Czarne wspomnienia Lili Rozdział 6
Rozdział 6
(lata mijają a ja się rozwijam )
W wieku 12 lat pozwolono mi na spotkanie z rodziną zdaniem
lekarzy z ośrodka w przypadku takim jak ja dopiero zaczynam kontrolować swoje
moce i jestem ukształtowana psychicznie jaki i fizycznie jestem gotowa.
W trakcie trakcie tych 8 lat miałam kontakt z rodziną przez listy które 5 dostarczała dla mnie.
W ostatnim liście poprosiłam o przesłanie fotografii rodzinnych 5 nie zbyt chętnie przekazała moją prośbę ale ja chciałam oswoić się z widokiem twarzy mojej rodziny bo jako wilkołak byłam bardzo wyczulona na nowe zapachy i nowe znajomości. 5 opowiadała ni o przypadkach takich które się nie powstrzymały przed przemianą w rodzinnym mieście wśród bliskich .Załączyło się to tym że uczeń zostawało zamykany w szklanej kuli na trzy miesiące bez dostępu do otoczenia , Jedzenia pisia totalna separacja zero kontaktu z ludźmi a jego rodzinę wysyłano
na inny kontynent i zrywano kontakt . Ja nie chciałam aby mi się to przydarzyło więc do końca ćwiczyłam i chodziłam na zajęcie z 5 ale i też te fizyczne na których uczyliśmy się kontrolować przemianę z człowieka w wilkołaka, zapamiętywaliśmy zapachy które miały nam się kojarzyć z bezpieczeństwem .Ale były też zajęcia sprawnościowe na których podnosiłam ciężary skakałam w górę moim sukcesem jest podniesienie ciężary o wadze 0,5 t jedną ręką i przerzucenie go na odległość 15 m . To pierwszy taki mój daleki rzut .
Z rana w poniedziałek pozwolono mi nie iści na zajęcia
sprawnościowe to oznaczało dłuższą wizytę w szklanej kuli,
5 czekałam już na mnie z uśmiechem od ucha do uch .Dla mnie oznaczało to że będę mogła wykonać następny ruch w spotkaniu z rodziną . Oznaczało to że dzisiaj wyjdę na powierzchnie i opuszczę laboratorium .Jestem przerażona od 10 lat nie oddychałam tak świeżym powietrzem .promienie słońca raziły mnie po oczach. Na szczęście miałam przy sobie moją opiekunkę 5, zamknęłam oczy i powiedziałam opowiedz mi co jest tu do o koła .
5: Znajdujemy się na poziomie chaty leśnej , w oddali słychać śpiew przelatujących ptaszków i przebiegających zwierzętach .
Jest to dla ciebie coś nowego po naszej prawej stronie jest Jeleń .
Lili : 5 nie czuje się najlepiej czy możemy wrócić do pomieszczenia jest tu za dużo nowych zapachów dźwięków
i nie wiem czy zapanuję na przemiana .
5; To właśnie jest twój test jesteśmy tu aby zobaczyć czy jesteś gotowa na spotkanie z nowym otoczeniem i zapachami innych strwożeń i ludzi bo do tej pory byłaś otoczona tymi samymi zapachami co powodowało w twojej głowie harmonię i bezpieczeństwo nie miałaś potrzeby przemiany .
Lili : Dobrze ale ja już mam dość i zaraz tego nie opanuje wracajmy !
Czy to jet ostateczny test ?
5: Nie to jest tylko pierwsze wyjście jeszcze przed nami co najmniej 10 wyjść nie martw się będziemy pracowali nad twoimi słabościami żebyś mogła spotkać się z rodziną .
Lili :Dziękuje bardzo się cieszę że tak mi pomagasz .
5: Ciesze się ,że mogę ci pomóc i jest to moje zadanie jako twój opiekun zaprzyjaźnić się i pomóc w oswojeniu się z sytuacją .
Weszłyśmy do pomieszczenia które zwiozło nas na duł i wiozło nas na górę . W laboratorium poszłyśmy do szklanej kuli wypełniłam test były w nim 10 pytań które miały ocenić ryzyko mojej nie kontrolowanej przemiany.
Jak oceniasz w skali od 1-10 chęć przemiany ? Odp. 8
Co najbardziej cię denerwowało ? Odp . zapach przebiegającego zająca
Czy czujesz się gotowa na wyjście po za granice obiektu ? Odp: Nie nie jestem gotowa na opuszczenie granic boje się ze komuś coś zrobię .
Odpowiedziałam na nie i sama wiem że nie jestem gotowa . 5 powiedziała że za każdym razem wykonam ten sam test i sama zobaczę inne odpowiedzi . Nie będę się podawać chcę się zobaczyć z rodziną.
Zacznę do oswajania się z nowym otoczeniem .
Komentarze (1)
"podniesienie ciężary o wadze"- ciężaru
Ale bardzo podoba mi się pomysł na porwanie i zamiana w wilkołaka.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania