Poprzednie częściPrzeklęta (1)

Przeklęta (6)

Ech nie podoba mi się to coraz bardziej. ; )

 

6.

 

Stałam z nożem w ręku koło jego ciała. Wreszcie! - myślałam. Wreszcie go zabiłam już nikogo nie skrzywdzi. Spojrzałam na zwłoki. Po kilku minutach wyparowało. Tym razem na pewno jest tam gdzie jego miejsce. Zamknęłam oczy, a gdy je otworzyłam byłam w domu. W swoim pokoju, siedziałam na łóżku. Przede mną stał Mateusz.

- Mati.. teraz już jest wszystko dobrze. - powiedziałam szczęśliwa - już go nie ma, możemy być razem. Mati..? Mateusz słyszysz mnie? Co się stało? Słyszysz? powiedz mi.. Mateusz..?

Przestraszyłam się. Nie odzywał się. Co się stało? Obeszłam go dookoła. Ciało było, lecz duszy chyba już nie.. rozpłakałam się. Obudziłam się cała mokra i roztrzęsiona. To był tylko sen, ale coś mi nie pasowało.. Dlaczego Mateusz był, ale był pusty w środku..?

Nie dawało mi to spokoju. O 7.00 zeszłam ubrana na dół. Zjadłam śniadanie, które zrobił tata i pobiegłam na autobus. Zaczął padać deszcz. No pięknie. Całe szczęście szybko przyjechał autobus. Wsiadłam i patrzyłam czy moje ulubione miejsce jest wolne. Niestety ktoś już tam siedział. Obróciłam się do przodu autobusu i jechałam do kochanej szkoły.. W szkole nie było kolorowo. Nauczyciele się uwzięli i na każdej lekcji byłam pytana. Nie uczyłam się, a cóż oceny nie były tak złe jak się spodziewałam. Dzień w szkole minął szybko. Stałam pod halą i czekałam na autobus chciałam jak najszybciej wrócić do domu, by nie spotkać Mateusza. Dlaczego nie chciała go spotkać? Sama nie wiem. Uczucie, że jest pusty.. i, że zniknie. Nie chciałam już zabijać demona.. jak Mateusz mógł umrzeć. Nie, nie nie! Poczułam szturchnięcie w bok. To był Paweł.

- Ejj.. co ty robisz..? - mruknęłam, i szłam w stronę autobusu.

- Jadę do was na weekend kuzyneczko.

- Po co? - weszłam do autobusu i usiadłam.

- Chcę was odwiedzić. Słyszałem, że twoja matka się wyprowadziła - usiadłam, a on siadł koło mnie.

- Tak. Wiesz co? W sumie to nawet lepiej. Moje relacje z tata się polepszyły, a jak ona tego nie chciała nie mój problem. Nawet nie wiem gdzie teraz jest i nie interesuje mnie to.

Umilkł. Patrzyłam za okno. Dziwne.. przez cały dzień nie widziałam Mateusza. Może był chory? Niee.. Aniołki nie chorują. To w takim razie gdzie jest..? W niebie? Zaśmiałam się bez głośnie. Może i tak było. Odszedł. Tak po prostu, a ja już myślałam, że on jest inny. Jako jeden z nie wielu.. Zaufałam mu. A on co zrobił? Nic. Raz powiedział, że mnie kocha.. Nie! Stop. Powiedział '' ja ciebie też''. Czyli nawet nie powiedział, że mnie kocha. Znikł sobie, bo to mu było na rękę. Miał mnie gdzieś. Jak wszyscy..

- Myślisz się. - usłyszałam głos. Rozejrzałam się. Paweł pisał sms więc to nie on powiedział. Więc kto?

- Ja.. ja to powiedziałem. - i wtedy ujrzałam przed sobą Mateusza. W białej szacie. Wyglądało na to, że tylko ja go widzę. Nikt inny nie patrzył w to miejsce.

- To moja prawdziwa postać. Tak wyglądam na prawdę. Słyszałem każdą twoją myśl i słowo.. wiem o tym śnie. wiem o wszystkim.. i jest mi przykro, że tak o mnie myślisz. Nie zostawiłbym cię.. zostałem wezwany do góry. Musiałem załatwić kilka spraw. Mam nadzieję, że już wiesz, że jako twój anioł jestem przy tobie, nawet jak mnie nie ma.

Speszyłam się. Spuściłam wzrok. Zrobiło mi się smutno.. może rzeczywiście. Nie powinnam tak o nim myśleć. Tak wiele dla mnie znaczył.

- Pamiętaj Emilly, KOCHAM CIĘ. Nawet nie wiesz jak bardzo.. - usłyszałam głos w głowie i spojrzałam na niego. Uśmiechnął się delikatnie i znikł. Musiałam uważać teraz.. nie mogłam tak myśleć.. On wie i widzi wszystko co myślę i robię..

Dojechaliśmy do domu. Wysiadłam z Pawłem z autobusu. Rozmawialiśmy o jakiś pierdołach. Opowiadał o swojej dziewczynie, Zuzannie.. jak to mu jest z nią wspaniale.. bla bla bla. Po południu wrócił tata i zabrał nas na pizzę. Było miło i tak rodzinnie. Bez ciągłego narzekania mamy, że to za drogie, to za tłuste, a tego nie lubię.. Cisza i spokój. Tak powinno być już zawsze. Powinno, ale nie było..

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Ant 19.08.2014
    Kiedy dalszy ciąg?
  • Malinka ;D 19.08.2014
    Proszę pisz dalej:) Strasznie się wciągnęłam:D
  • NataliaO 06.10.2014
    tak pisz dalej, dobre jest 4

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania