Poprzednie częściZaczarowany biurowiec (prolog)

Zaczarowany biurowiec (część IV)

A na dachu – anteny; rzekłbyś, że do nieba

Ślą modlitwy i prośby. Racja, ale trzeba

Pojąć, że nieb jest kilka, Bóg mieszka w najdalszym,

Siódmym; reszta oddana na mieszkanie starszym

Braciom naszym w rozumie: roi się od światów,

Jak zasiana przez stwórcę łąka pełna kwiatów.

Wiele z nich jest podobnych, wiele różnych zgoła,

Tak, że pojąć ich bytu myśl ludzka nie zdoła,

Jak mrówka nie odgadnie umysłu człowieka,

Który z lupą na słońce niszczycielskie czeka...

Więc na dachu zasobnym w strzeliste anteny

Można czasem zobaczyć nieconocne sceny,

Gdy obłokiem okryci schodzą ludzie gwiezdni

Z Drogi Mlecznej – ruchliwej międzyniebia jezdni...

Skóra ich złotem szczerym lśni, a włosy przędza

Księżycowa; przywiodła ich tu własna nędza:

Złota złot im potrzeba, co je ów wyrabia

Alchemik już nam znany, czekając korabia

Gości z nieba, co dzięki złotu temu żyją;

Nie wiadomo, czy jedzą je, czy może piją?

Grunt, że wiozą ze sobą skarby na wymianę,

Z których chymik klejnoty bierze niesłychane

Na ziemi pod te czasy: to gwiazdy mieniące,

A w każdej moc jest taka, jakby całe słońce!

 

Czarnoxiężnik nasz pyszny także gości miewa:

Zza ekranu wyłażą, gdy zaklęcia śpiewa,

I przyzywa z otchłani kosmicznych demony,

Wzywając je plugawie, strasznymi imiony!

On świat rzeźbi specjalnie demonom na spyżę,

Tutaj dietę ich dziwną niechętnie przybliżę,

Żywią się bowiem żywych duszy afektami;

Nie pogardzą człowiekiem, ani zwierzętami:

Radość, strach, miłość, rozpacz łykają jak leci,

A najbardziej smakują im afekty dzieci...

By dostarczyć demonom smacznego jedzenia,

Dla krów, świń, kurcząt straszne wymyślił więzienia

Czarnoxiężnik, by strachem i cierpieniem pasły

Swoje brzuchy demony, a sumienia zgasły

Ludzi, którzy do tego głównie są na ziemi,

Żeby chowu pilnować i rękami swemi

Żarcia stworom przysparzać, bo zwierzęce czucia

Czystsze są i silniejsze, a łatwiej uczucia

Złe produkować i tym tłumaczy się wszystko,

Że nasza ziemia biedna to diabła igrzysko...

Często u piekielnego maga trwa rozprawa

O strategiach w produkcji, często kwestia stawa

Pogorszenia jakości strachu dziecięcego,

Albo dostaw zbyt małych stanu mistycznego

U świętych, których także hoduje się łatwo,

Bo przysmakiem jest extaz przewyborne światło.

Ale przysmak największy, że aż ślinka leci,

To ból i strach lubieżnie napadniętych dzieci...

Tego pragnie najbardziej potwora z kosmosu;

Najgorszego pożąda dla bezbronnych losu!

Zresztą wszystko jej jedno, bóle, czy rozkosze;

Pierwsze łatwiej wytwarzać, kosztuje to grosze

W walucie wszechświatowej, za którą magowie

Wykupują zaklęcia, że co tylko powie,

To się stanie, a Czarnoxiężnik pragnie tego,

Żeby już się wyzwolić z zamknięcia swojego...

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (21)

  • MartynaM dwa lata temu
    O mój Boże... jak nisko twe gwiazdy spadają,
    noc już a Ty na sen mi podajesz
    jakieś resztki z pańskiego talerza
    krzyczę więc, gdzie poezjo zmierzasz?
    A moze to "poeta" oszalał i pisze
    ze potrafi zaczarować ciszę?
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Mam nadzieję że nie czepiasz się jakichś początkujących tutaj, muszę sprawdzić, uprzedzam że nie będę miał litości. A czepiać się tego powyższego textu to samobójstwo.
  • MartynaM dwa lata temu
    Pobóg Welebor ucz się pisać dobrze rymem, bo w tej chwili jest tragedia. Chcesz glaskania po głowie, które tylko na śmieszność Cię naraża?
    Po co Ci to?
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Ja się jeszcze mogę nauczyć, a brak gustu jest dożywotni.
  • MartynaM dwa lata temu
    Pobóg Welebor co ma gust do byle jakiego pisania? Ty zasad nie znasz. Czytaj o rymie, w sieci info do bólu. Zresztą kiedyś i tutaj wstawialam zasady dobrego posługiwania się rymem. Wystarczy poszukać.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Dzięki że to powiedziałaś. Mam gdzieś zasady. Kto decyduje co jest dobre? Dlaczego Ty, a nie ja?
  • MartynaM dwa lata temu
    Pobóg Welebor choćby dlatego ja, że Ty nie masz zielonego pojecia o wierszach rymowanych.
    Idź do Szpilki i Patrioty, masz tu od kogo się uczyć zamiast tkwić w średniowieczu.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Nie mam pojęcia, co widać po tym że nie stosuję się do zasad. Ale o zasadach już mówiliśmy. Twój argument upada. Lubię być atakowany przez "znawców", wszyscy wielcy byli. Dziękuję.
  • MartynaM dwa lata temu
    Pobóg Welebor jeżeli masz szesnaście lat i kręcone włosy, to mogę Ci darować ignorancję, ale jeżeli masz więcej to nie daruję.
    Kuźwa, żeby brać się za wiersze rymowane bez żadnej wiedzy i znajomości poezji współczesnej, to szczyt glupoty.
    Bierz się leniu za naukę i jazda czytać jakiego rymu unikać, a jaki stosować. Nie cierpię czytania bzdur.

    Dobranoc!
  • Szpilka dwa lata temu
    Martynka

    Dlaczemu do mnie? Uczyć należy się od mistrzów, ja jeno rzemieślniczką słowa jestem ?

    Odnośnie do rymów, poniższy wiersz współczesnego poety rymy ma przaśne, za to treść trendy i niebanalną, zatem to nie tylko rymy decydują o jakości wiersza.

    Sonet dla amarantowej sukienki

    Brało się przed ołtarzem, bierze przed fejsbukiem,
    żeby wrzucić na profil uśmiechnięte zdjęcia
    i wrócić z dyndającym koło szyi kluczem
    do domu super-ojca, zaliczyć zajęcia

    z tego, jak się należy posiadać ze szczęścia
    oraz ile przyczynie będzie winien skutek
    wpisania do systemu tego PIN-zaklęcia,
    aby zrealizować wypłatę w walucie

    uświęconej przez wyższą i twardszą instancję
    niż sięga czyjakolwiek zdolność kredytowa,
    o której tak miłośnie pisze Jan od Krzyża,

    twoja ślubna sukienka jest amarantowa
    jak ułańskie wyłogi i zawrotnie chyża
    w najmroczniejszą z rozkoszy: złamać kark o pancerz.

    Maciej Woźniak
  • Nuria dwa lata temu
    Widać jesteś przekonany o własnej wielkości, ale jak mawia mój przyjaciel:
    "Siła pióra leży w pokorze do własnego słowa". A więc więcej pokory, bo fakt, że GPS znosi Cię nieustannie na przedmieścia Częstochowy...skądinąd ładnego miasta.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Kochanowski z Mickiewiczem tam mieszkają, więc jest OK
  • Marek Żak dwa lata temu
    Znam Twoje klimaty, jedni je lubią, inni niekoniecznie. Ja z tych pierwszych. Pozdrawiam. M
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Miło Cię widzieć Marku.
    Pozdrawiam ?
  • Szpilka dwa lata temu
    Marek, Szymborska powiedziała, iż należy czytać wiersze znanych poetów nie po to, żeby ich kopiować, ale po to, żeby tego nie robić. Mickiewiczowski styl miał swój czas - swoją epokę, po co komu dziś drugi Mickiewicz? Każdy twórca po okresie zachłystu dziełami wielkich, winien szukać własnej ścieżki poetyckiej ?
  • Poncki dwa lata temu
    Szpilka
    Nie da się przeczytać wszystkiego. To jak walka z hydrą.
  • Szpilka dwa lata temu
    Poncki

    Te najlepsze, wszak znani popełnili różne wiersze - dobre, świetne i genialne ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Pobóg Welebor↔Jednak nadal uważam – subiektywnie rzecz jasna – że wolałby przeczytać w kawałkach.
    By się wszystko nie zlewało jakby:)
    Może dlatego, że sam tak piszę... przeważnie:)↔Pozdrawiam?:)
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Dzięki za opinię. Popatrzę, jak można by to podzielić, żeby było fajnie. Pozdrawiam ?
  • 00.00 dwa lata temu
    "Ktoś się żywi złem", jest taka opinia. Gdzieś w sieci krąży z oka do oka kompa.
    Może to jest taki czarnoxsiężnik jak Twój bohater.
    Światem żadzą władza i kasa.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    To ciekawe co mówisz o tej opinji, dzięki za cenną dla mnie informację. Niestety wojna to złoty interes, podobnie jak nędza i handel nieletnimi.
    Pozdrawiam ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania