Wilki #1
-Tak właśnie przedstawia się historia naszego królestwa Orionie.-Stary wilk, rzekłszy to, polizał szczeniaka po czole.
-Ale dziadku! Opowiedz mi więcej! Chcę wiedzieć więcej!-Prosił Orion.
-Jestem zmęczony. Moje młodzieńcze lata minęły już dawno. Teraz jestem staruszkiem, który potrzebuje coraz więcej odpoczynku.-Zaśmiał się i ułożył do snu.
-Kocham cię dziadku.-Orion ziewnął, po czym zasnął.
Rano przez wejście do jamy wpadły promienie ciepłego słońca. Małego Oriona zbudziły głośnie odgłosy. Młodzieniec wstał. Jego dziadka nie było w pobliżu. Wyszedł przed jaskinie. Dwóch żołnierzy dość głośno rozmawiało z jego krewnym.
-Wiemy, że trzymasz tu tych partyzantów staruchu! Oddaj nam ich, a może darujemy ci życie!
-Przykro mi, ale nie przetrzymuje żadnych partyzantów. Nie śmiałbym nawet. Zresztą jak taki stary i chorowity basior mógłby zając się taką grupą.
-Łżesz! Przeszukać mi jego jaskinie i wszystkie potencjalne kryjówki!-Krzyknął zdenerwowany dowódca. W blasku zimowego słońca jego zbroja prezentowała się nadzwyczaj pięknie. Złoto z jakiego została wykonana, połyskiwało czysto. Chełm powlekany czerwonym żelazem z gór upadłych nadawał wszystkiemu grozy. Dla małego Oriona nawet żelazne pazury nie wydawały się równie straszne, jak ten właśnie hełm. Od podziwiania zbroi szczeniaka wyrwały głośne głośnie krzyki żołnierzy. Młody pobiegł w stronę odgłosów. Dwóch zbrojnych przytrzymywało właśnie jakieś chuderlawe wilki. I jego dziadka też! Orion rzuciła się na nich, ale oni bez problemu odepchnęli go na bok swoimi wielkimi łapami. Uderzając głową o ziemię, stracił przytomność.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania