Poprzednie części: Wiersz pierwszy
Wiersz szósty
Był bym szczęśliwy
gdybyś choć raz
do swojego snu
zaprosiła mnie
lecz to nie ja będę tam
a może to sny
uchylą mi tam drzwi.
A tymczasem muszę
wrócić na jawę
gdzie znów samotność
mnie głośno woła
choć Twój cichy głos
był by o niebo lepszy.
Komentarze (4)
/Twój cichy głos
był by o niebo/ – byłby
Spisuję nawet przez inscenizację
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania