Fantazja cz. 1

Co ja tu robię? Chyba już całkowicie straciłam rozum. W sumie, jestem już na miejscu, lecz zawsze mogę zawrócić, kto mi zabroni? Nikt. Ale jemu, co powiem? Że zachorowałam… standard. Nie podoba mi się moja niepewność. Boże drogi, co mi strzeliło do głowy. Wzdycham, jęczę… nie jest jeszcze za późno, nie ważne, że jechałam tu kilka godzin i choć lubię jeździć samochodem to tak dalekiej trasy jeszcze nie pokonałam, do tego prosta dla mnie nie była.

Siedzę w samochodzie, głowę opieram o kierownice. Cholera, przecież nie po to jechałam przez całe województwo żeby siedzieć w aucie przed centrum handlowym. Podnoszę głowę, obok mnie właśnie zaparkował inny pojazd. Może to on? Zerkam na mężczyznę za kierownicą, przystojny, ale raczej ma więcej niż dwadzieścia jeden lat. Jest sam. Nie zwrócił na mnie uwagi. Wysiadł, po czym ruszył w stronę budynku. I co ja w końcu mam zrobić? Trzęsą mi się ręce, ale to nie z zimna, choć dzień jest chłodny. Jestem niesamowicie zdenerwowana, nie podoba mi się to. Zawsze byłam pewna tego, czego chce, więc muszę się opanować, odpiąć pas, otworzyć drzwi i ruszyć w stronę wejścia. Do czego to doszło, że muszę sama się upominać. Dobra! Czas się ruszyć. Odpinam pas, zerkam do lusterka nad głową. Wyglądam całkiem niczego sobie. Dobrze, że poprosiłam Ankę żeby mnie umalowała, nawet rzęsy mi dokleiła i moje spojrzenie jest naprawdę zniewalające. Blond włosy niedbale zwinęłam i upięłam nad karkiem, grzywkę zaczesałam na bok, co sprawiło, że wyglądam trochę słodko. Bordowy szalik, szary płaszcz przed kolano, czarne, obcisłe dżinsy rurki, w których świetnie prezentuje się mój tyłek. Botki na obcasie w kolorze karmelu i torebka w podobnym kolorze z długim paskiem żebym mogła ją przewiesić na krzyż.

Idę… zawahałam się przed wejściem. Ciekawe czy już jest? Biorę się w garść i ruszam pewnym krokiem przed siebie. Galeria jest ogromna. Znikome szanse żebyśmy się tu odnaleźli. Niepotrzebnie się w ogóle stresuje skoro go nie znajdę. W sumie to on ma mnie znaleźć. Będę pod ogromnym wrażeniem, jeśli mu się to uda.

Po obu stronach mam rozmaite sklepy. Kieruję się prosto, chce mi się pić. Wchodzę do reala, biorę koszyk, ruszam powoli przed siebie. Rozglądam się do koła. Widzę sporo ludzi, samotnych, parami i całymi rodzinami. Stoję przed regałem z napojami, obok przechodzi mężczyzna, kątem oka widzę, że zwraca na mnie uwagę, odwraca się, sięga nad moim ramieniem po tymbarka. Odsuwam się żeby zrobić dla niego miejsce.

-Przepraszam – słyszę od niego, patrzę na niego. Kompletnie nie w moim typie.

-Proszę – odpowiadam grzecznie. Wygląda na starszego ode mnie, więc to na pewno nie Adam. A co jeśli mnie okłamał? Jeśli w ogóle nie ma dwudziestu jeden lat, nie ma ciemnych, krótkich włosów ani zielonych oczu, które każdego dnia uwodzą moją wyobraźnie? Nie chcę nawet o tym myśleć. Lubię go bez względu na to, jaki się okaże. Nikt nie powiedział, że mam z nim uprawiać seks, chociaż nawet nie staram się przed sobą ukryć takiej chęci. Mężczyzna chyba widzi, że nie jestem zainteresowana, bo uśmiecha się do mnie i odchodzi bez słowa. A jeśli to właśnie był Adam? Może nawet tak się złożyć, że się nie spotkamy. Po za komputerami nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. Właśnie mnie olśniło. Internet w telefonie. Sięgam do torebki, dobrze, że zawsze mam go w osobnej kieszonce, łatwiej go znaleźć. Pięciocalowy wyświetlacz pozwala na całkiem przyzwoite przeglądanie stron.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • BreezyLove 03.04.2015
    Zapowiada się ciekawie :) od razu polubiłam bohaterkę, będę śledziła ciąg dalszy ;) 5
  • Linka 03.04.2015
    dzięki wielkie, będzie ciąg dalszy, mam nadzieję, że się spodoba :-)
  • KarolaKorman 03.04.2015
    Już jestem ciekawa co będzie dalej, bo z tymi internetowymi znajomościami bywa różnie 5 :)
  • Nithael 04.04.2015
    Czytałem z wielką uwagą i zaciekawieniem :) Nie wiem czemu ale kobiece opowiadania są tak bardzo magnetyzujące, bynajmniej dla mnie ;p Zgodzę się w stu procentach z KarolaKorman internetowa randka to jak ruska ruletka :p Niestety opowiadanie ma jedną wadę, nie mogę się już doczekać kolejnej części ;D Daje 5+
  • Autor Anonimowy 04.04.2015
    Super, naprawdę czytało się bardzo przyjemnie. Zastanawia mnie tylko tytuł opowiadania, ale zapewne wszystko wyjaśni się w następnych częściach, na które czekam z niecierpliwością. Co do samej treści, to może być ciekawie; spotkanie z Adamem poznanym przez Internet. Zobaczymy czy spełnią się oczekiwania bohaterki, czy raczej szczęście jej nie dopisze.

    Czasami brakuje ogonków przy e np. Siedzę w samochodzie, głowę opieram o kierownice. [kierownicę]; mały błąd w pisowni -> Rozglądam się do koła. [dokoła]; Po za komputerami nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. [poza];nie ważne, że jechałam tu kilka godzin i choć lubię [nieważne, że] ; i nie wiem czy celowe, ale powtórzenie -> -Przepraszam – słyszę od niego, patrzę na niego.

    Daję 5 i czekam na następny rozdział! :)
  • NataliaO 04.04.2015
    Przyjemnie poczytać od rana coś dobrego :) 5:)
  • Angela 04.04.2015
    Bardzo fajnie się zapowiada, będę śledzić. : } 5
  • Neli 07.04.2015
    Bardzo ciekawy rozdział. Muszę przeczytać to opowiadanie dalej, bo jest dobre. ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania