LBnD 40 Świst i świstak
Nazywam się Paweł Świst, ale koledzy nazywają mnie świstakiem, pewnie z powodu wystających przednich zębów. W siódmej klasie doszedł Bartek. Był trochę podobny do mnie, zęby także miał świstacze. Ku uciesze klasy wychowawca posadził nas w tej samej ławce. Bartek mieszkał w leśniczówce. Kiedyś po lekcjach poszliśmy do bukowego lasu.
Pod korzeniami powykręcanych drzew była wilcza nora, a w niej cztery szczenięta oraz wadera. Wilczyca ostrzegawczo pomrukiwała, ślepe wilczki grzały się ciepłem matki. Bardzo chciałem je pogłaskać. Wiedziałem, że wilki objęte są ochroną. Wadera respektowała ludzkie prawo, rozumiała, że człowiek, chociaż czasami bywa zwierzęciem, też podlega ochronie - z małymi wyjątkami.
Komentarze (10)
Literkowa
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Autorze!
Wejdź w link - czytaj, komentuj i zagłosuj na najlepsze drabble.
Głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Głosujemy do 26 marca /sobota/ godz. 23.59
Dziękujemy wszystkim za udział i liczymy na ciebie!
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania