Odmieniec - Prolog

Zza dużego drzewa o długich białych liściach wyszedł smok . Smok był koloru wściekle czerwonego z odrobiną złota . Miał długie skrzydła których wnętrze płoneło żywym ogniem również jego długi ogon na końcu płoną. Na głowie sterczała we wszystkie strony szkarłatna grzywa i dwa długie rogi koloru kości . Łuski na brzuchu były równie twarde jak reszta ale miały złotawy kolor a gdy przechodziły w czerwień wyglądały jak płomienie. Wielkie łapy z długimi pazurami w kolorze brudnej żółci . Na świat spoglądały mądre pomarańczowe oczy. Na jego ramieniu błyskała ciemniejsza gwiazda . Smok czekał jakby na coś wyjątkowego tej nocy , nie odczuwał strachu stojąc na terytorium innego stada , nie łamał żadnego prawa gdyż nie przyszedł szpiegować czy podkradać zwierzynę . Nagle wśród krzaków coś zaszeleściło i trzy nieco mniejsze smoki koloru błyskawicy wyszły na małą polankę . Miały małe postrzępione skrzydła i jasno-niebieskie podbrzusze . Wśród szarawych promieni księżyca wyróżniały się żywymi kolorami . Na każdej z żółtych głów mieścił się jasno-szary róg zaraz za nosem oraz niebieski wzór błyskawicy . Wszystkie trzy odsłoniły długie kły i zaczeły wydawać dźwięk podobny do grzmotu, ich jasne łuski zaczeły lekko unosić się do góry , a długie ogony walić nerwowo w ziemię . W ich skrzydłach zromadził się dość duży ładunek elektryczny by małe błyskawice uderzały o ziemię pod nimi .

- Po co tu przyszedłeś , to teren stada pioruna ! Odejdź albo wypędzimy cię siłą - warkną największy z nich , słychać było w jego głosie nutkę strachu przed wielkim smokiem z płomieniem w oku . Czerwony smok nie zlęk się mniejszych gdyż wiedział że z łatwością by je pokonał .

- Przychodzę w pokoju do waszego przywódcy , nasze stada mają nie załatwioną sprawę do rozwiązania - powiedział niski , melodyjny głos od strony płonącego smoka . Małe żółte smoczki wachały się , ale zwyciężyła uległość nad starszymi i mądrzejszymi . Powoli zaczęły iść w stronę krzaków z których wyszły a duży czerwony smok ruszył za nimi. Po chwili smoki przyśpieszyły i zaczęły lecieć do obozu stada pioruna.

Gdy dotarli na miejsce , odmieńca otoczyła fala jasno żółtych smoków . Wszystkie wyglądały na wściekłe lub wystraszone . Obóz wyglądał jak normalne obozowisko z wielkimi złotymi drzewami gdzie nie gdzie. Na niektórych siedziały żółte smoki o wiele większe od małych smoków z lasu. Na najbardziej oddalonym drzewie siedział ogromny zółty smok błyskający błyskawicami , dorównujący wzrostem czerwonemu . na jego ramieniu również błyskała gwiazda .

- Jasny grzmocie witaj ! - powiedział z powagą czerwony smok .

- Pozdrawiam Ciepły płomieniu , co cię tu sprowadza ? - spytał duży smok nazwany Jasnym grzmotem .

- Od wielu pełni księżyca nasze stada nie rozwiązały pewnej sprawy która pośród nas zaszła , czas to zrobić . - powiedział Ciepły płomień .

- Kontynuuj proszę - powiedział jasny zlatując z drzewa.

- Chodzi mi o smoka który urodził się pomiędzy naszymi stadami , według prawa należy on do stada matki , gdzie teraz jest ? - powiedział głośno , jakby chciał usłyszeć odpowiedź winowajcy .

- Jajo jest teraz w domu dla matek i ich młodych - powiedział nerwowo Jasny grzmot zaciskając pazury w ziemi .

- Powinieniem je wziąć zanim księżyc opadnie a jego stado zdecyduje co z nim dalej -

- Ale chyba nie chcecie wychowywać odmieńca ? - odezwał się głos z tłumu

- Zdecyduje o tym nasze stado - naciskał czerwony smok .

- No cóż ... , Tygrysi pasie ! - wezwał Jasny grzmot

- Tak ? - z tłumu spytała jasna smoczyca z ciemniejszymi paskami na grzbiecie .

- Przynieś mi tu te jajo ... - rozkazał z obrzydzeniem w głosie . Smoczyca wzleciała w korony drzew i znikneła pozostawiając reszte w ciszy . Po kilku minutach wróciła trzymając piękne fioletowawe jajo otoczone kolorową poświatą .

- Weź je nie chcemy tu zdrajcy , lub nie lojanego członka stada ! - warkną Jasny grzmot do czerwonego smoka który wzią jajo od jasnej smoczycy , skłonił głowę przed dumnym przywódcą stada i ostrożnie odleciał z promieniującym jajem w strone wyżyn na horyzoncie.

Ciepły płomień wylądował po środku małe polany pośród niskich nieco nadpalonych drzew . Kora tych drzew była rdzawo czerwona i ciekło z niej coś co przypominało klejącą żywicę. Podszedł do wielkiej góry w której była wydrążona dość duża jaskinia w której zmieścił by się jeden duży smok . Dotarł do wnętrza góry razem z jajem które nagle zaczęło robić się ciepłe i lekko drżeć . Góra okazała się czynnym wulkanem który był niezwykle gorący , a w wydrążonych w środku półkach skalnych spały smoki o różnych kształtach i w innych kolorach czerwieni . Wielki czerwony smok zaryczał :

- Rubinowe skrzydło natychmiast przyjdź do mnie ! - Zaraz potem z jednej z niższych półek wyleciała dość mizernie wyglądająca smoczyca o pięknych błyszczących skrzydłach w kolorze rubinu , oraz oczach koloru szafiru .

- Tak ? - spytała smutno . W jej oczach widać było ogromny żal , a inne smoki które ich mijały patrzyły na nią bardzo nieprzyjaźnie .

- Poleciałem do stada pioruna , odzyskałem twojej jajo , jako przywódca chcę byś je wychowała dla naszego stada i chcę również by było doskonałym łowcą i wojownikiem choć jest półkrwi. - powiedział Ciepły płomień patrząc na nią srogo .

- Tak ojcze - mruknęła pokornie . Wzięła jajo z łap ojca i zaczęła kuśtykać z ciężkim ładunkiem do legowiska matek i ich młodych . Gdy nagle obruciła jajo i ryknęła :

- Tato spójrz , to jest nie możliwe ! - Ciepły płomień podleciał do niej i spojrzał na jajo , podskakiwało i świeciło się . W kilku miejscach były już dziury - smoczek chcę się wydostać na zewnątrz . Największe zdziwienie wywołał tatułaż na skorupce w kształcie gwiazdy .

- W istocie to jest absolutnie nie możliwe , ten odmieniec ma być przyszłym przywódcą ! - W całym wulkanie zapanował zamęt i rozgardiasz .

 

Jeśli się komuś spodoba mogę pisać kolejne części , dzięki za przeczytanie ! Cynamonowy płomień <3

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • katharina182 23.10.2016
    Mi sie nawet podobalo. Ladnie opisujesz wszystko. Jeszcze nie oceniam, zaczekam na dalszy ciag. Zobaczymy jak sie akcja rozwinie:) Zapraszam do mnie jak masz ochote. Pozdrawiam i czekam na nastepny rozdzial:)
  • Dziękuję doceniam komentarze :) Miło mi że Ci się podoba , pozdrawiam!
  • Czytałam również twoje opowiadania , są cudowne .

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania