Szczęściara - Rozdział 2
*Oczami Scarlett*
Przeleżałam cały następny dzień w łóżku. Mama co 3 godziny okładała mi kostkę lodem. Zastanawiałam się, jak mogłam mówić do księcia w taki sposób.
- Scar? - nagle do pokoju weszła Rose, przerywając moje rozmyślania. - Widziałaś jakie ciacho?
- Rosie? Ty go poznałaś? - zapytałam niedowierzająco.
- Oczywiście, ale wiesz co? - powiedziała - Bylibyście świetną parą. Idealnie do siebie pasujecie. - zachichotała.
- Osz ty...- zaczęłam i rzuciłam w nią poduszką.
Natychmiast uciekła z pokoju. Zaczęłam się głośno śmiać.
- Boże, Scar! Widziałaś to? - nagle do pokoju wpadła moja matka.
- Ciężko będzie, bo zasłaniasz to coś ręką. - powiedziałam.
- Twój charakter mnie dobija, Scarlett. - burknęła.
- Sorry, ale tak mnie wychowaliście. - uśmiechnęłam się.
- Nie ważne, przyszłam powiedzieć, że dostaliśmy zaproszenie na bal w zamku, z okazji 18 urodzin księcia, podczas których książę wybierze swoją miłość życia! - wykrzyknęła z radością.
- Boże, porażka. Przecież on nikogo tam nie zna. - zastanawiałam się, z czego moja matka tak się cieszy, przecież na bank wybierze jakąś Księżniczkę Pudernicę.
- No właśnie, a ciebie poznał wczoraj, może w nie za pięknych okolicznościach, ale jednak. - uśmiechnęła się szeroko moja rodzicielka.
- MAMO!!! Ja mam 16 lat! Nie spieszy mi się do ślubu, po za tym, nie wiem czym się tak jaracie, ale on taki boski to nie jest! - nie chciałam w końcu przyznać, że wczoraj bardzo mi się spodobał. To był mój sekret.
- Bal jest za 33 tygodnie masz być piękna! - odezwała się.
-Wal się. - szepnęłam gdy zamknęły się za nią drzwi.
*Oczami Alexa*
- Alexie, za 3 tygodnie są twoje 18 urodziny. Wybierzesz na nich żonę, więc musisz wyglądać perfekcyjnie. Zaproszenia już rozesłano. - usłyszałem za plecami głos ojca.
- Oczywiście, ojcze. - uśmiechnąłem się.
Ojciec mówił mi o żonie, a ja myślałem tylko o Scarlett, o tym jak się czuje, co robi, czy jest sama. Nie powinno mnie to obchodzić, a jednak obchodzi. Zamąciła mi głowę. Spodobał mi się w niej charakter i niezwykła uroda. Nie była szlachcianką, więc nasz związek byłby niemożliwy. Chcę ją poznać bliżej. To cel na najbliższy czas.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania