Drabble - O podstarzałej uczennicy - Magda1906
Irena była osiemdziesięcioletnią kobietą zamiast różańca w torebce nosiła białą puderniczkę oraz krem na zmarszczki. Nie zachowywała się, jak kobiety w jej wieku, które chodziły, już o laskach i nosiły włosy upięte w koczek.
Do niej nie docierało, że była już stara tylko chciała być wiecznie młoda jak wampir. Korale na szyi zaplatał w pętelkę bluzkę nosiła z marynarskim kołnierzykiem, a do tego spódniczka przed kolana. W tym stroju wyglądała, jak podstarzała uczennica. Z innych się wyśmiewała tylko u siebie nic nie widziała. Często urządzała sobie nocne spacery środkiem ulicy.
Nawet, gdy była na łożu śmierci to umierać nie chciała.
Komentarze (14)
Do stuletniej
Autorem wiersza jest MARIA PAWLIKOWSKA-JASNORZEWSKA
Te liście kanarkowe,
Dżwięczące wróblim głosem,
Ten szumny tren w parowie,
Te pola iskrowłose,
Kiedy śliwek jedwabie
Lśnią w lazurze i czerni -
To twój złoty październik,
Twoi jubileusz babi.
Masz oto sznur dereni
Na szyję twoją kurzą,
Rwij wino, co się mieni
Fioletami i różą,
Idź za przykładem kota,
Który czeka na wieczność
I w kałuży ze złota
Bierze kąpiel słoneczną.
Śmiej się, kaszląc, zgarbiona,
Rzuć małoduszne troski!
Otwórz śmierci ramiona!
Złym jest żartem, lecz - boskim!
Kwitną astry i dalie,
Choć przekwitną - nie zginą.
Dzień twój wróci z oddali,
Smierciotrwała bylino!
I choć szkielet twój chrzęści,
Jak kosz stary, pogięty,
Jeszcze zażyjesz szczęścia,
Jak dziś - pastylek z mięty...
Jeszcze będziesz urocza
I płomieniem owiana,
Nieszkodliwym a mocnym
Jak purpura różana...
Przypomnij sobie wiersz ten,
Kiedy doczekasz świtu,
Gdy sionce złotą wędką
Wyłowi cię z niebytu.
Później obserwacje własne :-)
Moja dużo starsza siostrunia mawiała niezmiennie, iż ubieram się "ciotkowato", czyli: ponadczasowo i klasycznie jak jest klasycznym kultowy flakon Chanelki numeracji różnej.
O tyle wyszło mi to na zdrowie, że od dorastających lat owianowano mnie ksywką "mała pani". Dlaczego jednak "na dobre"? Podobno się nie zmieniam, mimo że lustro wyraźnie temu przeczy.
Równocześnie, od najwcześniejszych lat oswajam starość oraz oswajam się ze starością, dlatego:
nie zgadzam się z treścią tekstu, bo:
a) dłonie nie kłamią [zob. ręce Sophii Loren, Claudii Cardinale i im podobnych],
b) w miniówie widziałam [nos w nos, nawet ze mną się przywitała w Bibliotece Jagiellońskiej spotykana kiedyś w kawiarni ZLP] siedemdziesięcioczteroletnia [wówczas] Noblistka, której widok skwitował jeden z robotników remontowo-budowlanych: "Przemilucha o urodzie miss spod Roentgena";
c) pani Agnieszka Fittkau "uczennicy" nie przypomina, jednak zadatek na wampirkę w niej tkwi; nie słyszałam jednak, żeby z kogoś się śmiała, za to
d) rzeczywiście podstarzałymi uczennicami są "oblubienice z odzysku", lansujące się po srajfonach instagramowe pańcie, których nazwisk nie wymieniam, aby nie robić im niepotrzebnej reklamy.
Tekst przypomina wprawdzie wypełniacz zmarszczek, ale wyłącznie w charakterze dołączonej jako bonus do innego kosmetyku - próbki o pojemności jednego maźnięcia na czubek błyszczącego nosa :)
:-)
dzidzia-pernik macha z dala,
lecz kawaler się oddala ?
Jeżeli ktoś się nie podszył stylllllllowo...
Magda1906''''''''''''?↔Najwyżej zwieje:)↔Pozdrawiam:)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania