Poprzednie części: Ściany absurdu #1: Tuż obok (drabble)

Ściany absurdu #2: W tym szaleństwie jest metoda (drabble)

Może zawisnę na gwoździu blisko sufitu, by mieć lepszą perspektywę, lub stanę na głowie i przemyślę na nowo ułożenie mebli? Nowa półka na książki i może kwietnik? Skrzydłokwiat zdecydowanie potrzebuje więcej słońca. Drobne zmiany są dobre.

I jeszcze rogówka odziana w narzutę od babci. To mój ulubiony mebel. W skrzyni na pościel zmieściłam najcenniejsze urny. Ta z prochami męża jest dość wysoka, ale udało się ją odpowiednio ustawić. Sąsiad i przyjaciółka mają mniejsze, więc nie było problemu.

Lubię mieć bliskich blisko, dlatego wygodna kanapa wydała się oczywistym miejscem spoczynku. Nie będę jej przestawiać. Potrzebuję czegoś stałego, żeby się nie rozsypać.

Następne części: Ściany absurdu #3: Jak nie ja to kto? (drabble) Ściany absurdu#4: ECO – system w wielkim mieście (drabble) Ściany absurdu #5: Bezrobocie z wyboru (drabble)

Komentarze (8)

Tekstozaur 9 miesięcy temu

Hehe. Każdy sposób jest dobry, żeby osiągnąć stan relaksu we własnym M.

Justyska 9 miesięcy temu

Tak, dobrze powiedziane :)
Dziękuję!

Zenza 9 miesięcy temu

Życie chichocze ze śmierci. Podoba mi się każde słowo w tym tekście. Sto słów ma swoje oczywiste miejsce, ale nie spoczynku, bo całość gna przed siebie. Dzięki temu puenta jest jak szpila wbita w tyłek kostuchy - a może to sprężyna z kanapy?

Justyska 9 miesięcy temu

Pewnie to ta sprężyna, wysoka urna ją wypchnęła:)
Dziękuję za miłą wizytę!

Dekaos Dondi 9 miesięcy temu

Justyska↔Jakby istota, co trwa pomiędzy duchem a ciałem. Coś pośredniego. Wiesz, że czasami dziwnie jarzę.
Bardzo lubię takie "absurdy" tak napisane. Do drabbli masz dryg szczególny. Zawsze coś... niedopowiedziane itp.
oraz specyficzny klimat. Niby ''po prostu" a jednak→nie!↔Pozdrawiam😉:)

Justyska 9 miesięcy temu

Czasem mi się wydaje, że ciągle jesteśmy pomiędzy, tylko nie wiem pomiędzy czym?
Dziękuję DD i pozdrawiam!

Pasja 9 miesięcy temu

Przeszłość zamknięta w czterech ścianach klatki, w czterech ścianach skrzyni. Dobrze,że osobno, a nie razem.Tylko pościel nie zalega zamiast, urny z popiołami człowieczeństwa.
Bliskość zawsze jest cenna w samotności, a kanapa dla żywych na solidne odpoczywanie. Obok skrzydłokwiat strażnik dlugowieczności i trochę żywotności i powietrza obok martwoty i staroci.

Miłego dnia

Justyska 9 miesięcy temu

Dziękuję za piękny komentarz i czytanie na bogato:)
Pozdrawiam!

Tekstozaur 9 miesięcy temu
Hehe. Każdy sposób jest dobry, żeby osiągnąć stan relaksu we własnym M.
Justyska 9 miesięcy temu
Tak, dobrze powiedziane :)
Dziękuję!
Zenza 9 miesięcy temu
Życie chichocze ze śmierci. Podoba mi się każde słowo w tym tekście. Sto słów ma swoje oczywiste miejsce, ale nie spoczynku, bo całość gna przed siebie. Dzięki temu puenta jest jak szpila wbita w tyłek kostuchy - a może to sprężyna z kanapy?
Justyska 9 miesięcy temu
Pewnie to ta sprężyna, wysoka urna ją wypchnęła:)
Dziękuję za miłą wizytę!
Dekaos Dondi 9 miesięcy temu
Justyska↔Jakby istota, co trwa pomiędzy duchem a ciałem. Coś pośredniego. Wiesz, że czasami dziwnie jarzę.
Bardzo lubię takie "absurdy" tak napisane. Do drabbli masz dryg szczególny. Zawsze coś... niedopowiedziane itp.
oraz specyficzny klimat. Niby ''po prostu" a jednak→nie!↔Pozdrawiam😉:)
Justyska 9 miesięcy temu
Czasem mi się wydaje, że ciągle jesteśmy pomiędzy, tylko nie wiem pomiędzy czym?
Dziękuję DD i pozdrawiam!
Pasja 9 miesięcy temu
Przeszłość zamknięta w czterech ścianach klatki, w czterech ścianach skrzyni. Dobrze,że osobno, a nie razem.Tylko pościel nie zalega zamiast, urny z popiołami człowieczeństwa.
Bliskość zawsze jest cenna w samotności, a kanapa dla żywych na solidne odpoczywanie. Obok skrzydłokwiat strażnik dlugowieczności i trochę żywotności i powietrza obok martwoty i staroci.

Miłego dnia
Justyska 9 miesięcy temu
Dziękuję za piękny komentarz i czytanie na bogato:)
Pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania