Zielona pułapka

I

Spojrzał na niebo nad Nowym Jorkiem. Było szare, smutne, bardzo zmęczone ludźmi. Miało się wrażenie, że Ziemia opłakuje swoje rany. O szyby dzwoniły krople deszczu, a kawowe ściany pokoju potęgowały w nim uczucie otępienia i beznadziei. Jeff McCurtney uzupełniał informacje o WFW. Śledztwo szło mu naprawdę niezbyt owocnie. Od niedawna tropił członków tej organizacji. Przynajmniej udało mu się ustalić od czego pochodzi nazwa tej przedziwnej instytucji. WFW - War for World, czyli bitwa dla świata. Znaczenie tej nazwy było dla niego aż zbyt oczywiste. Kolejni ludzie mający swoje poglądy, uważający, że potrafią coś zmienić. Jeff wiedział, że to nie będzie prosta sprawa, gdy tylko kierownik wydziału przekazał ją w jego ręce. Pierwszą rzeczą, która zaskoczyła inspektora McCurtneya była dyskrecja tej mafii. Kilka kradzieży dokonanych w domach bogaczy. Handel zagrożonymi gatunkami. Przemyt nielegalnych imigrantów do USA. Wysadzenie w powietrze kilkunastu fabryk. Tyle zdołali ustalić pracownicy wydziału. Jednak większość informacji to tylko domysły, bo pomiędzy sprawami praktycznie nie ma powiązań, a sprawcy tych zbrodni są nieznani. Jeff boleśnie zdawał sobie sprawę z tego, że nadal ani o krok nie zbliżył się do rozwiązanie tej zagadkowej sytuacji. Od przekazania sprawy w jego ręce minęły już dwa tygodnie, a on nadal nie widział światła w tym tunelu. Jego życie prywatne również miało się nienajlepiej, ponieważ cały jego czas wolny pochłaniały rozmyślania nad sprawą. Nie robił nic innego. Teraz też porównywał godziny zdarzeń szukając podobieństw między nimi zamiast udać się do domu. W końcu poddał się. Dopił kawę, wstał od biurka i udał się do wyjścia.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Niby historia jakich wiele, a jednak, z dużym potencjałem. Jak rozegrasz jak trzeba, będzie bdb kryminał detektywistyczny z tego co widzę. I miejsce na wartką akcję też jest. Fajne opisy, dobra ortografia, zdania treściwe, interpunkcyjnych nie widziałem (chociaż orłem z polskiego nie jestem mogło coś być :P) Mam nadzieje że ich dorwie, nienawidzę handlu zwierzętami.
  • BreezyLove 23.03.2015
    Ja również uważam, że historia ma potencjał, coś czuję, że mnie wciągnie ;) czekam na ciąg dalszy :) 5
  • Prue 23.03.2015
    Na początek powiem, że tytuł skojarzył mi się z tytułem Zielona latarnia. Tak jakoś. Zdania są doskonale napisane. Czytało się z dużym zaciekawieniem. Intersująco Ci wyszło. Ode mnie 5
  • Runaway 23.03.2015
    Dziękuję za wszystkie komentarzem. To motywuje. :)
  • taka tam ja 23.03.2015
    ja także czekam na ciąg dalszy, powodzenia ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania