Nigdy nie będę Twoja część 5
Mijały godziny lekcyjne.Wiktoria wciąż rozmyślała.Miała taki mętlik w głowie,że już nie wiedziała co ma robić.
Spotkam się z nim a co mi tam.Jak Michał nas zobaczy to będzie zazdrosny.Tak właśnie tego chciała,zemsty.Wiktoria na tą myśl się uśmiechnęła.Julka szturchnęła przyjaciółkę.
-Ej z czego tak się cieszysz?
-Ja? - fakt,że była nieprzytomna - tak se rozmyślam.
-No to rozmyślaj za 5 minut długa przerwa - ostrzegła ją Julka
-Okej okej.Wiesz co doszłam do wniosku,że jednak umówię się z Patrykiem.Wiesz żeby zobaczyć minę Michała.
Wiktoria się zaśmiała.
-Jestem genialna!
Julka dalej nie mogła uwierzyć w to co słyszy.
-Chcesz umówić się z Patrykiem tylko po to żeby wywołać u Michała zazdrość?
-Tak co w tym złego?
Julka nie zdążyła odpowiedzieć rozległ się dzwonek.Dziewczyny po wyjściu z klasy udały się na stołówkę.Tam czekał już Patryk.
-Hej dziewczyny
-Heej - odparły równocześnie
Wiktoria nerwowo się rozejrzała wokół pomieszczenia.
-Eem..Wiktoria wszystko w porządku?
-Tak czemu pytasz? - zapytała wymuszając uśmiech żeby nie wyczuł zdenerwowania.Wiktoria czekała na odpowiedni moment.
-No to jak jesteśmy dzisiaj um...
W tej chwili wszedł Michał. Wiktoria rzuciła się Patrykowi na szyje.
-Ależ oczywiście że tak! - udawała szczęśliwą.Michał na nią spojrzał a Wiktoria pocałowała Patryka w policzek.Widziała reakcje Michała szybko odszedł.Wiktoria się uśmiechnęła po czym szybko odskoczyła od Patryka.
-Prz...przepraszam j..ja nie chciałam cie...- tłumaczyła Wiktoria.
Patryk był zaskoczony tą sytuacją.
-Nic nie szkodzi to...to było miłe - powiedział i uśmiechnął.
Wiktoria czuła się jak idiotka.Nie chciała dłużej tak stać.Z płaczem i mieszanymi uczuciami wybiegła ze stołówki.
Wiktoria wybiegła ze szkoły. Była zła na siebie. Nienawidziła siebie za to.
Zachowała się jak idiotka. Przytuliła i pocałowała go tylko dlatego kiedy Michał się tam pojawił.Chciała wzbudzić w niego zazdrość.
To nie tak miało być! Nie teraz.Wiktoria czuła się podle. Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Nie wiedziała co ma o tym myśleć. Biła się z myślami.
-Boże co ja zrobiłam - pytała i płakała.
Nagle poczuła czyjąś dłoń na ramieniu.To był Patryk.
-Wiktoria nie płacz.To nie było nic złego.To naprawdę było miłe z twojej strony.
Serio?Pomyślała jaki on naiwny.Myśli że on mi się podoba.
Wiktoria westchnęła.
-To nie miało być tak.Pewnie myślisz,że mi się podobasz.ale to nie prawda rozumiesz? Nieprawda,przytuliłam cie tylko dlatego,że Michał tam był. Chciałam żeby on był o ciebie zazdrosny!
To było silniejsze od niej krzyczała na niego.Nie wiedziała dlaczego. Kontynuowała dalej chciała to zakończyć.Nic się dla niej teraz nie liczyło - rozumiesz?
-Wiktoria...-Patryk nie wiedział co powiedzieć - może...
- Nie Patryk to wszystko skończone.Ja nic do ciebie nie czuje nic! Daruj sobie. Nigdy nie będę twoja!
Wiktoria spojrzała mu w oczy miała łzy w oczach. Nie wiedziała dlaczego to robi.
-Ja...prze...przepraszam cie - powiedziała wciąż dławiąc się łzami. Zostawiła go samego. Nie chciała żeby widział ja w takim stanie.Biegła w stronę jezdni.
-Wiktoria! Stój!
Było już za późno.Rozległ się pisk opon...
Komentarze (9)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania