Poprzednie częściNiewidzialna 1

Niewidzialna 6

Pod koniec przerwy Ruda zawołała dziewczyny z mojej klasy.

- Słuchajcie dziewczyny. - Stanęła przed nami. - Miałyśmy propozycję od dwóch waszych koleżanek z klasy... - Spojrzała się na każdą z nas. - Żebyśmy poszły na stadion - powiedziała. - Co wy na to?

Niektórym dziewczynom chyba ten pomysł się nie spodobał, bo miały dziwne miny.

- A tam po co? - zapytała Aga - Żebyśmy się tam nudziły?

- Nie, nie po to, żebyśmy się nudziły - odpowiedziała jej Edyta.

- No to niby po co? Co tam jest takiego, że chcecie iść? - zadała pytanie po raz kolejny Aga.

Nie lubię jej zbytnio. Moim zdaniem jest zbyt pyskata, żeby ją lubić.

- Pójdziesz to się dowiesz. - Dodałam po chwili.

- No właśnie. - Dołączyła do nas Kinga. - Wszystko od razu chciałabyś wiedzieć.

Widocznie Kinga też chciała iść. No i dobrze. Im więcej będzie dziewczyn po naszej stronie, tym lepiej. Będzie przewaga tych, którzy chcą iść. Wygramy i pójdziemy popatrzeć.

- Ale ciszej. - Uciszała nas pani. - Kto chce iść, niech porozmawia z resztą i może pojdziemy. Po zastanowieniu się dacie mi znać. - Dodała, gdy byłyśmy już ciszej.

Ruda po tych słowach poszła do pokoju dla nauczycieli id w-f, a my poszłyśmy do szatni.

- Ej Monika! - zawołałam. - Chodź na chwile.

Monika wyszła z szatni i podeszła do mnie i Edyty.

- Mamy zadanie dla Ciebie - powiedziała przyjaciółka.

- Porozmawiałabyś z Agą i Justyną? - zapytałam

- No dobra. Porozmawiam z nimi. - Zgodziła się.

- Dzięki. - Pocałowałam koleżankę w policzek.

Weszłyśmy razem z Moniką do szatni. Monia zawołała koleżanki na korytarz. Natomiast ja mialam zamiar porozmawiać z resztą dziewcząt. Usiadłam na ławce koło Laury i Dominiki.

- Ej no dziewczyny, nie bądźcie takie - zaczełam mówić. - Zgódzcie się. Proszę.

- No ale podajcie nam jeden powód, dlaczego miałyśmy się niby zgodzić. - powiedziała Laura

- No bo... - Przerwałam, sama nie wiedziałam dlaczego.

- No bo Anki ukochany ma prawdopodobnie grać. - Dokończyła za mnie Edyta.

- Co? - Zdziwiła się Dominika. - Anka ma chłopaka?

- Nie. Nie słuchaj jej, Domi. - rzekłam. - Nie mam chłopaka. - Wyjaśniłam wszystkim, bo jakoś dziwnie na mnie patrzyli.

- Dobra, dobra. Wmawiaj to sobie dalej. Ja wiem swoje. - Przyjaciółka nie odpuszczała.

- Niech ci będzie. - Poddałam się. Ale tylko tym czasowo. Ja nigdy nie daję za wygraną i ona dobrze o tym wie.

- A tak serio to po co? - dopytywała Laura.

- Bo chłopacy ze starszych klas - zaczęłam - A tak dokładniej z liceum mają grać mecz.

- To ja jak najbardziej chce iść - powiedziała Laura.

- Ja też się zgadzam na ten pomysł. - Dołączyła do nas także Kinga.

Już myślałam, że się nie zgodzi, a jednak.

- Ooo super - odezwała się Edyta.

- To w takim razie my też idziemy. - Przyłączyły się do nas też inne dziewczyny.

W kącie pomieszczenia siedziała jeszcze jedna koleżanka z klasy. Nic się nie odezwała na ten temat. To była Aśka. Ona to jak zwykle nic nie powie. Podeszłam i usiadłam koło niej.

- Aśka, a ty idziesz?

- Nie wiem. - Dla niej jak zawsze wszystko było obojętne.

- No chodź, nie daj się prosić - rzekłam w jej kierunku.

W tym momencie do szatni weszły dziewczyny.

- Zgodziły się - powiedziała Monika z usmiechem na twarzy.

- No to super - Bardzo się ucieszyłam.

- No to chodźmy do Rudej. - odezwała się Asia

- To znaczy, że się zgadzasz? - spytała Edyta

- No oczywiście, że tak.

Podeszłam razem z przyjaciółką do Asi i ją mocno przytuliłyśmy.

Wyszłyśmy wszystkie na korytarz. Jedna z nas poszła po Rudą.

- No to idźcie po kurtki i spotkamy się przed szkołą. - poinformowała nas.

Ruszyłyśmy w stronę szatni. Szłyśmy przez moment w dotalnej ciszy. Wiedziałam, że ta cisza długo nie potrwa. I miałam racje.

- Anka spotka swojego ukochanego! - Zaczęły krzyczeć dziewczyny za mną.

Nie zwracałam na to uwagi. Miałam to gdzieś. Szłam przodem z Edytą. Weszłam do szatni, wzięłam kurtkę i poczekałam jeszcze przez chwile na resztę. Po kilku minutach wszystkie wyszłyśmy z szatni i poszłyśmy do wyjściowych drzwi. Poczekałyśmy na Rudą, która pojawiła się już po chwili.

- No to w drogę - powiedziała.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • lea07 24.08.2016
    Bardzo fajne 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania