Lucy-rozdział E "Tajemnicza dziewczyna"
Napiłam się ciepłego mleka i zasnęłam.
Nagle znalazłam się przed domem Irki.Zapukałam do drzwi.Otworzyła mi
jej mama.
-Cześć Irena-powiedziałam.
-Siema.Po co tu przyszłaś?-wydusiła Irka.
-IRKA!!!-ktoś zaczął krzyczeć.
-Czego?!-odkrzyknęła Irena.
Nagle otworzyłam oczy.I kogo zobaczyłam?! Brata, który właśnie mnie
obudził!!!
-Marco!-wrzasnęłam wściekła.
-Co?
-Jak mogłeś?!
-Mama kazała cię obudzić.
-Już prawie wiedziałam...A teraz jest więcej tajemnic...
-Lucy o czym ty właściwie...? No nie ważne, chodź na śniadanie, a potem
pojedziemy do szkoły, OK?
-No...
Ubrałam się i zeszłam na dół. Mamy już oczywiście nie było, a tata jeszcze spał.
Zjadłam szybkie śniadanie i razem z Marco pojechaliśmy do szkoły. Moje
gimnazjum leży bardzo blisko liceum mojego brata, dlatego przeważnie do
szkoły jeździmy razem. W szkole byłam niespokojna. Mii tam nie było, ale bardziej
zmartwił mnie fakt, że Irki i Damiana też nie było. Zanim Miję wsadzono do paki,
Irka była jej najlepszą przyjaciółką. Damiana z kolei, kiedyś uratowała, przed
szkolnymi łobuzami. w zamian za to, Damian obiecał jej, że będzie się jej
trzymał.
Cały dzień męczyła mnie jedna myśl. Irka i Damian mogli pomóc Mii i jej ojcu się
ukryć. Ulżyło mi, kiedy następnego dnia Irka i Damian przyszli z rodzicami do szkoły.
Tłumaczyli, że próbowali odnaleźć Miję i przemówić jej do rozsądku. Na dowód ich rodzice
nagrali cały dzień.Po lekcjach, poszłam do Irki. Byłam ciekawa, czy wydarzy się to, co w śnie.
Nie wiem czy na szczęście, czy niestety, ale działo się to tak:
Zapukałam do drzwi.Otworzyła mi jej mama.
-Cześć Irena-powiedziałam.
-Siema.Po co tu przyszłaś?-wydusiła Irka.
-IRKA!!!-ktoś zaczął krzyczeć.
-Czego?!-odkrzyknęła Irena, po czym dodała:
-Wejdziesz?
-Jasne!-odpowiedziałam-Kto to był?
- To moja kuzynka. Kira.-Więcej nic nie musiałam mówić.Podobnie jak Eliza, Irka ma dar
do mówienia bez końca.
-Przyjechała do nas z Manchester. Zostaje do wakacji.Od poniedziałku będzie chodziła
z nami do szkoły. Jestem pewna, że ty i Martina ją polubicie. Jest dokładnie taka jak wy,
nawet ubiera się podobnie.A przecież jest z drugiego końca kraju-dokończyła Irka.
Było dokładnie tak jak myślałam. Dziewczyna z mojego snu... Ale nie to było najdziwniejsze.
- O, hej Lucy-powiedziała na powitanie Kira.
- Ty ją znasz?!-zapytała Irka.
-Ty mnie znasz?!-powtórzyłam za koleżanką.
-No jasne!-pewnie zaczęła Kira- Jesteś Luccinda Crey. Masz starszego brata Marco, mamę
Laylę i ojca Corie'go. Mieszkasz na Sweet Street w dużym domu. Masz 15 lat, a twój brat
ma 19. Kiedyś miałaś psa, a za 3 miesiące rodzice mają kupić ci konia.-Zamurowało mnie.
Ta dziewczyna wiedziała więcej niż Tini !!! Irena widząca moje przerażenie rzekła:
-Yyyy... Lucy? To prawda? Znacie się?
-Irka, chyba muszę ci o czymś powiedzieć...
Zostawiłyśmy wesołą nastolatkę samą i poszłyśmy do mnie. Tam opowiedziałam Irce, o moich
snach z jej udziałem.Irena była zdziwiona tak samo jak ja. A kiedy wrócił Marco zrobiło się
jeszcze dziwniej...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania