Poprzednie częściNumi bawi się w boga

Numi ostrzy swój srebrny miecz

Nota: Na początku czuję się zobowiązany zaznaczyć, iż postać Numiego w żaden sposób nie czerpie inspiracji z mojej osoby, a jego przygody nie mają nic wspólnego z moim prywatnym życiem. Wszelkie podobieństwa do osób postronnych nie są przypadkowe, ale są kompletnie bez znaczenia. Dziękuję :)

 

Siedzę ze wzrokiem wpatrzonym w ekran.

̶ Och, tak… Yennefer… Tak… dobrze. Och… Rób tak dalej… Właśnie tak…

Nagle skrzypi klamka drzwi mojego pokoju. Otwierają się.

Wydaję z siebie zduszony okrzyk. Błyskawicznie zrywam się z miejsca i w panice szukam wyłącznika od monitora.

Przede mną staje Lass i spogląda na mnie dziwnie.

̶ Numi?

̶ O… Cześć Lass… - zwracam się do niej niepewnie. Ona unosi jedną brew i pyta:

̶ Co robisz?

̶ Ja? – dziwię się. Macham ręką lekceważąco. – Ee, nic takiego… Właśnie wracam od jednego mahakamskiego kowala, u którego ostrzyłem swój srebrny miecz…

̶ Miecz? Serio? – Lass patrzy na mnie sceptycznie.

̶ Poza tym, wałęsałem się trochę po Novigradzie i Velen… - ciągnę niezrażony.

̶ No i co ty tam niby robisz Numi, hę? – Lass pyta podejrzliwie.

Nagle poważnieję. Moja twarz przybiera kamienny wyraz.

̶ Zabijam potwory – odpowiadam grobowym głosem. W moich oczach odbija się groźny błysk.

̶ Potwory? – Lass powtarza oniemiała.

̶ Ghule, nekkery, kuroliszki… Takie tam…

Lass wzdycha ciężko.

̶ Powiedz mi Numi, ile czasu jesteśmy już razem?

̶ Dwa miesiące? – zgadywałem.

̶ I co robiliśmy wspólnie przez ten cały czas? – nalega.

̶ Piliśmy eliksiry? – odpowiadam nieśmiało.

̶ No właśnie! – krzyczy. – Tylko raz mnie gdzieś zabrałeś! W dodatku próbowałeś mnie wtedy upić jakimś podejrzanej genezy ziołowym spirytusem!

̶ Ale Lass… To czym się zajmuję, zabiera mnóstwo czasu… - bronię się lekko urażony. – Robota jest niebezpieczna, płaca beznadziejna, prestiż zerowy, a reputacja gówniana. Ale za to laski na mnie lecą! Szczególnie czarodziejki. Mówię ci! Żebyś widziała, jakie one są napalone…

Lass obraca się na pięcie i bez słowa wychodzi.

̶ Skarbie! – wołam za nią. – Wiesz, że jestem zmutowany! Mam zwiększone libido! Lass! JA JESTEM CHUTLIWY!

Odpowiada mi milczenie.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 14

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Anonim 24.09.2015
    lubie takie
  • CrazyMaster 24.09.2015
    Muj musk!
  • KarolaKorman 24.09.2015
    No to Numi ma dziewczyną z głowy, teraz może przebierać w tych co na niego lecą, hi, hi :) Piąteczkę zostawiam :)
  • Angela 24.09.2015
    Biedny Numi, rzeczywistości mu się pomyliły : D 5
  • Chris 25.09.2015
    Dobre :) Nie zapomnę jednego urywka pochodzącego z tego uniwersum:
    - Po co ci dwa miecze?
    - Jeden na potwory, a drugi na ludzi. W sumie oba na potwory...

    A Ty mi ten cytat zmiażdżyłeś swoim srebrnyn mieczem ;)
  • elenawest 28.09.2015
    Genialne! :-D
  • comboometga 06.12.2015
    Jeju, wspaniałe xD Masz świetne pomysły, jeśli chodzi o takie historie :D Temat miejsc i postaci tu wymienionych jest mi dobrze znany, więc tym bardziej mi się podoba ^_^ 5 leci!
  • patyy 18.01.2016
    Hahha, jezu drogi. xd Ja jak zwyklę chodzę po profilach autorów, u których wiem, że mogę znależć coś ciekawego, przeglądam listy ich opowiadań i wybieram te, któe zainteresowało mnie swoim tytułem. I tak oto, znalazłam się u Numiego, który ostrzy swój srebny miecz i wcale nie żałuję. Krótko, ale interesująco, chodź trochę dla mnie niezrozumiałe, to śmiałam się w niektórych momentach. Tylko proszę Cię, Numi! O la boga, gdzie są spacje po półzpałzach?? xd 5
  • Numizmat 18.01.2016
    Dzięki xd
  • patyy 18.01.2016
    Numizmat Nie ma za co xd :D
  • Rasia 12.11.2016
    Spacje po myślnikach rozpoczynających dialogi (kiedyś ich nie dawałeś, to wzruszające ;_;).
    "Powiedz mi Numi" - przecinek po "mi"
    Ale ten Numi durny xD Nawet dziewczyny porządnej nie umie przy sobie zatrzymać i jeszcze ostrzy miecz w takiej sytuacji! Bieda, oj, bieda :) Piątka ode mnie. Znów nie wiem, jak mnie tu nie było, ale nie umiałam sobie odpuścić ;)
  • Numizmat 12.11.2016
    Protestuję, ja zawsze mam odstępy po myślnikach, tylko ten głupi edytor na opowi się radzi sobie z tekstem kopiowany z worda. Czasamy nawet wszystkie myślniki muszę pojedynczo znowu wstawiać... :/

    No bo Wiedźmin noo... :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania