Lucy-rozdział A "URODZINY"

Obudził mnie jak codziennie wschód słońca.

Rzuciłam okiem na kalendarz i aż krzyknęłam z radości:

-Dzisiaj moje urodziny!

(Ale tak w ogóle to jestem Lucy Crey. Mieszkam w Londynie

na ulicy ,,Sweet Street" w dużym domu z rodzicami i starszym bratem.

No i przede wszystkim dzisiaj kończę 15 lat!)

Nagle zadzwonił telefon.To dzwoniła moja najlepsza przyjaciółka

Martina.Odebrałam i powiedziałam:

-Cześć Marti.

-Hej-usłyszałam-Nie przeszkadzam?

-Nie,skąd.

-To dobrze.Chciałam ci tylko życzyć wszystkiego najlepszego,bo

dzisiaj masz urodziny...Coś się stało?

Kto jak kto,ale Tini wiedziała,że jeśli jej nie przerywam to coś

jest nie tak...

-Halo-usłyszałam

-Tak,znaczy faktycznie,coś jest na rzeczy.

-To gadaj!

-No widzisz...Nie wiem co ubrać w ten wyjątkowy dzień.

-Dobra,dobra...Już ja wiem,że nie o to chodzi.

Rzeczywiście,wcale nie o to mi chodziło. Po prostu nie chciałam

jej obciążać moimi problemami,a w tym przypadku moim chłopakiem.

Miał wypadek i wczoraj wyszedł ze szpitala.

Zakończyłyśmy rozmowę i zaczęłam się zbierać.Ubrałam jak zwykle

spódnice i różową elegancką koszule,wzięłam bilety i ruszyłam na

autobus.W autobusie spotkałam córkę sąsiadów - Elizę.

Była śliczna i w moim wieku.Zawsze zazdrościłam jej urody.

Przyjaźniłyśmy się od przedszkola i zawsze się dogadywałyśmy.

Nagle dziewczyna rzuciła:

-Wszystkiego Najlepszego!

-Dzięki.

-Gdzie jedziesz?

-Do chłopaka,miał wypadek...

-No tak twoja mama coś wspominała.

-Tak...A ty? Gdzie się wybierasz?

-Moja siostra służbowo przyjechała do Anglii z Hiszpanii,

i pomyślała,że wstąpi do Londynu,więc ją odwiedzę.

Naszą rozmowę zakończył przystanek na którym wysiadłam.

Podeszłam do bloku i wystukałam na domofonie 73.

Drzwi otworzyła mi mama poszkodowanego i szepnęła:

-Dobrze cię widzieć.Mój syn na pewno się ucieszy.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Marttyna 20.10.2015
    Parę błędów ale dopiero zaczynasz więc będę pobłażliwa ;) 5!
  • Marttyna 02.12.2015
    I taka rada ,,wstąpiła do Londynu''? Wstąpić można do sklepu ale nie do miasta ;)
  • Neli 23.12.2015
    Rzyczenia - życzenia
    Poprostu - po prostu
    Przyjażniłyśmy się - przyjaźniłyśmy się
    Odwiedze - odwiedzę
    Napewno - na pewno
    Liczby pisz słownie. Brakowało emocji, żalu, wzruszenia. W końcu jej chłopak miał wypadek! Wczuj się w zaistniałą sytuację i opisz to. Chyba po znakach interpunkcyjnych brakuje Ci spacji(np po kropce, przecinku), chyba że to wina mojego telefonu ;) waham się pomiędzy trzy, a dwa... Okej daję trzy, bo średnio mi się podobało. ;))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania