LBnD (-1) - morderstwo o wschodzie słońca
Skazali ją na nas. Każdy z naszych bogów skazał ją na dożywocie. Bez możliwości.
Skazali ją na gwałt - na morderstwa, w imię swoje. Nam w wolę i niewolę.
Gdy nas mordują, pomiędzy wschodami a zachodami słońca, ona - najcichsza ze świadków - nie może nic prócz modlitwy i wiary.
A my w miłości (?) do oprawców rodzimy kolejne dzieci ( w nią, wiecznie rozwartą na miliardy palców) dla ich prawdopodobieństwa. Z krwi, w piach. Umrą wszystkie (w nią, lecz nie w niej).
A ona - ofiara z miłości do pierwszych jak i ostatnich oddechów i słów (w nią, lecz nie dla niej) - daruje wam. Przebacza.
Komentarze (2)
Nosz... Mega tekst.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania