Nigdy nie będę Twoja PROLOG,część 1
*PROLOG*
Siedemnastoletnia Wiktoria od trzech miesięcy nie jest już z Michałem.Dziewczyna bardzo cierpi.Od rozstania nie dopuszcza do siebie żadnych chłopaków.
Na horyzoncie pojawia się bardzo przystojny Patryk.Czy Wiktorii uda się uciec przed miłością?
* * * * * * * * * * * * * * * * * *
-Wiki przestań się mazać on nie był wart twoich uczuć-szczebiotała przez słuchawkę Julia.
Julia była najlepszą przyjaciółką Wiktorii i nigdy nie pozwoliłaby jakiemuś frajerowi złamać serca jej kumpeli.
-Jula ale to nie jest takie łatwe,on strasznie mnie zranił.Rozumiesz?-chlipała przez telefon.-a najgorsze jest to że nasz związek był tylko dla beki.Rozumiesz?On wcale mnie nie kochał!-tłumaczyła
-Jak on złamał ci serce to ja złamię mu kości.Ma ich bardzo dużo!-zawołała oburzona Jula-Ty masz serce tylko jedno.-powiedziała łagodniej.
Wiedziała że przyjaciółka jest bardzo wrażliwa na takie uczucia miłosne.
Wiktoria się zaśmiała
-Masz racje-powiedziała po czym zamilkła.
-Ej nie przejmuj się nim.Serio.Na świecie jest jeszcze milion facetów.
Znajdziesz tego jedynego.Wierz mi.
-Pff...łatwo tobie mówić.Ty masz szczęście z Maksem a ja jestem ofiarą miłosną.
-Wiki nie mów tak.Nie jesteś żadną ofiarą.Tylko faceci...ale nie wszyscy oni nie wiedzą co to jest miłość.
-Jula dzięki za pocieszenie...jak kolesie nie wiedzą co to miłość to wolę zostać starą panną!
Te ostatnie słowa mocno zaakcentowała.Jula była przerażona.
-Wiki...nie o to mi chodziło...
-Wiem sorki Jula ale nie chcę o tym gadać okey?
-No okey mogę do ciebie wpaść?
Nastąpiła cisza.
-Nie dzisiaj przepraszam mam dość.Pa-powiedziała i się rozłączyła.
Miłość?To nie dla mnie pomyślała Wiktoria.W jej głowie pojawiło się tysiące myśli.Nie mogła jednak przestać myśleć o Michale...
* * *
Następnego dnia Wiktoria się obudziła z bólem głowy.To pewnie dlatego że w nocy za dużo płakała.Nie mogła sobie pozwolić żeby Michałowi uszło płazem.Musi zapłacić za to co zrobił.Wiktoria obmyślała plan zemsty.Miała powody by się zemścić ale były przeszkody.Za bardzo go kochała eh i to uczucie kochać kogoś a ktoś kompletnie ma cie w gdzieś.Wiktoria za dobrze znała to uczucie.Musiała o nim zapomnieć jak najszybciej.
Wzięła telefon do ręki a tam 3 połączenia nieodebrane-Michał.
-Czego on chce?-pytała sama siebie-zadzwonię do niego może chcę do mnie wrócić?
Żałosna nadzieja pff...A może jednak?
Telefon znów zadzwonił.Tym razem to Julka.
-Halo?
-No hej jak się czujesz?
-Sama już nie wiem.Michał do mnie dzwonił...
-I co?zapytała z nadzieją Julka
-Julka!-wrzasnęła oburzona -chyba nie myślisz że my do siebie wrócimy?Nigdy.
Wiktoria sama nie wiedziała co mówi.
-W sumie...masz racje-powiedziała Julia-dla was nie ma już nadziei prawda?
-Racja...
-Wiesz co?Może pójdziemy dzisiaj na imprezę?
-Nie mam ochoty..
-Proszę cie będzie fajnie
-No nie wiem
-Proszę...
Wiktoria westchnęła.
-No dobra o której?
-O 19 będę u ciebie
Wiktoria zakończyła rozmowę.
Oby tak było...pomyślała Wiktoria
* * *
Powoli zbliżała się 19.Wiktoria dalej nie miała pomysłu jak się ubrać.Nagle się rozległo pukanie do drzwi.To była Julka.
-Julka zwariowałaś po co pukasz?-zawołała rozbawiona Wiktoria
-Już mnie tak nauczono
Dziewczyny się roześmiały.
-Ale super że się zgodziłaś na tą imprezę-powiedziała zachwycona Julka.
-Wiesz tak szczerze to nie chce mi się iść.Będzie nudno jak zwykle.
-Oj Wiki nie przesadzaj.Kto się może spotkasz swojego księcia-powiedziała Julka z ironicznym uśmieszkiem.
Wiktoria się zaśmiała i rzuciła w przyjaciółkę poduszką.
-Ej!
-Julka ogarnij się pomóż mi w co mam się ubrać a nie marzysz mi tu.
Julka się zaśmiała.
-Okey załóż to-powiedziała pokazując mi na czerwoną sukienkę
-Zwariowałaś?!Nie założę jej nie ma mowy!Byłam w niej na pierwszej randce z Michałem!
-Okey spokojnie wyluzuj a to?
-Dobra ta może być idę się przebrać
Po dziesięciu minutach Wiktoria była gotowa
-No no jaka dżaga.Chłopaki padną z wrażenia jak cię zobaczą
-Eh Jula nie przesadzaj tylko nie mów mi o chłopakach.
-Wiki nie zapominaj że to nie jest babska impreza.Chłopaki też tam będą.
Wiktoria westchnęła.
-No dobrze chodźmy wreszcie
Po pół godzinnej przejażdżce dziewczyny były już na miejscu.
-Wow jaka super impreza
Julka była zachwycona Wiktoria niekoniecznie.Dziewczyny udały się w kierunku sali tanecznej.Rozległy się gwizdy i wołania chłopaków.
-Hej ślicznotko!
Wiktoria nie zwracała na nich uwagi.Mimo tego czuła czyjś wzrok na sobie.Dziwnie się czuła.Szybko się obejrzała za siebie.Wpadła na jakiegoś typa.
-Ej uważaj jak cho...-jej głos nagle się urwał- o nie...
Komentarze (12)
Mam nadzieję, że Cię nie zraziłam, ponieważ naprawdę chce Ci pomóc. Ciekawy pomysł i tak dalej. Czekam na ciąg dalszy :) Na pewno przeczytam! Zostawiam 4 :) . Życzę weny i miłego pisania :D
Również pozdrawiam :))
w porządku,w wolnej chwili poczytam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania