Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Celina 03.03.2021
    Ciekawe.
  • Publi_cysta 04.03.2021
    A dziękuję:)
  • piliery 04.03.2021
    Może jedynie marne Gę gę. Dobrze że dopowiadasz: "może coś więcej". "Marne gę gę" bywało, nie zawsze było marne. Toć ono ocaliło Rzym. :) 5
  • Publi_cysta 04.03.2021
    :)
  • Ant 04.03.2021
    Podoba mi się!
  • Publi_cysta 04.03.2021
    Dziękuję!
  • Trzy Cztery 04.03.2021
    Ja tu widzę nawiązanie do zdania Mikołaja Reja: „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”, a też do niemożności odkrycia, poznania, zamiarów Mistrza (malarza? Boga?), ponieważ każdy Mistrz ma swój język odczuć i ekspresji.

    (W puencie jest nawet pytanie skierowane do Mistrza, ale już bez odpowiedzi).

    Rej podobno słowo "gęsi" zapisał "z dużej litery", nawiązując do nazwiska Jana Husa (czeski reformator języka), które można przetłumaczyć na "Gęś", ale - nie wiadomo tego "na pewno"... Może chodziło o łacinę? Nie wiadomo. Zostają domysły.
    Rej już nam nie wyjaśni, co ukrywa się pod słowem "gęsi".

    W każdym razie ja tu widzę, w Twoim wierszu, poruszoną kwestię własnego języka. I drugą - odkrycia języka (przesłania?) kogoś, kto nie jest nam z jakiegoś powodu "dostępny", bo albo umarł setki lat temu i nie powie, co z-malował, albo to Bóg.

    Natomiast słowo "monsieur" kojarzę z dialogami bohaterów słynnej powieści Bułhakowa, charakterem tych dialogów.

    ciekawe jest to, ze nawet we włąsnym języku czasem nie potrafimy czegoś wyrazić. moze to być efekt zetkniecia się z geniuszem twórcy, Z Wielkim dziełem. Dziełem stworzenia.

    "Jakby to powiedzieć" - tak rozpoczynasz swój wiersz...

    Ciekawie.

    (Być może też, autor czytał niedawno wiersz o malarzu Igigi, bo dał nawet nick twórczyni w tytule, chociaż - niepełny. Czytałeś I-Gę-gę, tzn. Igęigę - jej wiersz Caravaggio? Tam też jest opis osobistych zmagań i dociekań w zetknięciu z jakimś "konturem", ale - "bez malarza".

    To jest bardzo ciekawe, co dzieje się między samodzielnym (opuszczonym przez twórcę?) dziełem, a nami.

    Między światem, a nami.

    Między jednym językiem, a drugim.
  • Publi_cysta 04.03.2021
    Dziękuję za tak wylewny komentarz, podziwiam za analizę i interpretację:)
  • Trzy Cztery 04.03.2021
    Proszę bardzo. ja zaś doceniam milczenie na temat moich zmagań:) Twórca milczy, dzieło śpiewa:)
  • Publi_cysta 04.03.2021
    Trzy Cztery Otóż to:)
  • Trzy Cztery 04.03.2021
    5

    :)
  • Trzy Cztery 04.03.2021
    Jest też takie pytanie: czy na pewno dzieło jest opuszczone przez twórcę (Stwórcę)? Ja myślę, że duch twórcy (Stwórcy) żyje w jego dziele. Niestety, odczytanie języka ducha jest bardzo trudne i często dzieje się tylko na poziomie duchowym, niewyrażalnym. Podobnie jest z niektórymi próbami interpretacji wiersza. Np. z moją próbą.
  • laura123 04.03.2021
    Ja rozumiem, że peel zastanawia się, co jest po drugiej stronie, co jest po smierci ciała i co z tą duszą... dobre jest to, że kiedyś znajdziemy na te pytania odp. Nie uciekniemy przed tym.
    Podoba mi się wiersz. 5
  • Publi_cysta 04.03.2021
    Dziękuję - zgadzam się z Twoim zdaniem:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania