Poprzednie częściStracone szczęście

Stracone szczęście Nadzieja

Czas nie leczy ran. Noc nie przynosi ukojenia. Gdy zapada zmrok człowiek zostaje sam ze swoimi demonami. Myśli zamieniają się w tysiące pszczół i swym brzęczeniem nie dają zasnąć.

Komisarz John High siedział przy kominku. Przyglądał się z uwagą, ostatniej fotografii swojej córki. Im dłużej patrzył, tym bardziej nie mógł uwierzyć, że to Susan. Owszem kobieta na zdjęciu wyglądała identycznie. Te same oczy, ten sam uśmiech, te same długie, słoneczne włosy. Jednak coś było nie tak.

Susan była grzeczną dziewczyną z dobrego domu. Nigdy nie kłamała, nie piła, dbała o siebie, szanowała się. Kobieta na zdjęciu była skąpo ubrana, wzywająca, a nawet wulgarna.

 

Dochodziła północ. John przewracał się z boku na bok, myśli nie dały mu zasnąć. Co jeśli w jednej z zamrażarek znajdzie Susan? Boże to było by straszne. Musiał by potwierdzić jej tożsamość, patrzeć na blade posiniaczone ciało, położone na lodowatym laboratoryjnym blacie. Czy będzie w stanie rozpoznać ją po tylu latach? Komisarz High wiedział, że tej nocy nie zmruży już oka. Jedyną rzeczą, która podtrzymywała go na duch to rządzą zemsty. Wizje torturowanego Maxa Retruma dawały mu szansę na przeżycie nocy.

 

John pojawił się w pracy o ósmej. Kawa zrobiona przez Rachel była dla niego jak respirator. Przy odrobinie szczęścia była szansa, że pociągnie jakoś do lunchu. Usiadł przy swoim biurku i czekał. Czekał na raport w sprawie tożsamości ofiar. Minuty dłużyły się w nieskończoność. Posłańcem został Nick. Po dziewiątej otworzył drzwi do gabinetu High z krzywym uśmiechem na ustach i plikiem kartek pod pachą.

- Czego się szczerzysz?- warknął komisarz na swojego partnera.- Bawi cię ta sytuacja? Te dziesiątki martwych kobiet, ich zrozpaczone rodziny...

- John błagam cię... oczywiście, że mnie to nie bawi, porostu... wiem, że raport jest dla ciebie i że nikt nie może go otwierać, ale zerknąłem na nazwiska ofiar i... NIE MA JEJ! Rozumiesz zidrntyfikowano wszystkie zwłoki znalezione w piwnicy, ale żadne z nich nie należą do Susan.

- Daj mi to!- High wyrwał plik tartek i natychmiast zaczął je przeglądać.

Szybkie zidentyfikowanie ofiar było możliwe dzięki danym dentystycznym i znakom szczególnym. Część kobiet miała tatuaże, kilka aparat na zębach jeszcze inne nie wady kręgosłupa. Wstępna ekspertyza wykazała, że siedemnaście ciał należy do kobiet zaginionych w latach 2007- 2016.

Na następnej stronie widniała lista nazwisk.

 

Alicja Austin

Eva Brown

Sally Meyer

Elisa Pou

Camile Martin

Nena Ambundi

Lee Chen

Izabella Lopez

Patricia Flow

Natalie Lang

Lisa Smith

Maria Jones

Weronica Frank

Catherine Moritz

Marlene Wassermann

Anne Floyd

Stephanie Johnson

High musiał usiąść, Nick podał mu szklankę wody. Ręce komisarza drżały, a do oczu nabiegły mu łzy. Jak to możliwe? Czyżby Bóg po tylu latach wysłuchał modlitwy zrozpaczonego ojca... Jeśli Susan nie było w piwnicy szaleńca , to co się z nią stało?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Emi Ayo 15.03.2017
    Ale ciekawe :D bardzo ładnie opisujesz i wszystko jest takie z sensem. Nie widziałam też żadnego błędu. Tak jakby było napisane idealnie. Czekam oczywiście na to co wydarzy się dalej. Zostawiam 5 :)
  • misia25085 15.03.2017
    Dzięki dla takich osób jak ty warto pisać :)
  • Emi Ayo 15.03.2017
    misia25085 będę czytać twoje opowiadania :) Są świetne, a ja w wolnej chwili zapraszam ciebie do przeczytania moich ;) Może ci się spodobają :)
  • misia25085 15.03.2017
    Emi Ayo zajrzę na pewno
  • fanthomas 15.03.2017
    Retrum to mi się kojarzy ze Lśnieniem. Popraw na "znakom szczególnym", poza tym jest w miarę całkiem nawet dobrze. 5
  • misia25085 15.03.2017
    Dzięki ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania