Poprzednie częściBractwo Cieni - część 1

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Bractwo Cieni - część 2

"Bractwo Cieni" - część 2

Alicja obudziła się na ulicy Kościuszki w mieszkaniu swego chłopaka o przezwisku „Kolec” . Był on byłym powstańcem , który brał udział w pierwszym powstaniu śląskim . O tym Alicja nie wiedziała .

Gdy wybuchło I powstanie walki w okolicach Rybnika rozpoczęły się 18 sierpnia.

Do niewoli poszło 30 powstańców, inni rozpierzchli się i przedostali się na terytorium Polski.

Robert „Kolec” Kolecki został w Niemczech w Rybniku na Górnym Śląsku . Było to jego fałszywe imię , pseudonim i nazwisko .

Ukrył się jako były powstaniec na terenach należących do wroga . Tam nikt by go nie szukał . Powstanie zakończyło się zwycięstwem Niemiec , więc po zmianie na fałszywe nazwisko Ry-

bnik był idealną kryjówką .

-Gdzie ja jestem ? Co się stało ? – spytała zamroczona Alicja .

-Jesteś już bezpieczna . Twój kolega Bartek przywiózł ciebie pod kamienicę , w której jeste-

śmy . Byłaś nieprzytomna i mamrotałaś coś o jakiejś sekcie , koziołku , krwi i spotkaniu w „Świerklańcu” z Bartkiem .

-Już jest mi dobrze . Miło Ciebie widzieć Robercie . Gdzie Bartek ? Muszę z nim porozmawiać.

-Nie wiem . Przywiózł Ciebie swoją drogą bryką i gdzieś pojechał .

Nagle do sypialni wkroczyli zamaskowani sprawcy . Było ich pięciu . Jeden z nich miał na sobie czerwoną szatę , pozostali czarne . Wszyscy byli zamaskowani .

-Brać tą ździrę – rozkazał kapłan w czerwonej szacie .

W tym momencie „Kolec” wyciągnął prawą ręką z szuflady obok łóżka pistolet Mauser C96

i strzelił do czerwonego napastnika . Pocisk trafił w głowę satanisty i przeleciał na wylot gło-

wy trafiając w ścianę . Napastnik mimo postrzału śmiertelnego zdążył wyciągnąć do góry lewą rękę zaciśniętą w pięść . Nagle z niej rozbłysło czerwone światło , które oślepiło w sypialni wszystkich obecnych .

Czas cofnął się do tyłu . Pocisk zaczął się cofać . Wyleciał do tyłu z dziury w ścianie, potem przez głowę satanisty aż do lufy pistoletu Roberta . Robert cofnął rękę , którą otworzył szafkę

I czas cofnął się , aż do momentu gdy do mieszkania wpadli napastnicy . Tylko czerwony satanista wiedział co się stanie .

-Brać tą ździrę – rozkazał kapłan.

Po tych słowach Robert próbował dosięgnąć ręką szuflady , w której był pistolet , ale nie zdą-

żył , bo kapłan wystrzelił w jego stronę białą kulę ze swojej ręki . Kula trafiła w dłoń Koleckie-

go i zamroziła ją dosłownie do kości . To samo zrobił kapłan z drugą ręką Roberta i nogami do kolan . Wyjął rytualny nóż i zbliżył się do Roberta. W tym samym czasie pozostali sataniści próbowali obezwładnić wrzeszczącą Alicje .

Kapłan w czerwonej szacie nożem rozbił zamrożone członki nieszczęśnika . One roztrzaskały się na tysiące odłamków i zamrożonej krwi . Robert zaryczał z bólu , ale wtedy kapłan swoją szponiastą dłonią włożył do ust Roberta i wyrwał mu język .

-To żeby nie rozbolały mnie uszy od twoich jęków i wrzasków . Mam dla ciebie niespodzia-

nkę . Bardzo bolesną .

Średnia ocena: 2.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • SwanSong dwa lata temu
    Jak to jest strasznie napisane...
    >>Czas cofnął się do tyłu<< - pokaż mi jak się cofać do przodu!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania