Poprzednie częściDynastia Pustyni I cz.1

Dynastia Pustyni I cz.4

Moldvin siedział przy kominku, w swym ulubionym czarnym wamsie obszytym srebrnymi nićmi. Rozległo się pukanie do drzwi.

- Wejść-rzucił.

Do komnaty wszedł młody sługa, ukłoniwszy się, powiedział:

- Arcyksiążę raczy wybaczyć, że zakłócam spokój...

- Do rzeczy. - przerwał mu Moldvin.

- Panie, Wielki Mistrz chciałby się z tobą widzieć.

- Niech wejdzie.

Sługa ukłonił się i powoli wycofał w stronę drzwi.

- A i jeszcze jedno-zawołał Moldvin-karz przynieść coś do picia strasznie tu gorąco.

- Oczywiście. Jak rozkażesz-odparł sługa.

Służący zniknął za drzwiami, po czym do komnaty wszedł Wielki Mistrz Patrick.

- Bądź pozdrowiony Arcyksiążę.

- Musisz mieć ważny powód, by przerywać mój spokój Wielki Mistrzu - Moldvin zmierzył go wzrokiem.

- Ja... Oczywiście Panie... - wydukał zakłopotany.

- Spokojnie-przerwał mu-żartowałem. Witaj, witaj w mej komnacie Mistrzu. Z czym do mnie przychodzisz?

- Wiesz panie, że traktuję donosy jak coś plugawego. Niestety teraz nie mam wyboru i muszę przekazać ci te wężowym sposobem zdobyte słowa.

- Mów więc.

- Otóż panie, znaleźliśmy ciało palladyna Erica. Tutaj w pałacu. Został uduszony. Leżał w pobliżu kuchni, blisko wyjścia na podwórze dla służby. Widocznie ktoś chciał wynieść jego ciało z pałacu, ale nie zdołał, bo przepłoszyły go kroki nadchodzących służących. To one zawiadomiły straż. Ponadto znaleziono blisko ciała taki o to list. Morderca musiał go zgubić. Jest nienaruszony. Ja pozostawiłem zawarte w nim tajemnice wyłącznie dla twych oczu panie - palladyn podał list Moldvinowi.

" Kiedy już pozbędziecie się ciała, udajcie się pod pomnik Króla Omdara. Tam w podstawie pomnika jest luźna płyta, pod nią znajdziecie resztę waszej pensji. Jeśli nie zdołacie pozbyć się ciała, odczekajcie kilka dni nim, podejdziecie na plac zamkowy, gdyż może to wzbudzić podejżenia, że plebs idzie pomodlić się pod pomnikiem, a wraca ze złotem. Każdy z dużą ilością pieniędzy niedługo po sprawie może być podejrzany. I nie straćcie tej wiadomości, bo zawiśniecie."

Moldvin po przeczytaniu podał list Patrickowi. Palladyn szybko przeczytał treść.

- Co teraz robimy panie?

- Florent! - zawołał arcyksiążę.

Do sali wszedł ten sam młody sługa co przedtem.

- Wzywałeś mnie panie?

- Tak, zwołaj mi trzydziestu strażników. Niech stawią się pod pomnikiem Króla Omndara. Ty też tam przyjdź.

- Oczywiście mój panie.

Sługa ukłonił się i wyszedł.

- Idziemy Wielki Mistrzu, musimy zbadać tę sytuację.

- Oczywiście. - odparł palladyn Patrick.

Moldvin wyszedł z komnaty. Pod drzwiami stali dwaj strażnicy oraz dwóch palladynów. Jeden palladyn był gwardzistą Moldvina a drugi Patricka. Arcyksiążę wziął jeszcze jednego strażnika spod drzwi, a drugiemu nakazał pozostać i poinformować wszystkich, którzy chcieliby się z nim widzieć, że jest zajęty. Moldvin wraz z Patrickiem, dwoma palladynami i strażnikiem ruszyli korytarzem.

*

Florent szybkim krokiem dobiegł do baszty gdzie ,znajdował się kapitan straży. Sługa był dość niskim i chudym chłopcem w wieku około 16 lat. Mimo tak młodego wieku został nadsługą Moldvina i miał posłuch wśród innych służących w zamku. Otworzył drewniane drzwi, strażnicy nie robili nic ciekawego. Grali w kości, karty, niektórzy spali, a inni przygotowywali się do zmiany warty.

- Czego tu szukasz Florent? Sypialnie książęce są gdzie indziej. No, chyba że uważasz, iż jestem szlachcicem -zażartował kapitan straży, widząc chłopca.

- Mało śmieszne kapitanie. Naprawdę głupie żarty. Arcyksiążę wzywa cię i trzydziestu strażników na plac zamkowy. - powiedział Florent z uśmiechem na ustach, ponieważ mógł wydać rozkaz strażnikom.

- Gdyby arcyksiążę nie chciał nas pilnie widzieć, to bym ci zdjął ten perfidny uśmiech z pyska, wsadzając łeb do wychodka. Niestety czas nagli. Dobra słyszeliście panowie, dziś w nocy nie popijemy. Wymarsz! - ryknął kapitan.

 

*

Strażnik zdjął płytę z pomnika. I wyciągnął sporej wielkości skórzaną torbę. Podał ją Wielkiemu Mistrzowi. Ten zajrzał do środka. Wnętrze było wypełnione złotem, a na górze spoczywała wiadomość. Patrick podał ją Moldvinowi.

" Jeśli czytasz tę wiadomość twoi ludzie wykonali poprawnie robotę. Spotykamy się tam gdzie zwykle. Niedługo obalimy Moldvina i Miln zostanie jedynym pretendentem do tronu. Możliwe, że będę jeszcze potrzebował twoich ludzi. Ten palladyn słyszał zbyt wiele, kiedy Miln rozmawiał z Sisi, Celestią i mną. Nie możemy się narazić, że ktoś wyda nasze sekrety, jesteśmy już prawie u celu. O pieniądze się nie martw mam nieograniczone wpływy ze skarbca"

Moldvin przeczytał i tak jak ostatnio podał list Patrickowi. Ten przeczytał wiadomość i jeszcze raz zajrzał do torby.

- Panie zobacz na tę broszkę. Ten, kto wsypywał złoto do torby, musiał ją stracić. - palladyn podał mu przedmiot.

Arcyksiążę obejrzał błyskotkę w świetle pochodni.

- Znam ten znak, jest tylko jedna osoba, która nosi emblemat ryby. Stary Forlter.

Kapitanie, Wielki Mistrzu czy jesteście gotowi przelać dla mnie krew?

Kapitan położył rękę na piersi i schylił głowę w geście posłuszeństwa.

- Panie dla ciebie jestem gotów nabić się na swój miecz-rzekł palladyn Patrick.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • ArgentumMortem 06.03.2016
    Jest kilka błędów, lecz z uwagą śledzę serię o Dynastii i jestem ciekawa, co się stanie i jak potoczy się akcja. Zostawiam 5!
  • Revollo 06.03.2016
    Dziękuję :-)
  • Johnny2x4 06.03.2016
    Też zostawiam pięć :)
  • Revollo 06.03.2016
    Dzięki wielkie
  • Lucjanek 06.03.2016
    Fajne, 5!
  • Revollo 06.03.2016
    Dziękować.
  • Dark Hunter 06.03.2016
    Głupie to!
  • Revollo 06.03.2016
    Nie.
  • _ASTAROTTE_ 08.03.2016
    Oczywiście, że 5 ;)
  • Revollo 09.03.2016
    Dziękuję bardzo.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania