Sam pomysł mi się podoba, ale forma już trochę mniej. Chyba bym to wolał w formie wierszowanej, albo nieco dłuższego opowiadania.
Chyba się zaraz poryczę. A myślałem, że jestem prawdziwym facetem. Nie no, dawać chusteczkę, nie dam rady.
Ja najbardziej lubię "Niezwyciężonego". Lem kiedyś stwierdził, że chciałby, żeby zrobili z tego film, ale wie, że nie zrobią, bo nie ma tam kobiet.
"W Sądzie Pracy zostałem zbesztany, jak śmiem domagać się odszkodowania za spanie w pracy." - to było dobre. W ogóle dobre opowiadanie.
Na początku sobie myślę - nie mój klimat. Ale po przeczytaniu całości stwierdzam, że wierszyk niczego sobie.
Miło, że się spodobało. No a jak ktoś nie lubi wulgaryzmów w wierszach to trudno.
Kiedyś ktoś gdzieś coś o tym wspomniał, więc postanowiłem przeczytać. I w sumie aż dziw, że doczytałem całe. Z większymi przerwami, ale jednak. W sumie to mam mieszane uczucia. Niby...
Bardzo mi się podobało. Czekam na więcej:)
Początkowo mi się wydawało, że będzie głupie, ale jest śmieszne. Chcę więcej.