Poprzednie częścihaibun _ U schyłku dnia

haibun _ Dobiegać końca...

Lato powoli zanikało, a najrychlej tam, gdzie na skraju zakwitały nawłocie. Anna kochała ten czas. Przejście siebie w ogniste jesienie nazywała mostem prosianego włocia. I tak jak one, pod ciężarem żółtych pióropuszy zaduszały życie rachitycznym roślinom, tak i ona walczyła nieustannie z nieuniknionym. Natura była darem od Stwórcy dla istnienia. Znała jej siłę i upór i zmysłami wciąż smakowała każdy świt i wciąż zakwitała i przekwitała. Wiedziała, że tylko w fazie pełnego kwitnienia należy zbierać owoce, by nie stracić tego, co ważne. Wiedziała, że przyjdzie czas zaćmienia i niepowrotu.

 

Drżała, kiedy pomiędzy szeptami, sień napełniała się wonią złota. Wówczas delikatnie kruszyła w moździerzu przemijanie.

 

żółte karły

ciąg gwiazd najbliższy ziemi

tkają miodne plastry

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Dekaos Dondi 7 miesięcy temu
    Pasjo↔ Poetyckie sformułowania i nie tylko. Zastanawia ów tekst, jeszcze:)
    "Wówczas delikatnie kruszyła w moździerzu przemijanie"→całość,lecz to szczególnie.
    Pozdrawiam🙂:)
  • Pasja 7 miesięcy temu
    Szczególnie dziękuję za zastanowienie i bycie.

    Pozdrawiam
  • Garść 7 miesięcy temu
    Znakomite to kruszenie przemijania w moździerzu!
    Klimatyczna proza poetycka, bo i ręka wprawiona, i umysł niepospolity.
    Pozdrawiam.
  • Pasja 7 miesięcy temu
    Moździerz mojej babci wciąż kruszy przemijanie. Dziękuję pięknie.

    Miłego dnia
  • Zenza 7 miesięcy temu
    Wiesz czym jest magia. Jestem pod wpływem uroku Twoich słów.
  • Pasja 7 miesięcy temu
    Pewnie magia dla każdego jest czymś innym. Dzięki za zauroczenie.

    Pozdrawiam ciepło
  • Zenza 7 miesięcy temu
    Pasja są różne gatunki magii. Tu mamy do czynienia z zauroczeniem - nie Twoją osobą, bo autor jest tworzywem, słowa są dziełem.
    Pozdrawiam słonecznie i beztrosko.
  • Pasja 7 miesięcy temu
    Zenza nawet nie pomyślałam o sobie, tylko o Annie... mojej babci
  • Zenza 7 miesięcy temu
    Pasja moja mama miała na imię Anna. Zaskakujący przypadek.
  • Lotos 7 miesięcy temu
    Oj, bardzo ładny klimat stworzyłaś, takie kolory życia podszyte niepokojem.
  • Pasja 7 miesięcy temu
    Dzięki za poczucie klimatu i za kolory życia. A niepokój jest jego nieodzownym towarzyszem.

    Miłego dzionka
  • droga_we_mgle 7 miesięcy temu
    Bardzo dobrze oddane uczucia towarzyszące przejściu z lata w jesień - utożsamiam się, ale ja nie ubrałabym tego w słowa tak dobrze😅

    Pozdrawiam
  • Pasja 7 miesięcy temu
    Ile jeszcze tych przejść nas czeka? Tego nie wiemy. Trzeba zawsze być na skraju i chwytać chwile.

    Pozdrawiam serdecznie
  • Poncki 7 miesięcy temu
    Przyjemny kawałek tekstu. Łagodzi nieuniknione :)
  • Pasja 7 miesięcy temu
    Dzięki za nieuniknione spojrzenie i przyjemność bytowanie ciebie u mnie.

    Miłego poniedzialku

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania