bez opieki od tych zapomnianych i samotnych? Opowiadanie niby ciekawe, ale skupia się na postaciach. I tu mamy problem. :C No bo nie są twoje. No i jak ja mam tu oceniać ciebie? No jak, no? :C No nie da się.
I w sumie mam takie zdanie jak pan Numizmat, trochę nudzi.
Pomysł:
Niby nudny, ale są tu ciekawe przypadki, a i humoru sporo. :D I super, no bo nawet gówno może być fajne. :D
Pomysł dodatkowy:
Był w tej jednej pracy i za sam ten fakt masz pionę, proszę Pani. :D
B: 7
C: 2
P: 6
PD: 5
Przyjemnie byłoby pracować w takim miejscu, pomyślałam, idąc na rozmowę z przełożoną. - To nie są dwa różne czasy. Przyjemnie byłoby pracować w takim miejscu - ona myśli, więć opisuje mówiąć - pomyślałam.
Przykro mi, ale Twoja ocena nie jest i tak brana pod uwagę, ponieważ nie oceniłaś wszystkich prac - zostało jeszcze opowiadanie Sakala :(czytaj: SługaLegionu), a już niestety skączył ci się czas.
,, Jeszcze jeden, mały krok i będziemy mieli…'' - to jest zdanie niezmienne. Czyli tak było podane jako temat dodatkowy i takie miało pozostać :)
Przed lub nie stawiamy przecinków :)
,,ale, co za dużo'' - tu przecinek konieczny, ponieważ od słów po przecinku zaczyna się znane polskie przysłowie :)
,,Przyjemnie byłoby pracować w takim miejscu'' - to są myśli bohaterki, a ona może w myślach błądzić po wszelakich czasach
,,Nie wchodziły w grę nocki i dni wolne jak niedziele i święta.'' - ponieważ w takie dni zwykłe przychodnie są zamknięte i trzeba udać się na pogotowie lub wyznaczonej przychodni, a dlaczego? Musisz zapytać Ministra Zdrowia
,,Masz różne kreseczki w dialogach. :C Czemu?'' - ponieważ nie posiadam innego programu do pisania, a ten na którym piszę uparcie wstawia te ,,kreseczki''. Na nic moje prośby i groźby :(
Dziękuję za poświęcony czas, komentarz i ocenę :) Pozdrawiam :)
"Od tej chwili mówię z pełnym przekonanie" - przekonaniem
Parę przecinków zauważyłam, jednak gdy przewinęłam w dół i napotkałam komentarz Lucindy się zawstydziłam, niestety nie potrafiłam wyłapać ich więcej, co idzie na twoją korzyść, a mnie motywuje. Wilk syty, owca cała.
Błędy - 9/10
Pomysł - 8/10
Ciekawie ugryzłaś temat, muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego przedstawienia - rozbawiło mnie na początku, podobnie jak wzbudziło we mnie instynkty opiekuńcze i chęć posiadania rodziny. Pierwsze spotkanie z główną bohaterką sprawiło, że ją polubiłam. Wydawała mi się taką małą, niewinną istotą, która dopiero co stała się matką, osobą chodzącą w chmurach, jak i kimś, kto jest obdarzony niezwykłym, rodzinnym ciepłem i dużym sercem. Potem tylko potwierdzałaś moje pierwsze wrażenie, wyobraziłam sobie ich dom, choć właściwie nie wspomniałaś o nim wiele, Plus za rozpoczęcie - opowiadanie o kurzu było takim artystycznym bełkotem, nie wiedziałam nawet, że tak można opisać te potworne stworzenie, najbardziej spodobało mi się zdanie z wymieniającymi obiektami, które powtórzyłaś trzy razy w tekście. Później w nowej pracy bohaterki, brakowało mi rozwinięcia dwóch sytuacji w jakich udało jej się uczestniczyć, były takie króciutkie, że aż chciałoby się poznać dalsze losy dopełniających się dwóch panów, przypominającej Czesię pani (szkoda, że nie rozwinęłaś tego wątku - rysował się zabawnie), jak i pani, która swym bełkotem bez sensu podbiła moje serce. Wywołałaś u mnie falę wspomnień, ponieważ sama byłam wolontariuszką (tylko przez miesiąc) w domu starców, dlatego to jest jeden z aspektów, przez które miło mi się czytało ten teks i dlaczego potrafiłam sobie to dokładniej wyobrazić.
Całokształt - 8/10
Było zabawnie, lekko, przyjemnie, jednak brakowało mi takiej iskierki, czegoś co dodałoby do tego opowiadania troszkę pikanterii i sprawiło, że na dłuższy czas zapadnie w pamięci. Moją taką pierwszą wizją było to, iż zakończysz j spotkaniem z panią "Czesią" i to byłoby takie zaskoczenie, jak i fala śmiechu - przynajmniej z mojej strony. Twój utwór wywołał u mnie pozytywne odczucia, ładnie poprowadziłaś narrację, nie plątałam się w akcji, jednocześnie zapamiętałam dużo szczegółów. Sprawiłaś, że się uśmiałam, wywołałaś emocje - a to dla mnie jest jedną z bardzo ważnych rzeczy, wobec których oceniam opowiadania
Całość - 25/30
Temat dodatkowy - 4/5
Przedstawiłaś go, dwa razy dokładnie do niego nawiązałaś. Nieskończone myśli bohaterki, ciągle sprawiały wrażenie zdania z dodatkowego tematu, jednakże nie był on tak uwidoczniony bym dała piątkę.
1. przemyślenia bohaterki. Wybiegała w nich w świat nierealny dla zwykłego śmiertelnika. Doszukiwała się porównań z rzeczami osiągalnymi dla niewielkiej grupy osób na tym świecie
2. starość sama w sobie, która jest przykra, a do tego bywa kapryśna i płata różne figle, jak niekorzystny wygląd, zapominanie i tym podobne
3. twór Boga uznawanego za stwórcę (przez bohaterkę) stąd wzmianka o kurzu, który początkowo uznawała za przekleństwo tego świata, ale zmieniła swój pogląd
Ef, dziękuję serdecznie za miłe słowa, ocenę i poświęcony czas, pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania