Poprzednie częściArleta! Rozdział 1

Arleta! Rozdział 8

Rodzice zapewniali mnie, że nie mam żadnych problemów ze snem, tylko po prostu czymś się stresuję. Minął miesiąc i nadal śpię w nocy około 2-3 godzin. Na samym początku nawet mi się to w sumie podobało, bo ,,będę mieć więcej czasu!'', ,,noc jest piękna, więc po co mi sen?'', jednak po niespełna tygodniu zaczęło się to robić naprawdę męczące. Oczy same mi się zamykają, a na lekcjach nie mogę się skupić. Nawet czytanie mi teraz nie pomaga, narkotyków staram się nie dotykać, więc pomóc może tylko wizyta u lekarza. Wszystko w porządku, ale rodzice nie chcą się zgodzić, mówią, że wymyślam i żebym poczekała jeszcze chwilę, ale ja już dłużej nie wytrzymam! Niektórzy nawet sugerują, że wróciłam do ćpania, bo wyglądam marnie. Wszyscy widzą, że nie jest ze mną dobrze, ale oprócz moich rodziców. Poszłam raz nawet do apteki.

-Dzień dobry! - przywitała mnie aptekarka.

-No nie wiem, czy taki dobry.

-Zły dzień mamy?

Kiwnęłam głową, zgadzając się.

-Jakieś leki na uspokojenie, proszę.

-Ooo, a cóż to się dzieje?

Nienawidzę tego, naprawdę. Przecież i tak ją to nie obchodzi, to po jakiego kija pyta?

-Po prostu potrzebuję.

Spojrzała na mnie podejrzliwie i poszła po leki.

-Proszę - rzuciła je na blat.

To również mnie zdenerwowało.

-Dlaczego pani tak tym rzuca? - zapytałam.

Otworzyła szeroko oczy i po chwili zastanowienia odezwała się.

-Chcesz coś jeszcze? Jak nie to idź, bo ja tu pracuję, a ludzie czekają.

Nie upierałam się. Z szerokim uśmiechem na twarzy wyszłam z apteki. Nie wiedzieć czemu, byłam z siebie dumna.

Podniosłam głowę i otworzyłam oczy. Nade mną stał nauczyciel.

-No panno Plata, już po lekcji.

Uśmiechnęłam się, pozbierałam książki i wstałam z ławki, jednak kiedy chciałam wyjść z sali, nauczyciel zatrzymał mnie.

-Co się dzieje?

Oparłam się o ścianę

-A co się może dziać, proszę pana?

Wziął głęboki oddech i dostrzegłam na jego twarzy smutek w połączeniu z zaniepokojeniem. Nie odpowiadał, dlatego dodałam:

-Proszę się o mnie nie martwić.

-Trudno się o ciebie nie martwić, Arleta. Wszyscy wiemy na co cię stać, a jesteś naprawdę mądrą uczennicą, gdybyś tylko chciała to mogłabyś zbierać nawet szóstki i to bez większego wysiłku.

-To piątki są złymi ocenami?

Przewrócił oczami, a ja wtedy wyszłam.

Dlaczego każdy wymaga ode mnie tak dużo? Kiedy nawet się staram i zdobywam te dobre oceny to oni chcą więcej i więcej, a niech nie zapominają, że ja również jestem człowiekiem.

Pani Forman również zaczęła mnie wypytywać o tematykę moich wierszy, dziwiło ją to, że robiły się coraz bardziej smutne i poważne (zawsze były poważne, ale zwykle dodawałam do nich coś żartobliwego, jak to ja, a moje żarty często są niezrozumiałe), mimo wszystko nadal jej się bardzo podobały i wyłącznie to nadal motywowało mnie do dalszej pracy.

Byłam sama w domu, cieszyłam się z tego powodu, bo mogłam w spokoju, obejrzeć Noc Oscarową, którą tak bardzo uwielbiam. Często po obejrzeniu tego jest mi dość smutno, a jest to spowodowane zazdrością, że mnie tam nie ma. Zdobyć Oscara, tak to jest coś wielkiego! Ale przecież taka Arleta, nie jest w stanie tego dokonać. Chociaż zawsze może to pozostać moim marzeniem, a raczej celem, bo przecież marzenie od celu się różni. BARDZO się różni. Marzeniem nazywamy coś co chcielibyśmy zdobyć, a do celu do dążymy.

Leżałam w swoim pokoju. Z tym, że nie na łóżku, a obok niego, na zimnej podłodze. Nie mam pojęcia co mi odbiło. Może chciałam odbiec od normalności? A może uważam, że przez to łóżko, nie mogę spać w nocy? Gapiłam się w sufit, było ciemno, ale na tyle, że można było zauważyć meble. Wsłuchiwałam się w płacz Natalii, która wieczorami, kiedy nie było rodziców, płakała. Myślała, że nikt jej nie słyszy. Nie mogła pogodzić się z odejściem chłopaka. Jej chłopaka. Dobrze, że ja nie mam takich problemów, a choćbym miała to na pewno nie płakałabym. Nie lubię wylewać łez, nie potrafię pokazać, że jestem słaba. Pf, przecież nie jestem słaba. Położyłam ręce na brzuchu i zamknęłam oczy. I tak leżałam, nie usypiając aż do godziny szóstej rano.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • BreezyLove 13.03.2015
    Podoba mi się to opowiadanie :) Ciekawa jestem jakie przygody jeszcze spotkają bohaterkę :) 4
  • KarolaKorman 14.03.2015
    Pani Forman chwali wiersze, a pani Korman kolejny raz Ciebie :). Nie widziałam błędów i zostawiłam 5 :)
  • NataliaO 31.03.2015
    Zgadzam się z powyższymi Kobietami 5:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania