Poprzednie częścihaibun _ U schyłku dnia

haibun _ Zabłąkany kszyk nad wrzosowiskiem

Odchodzę stąd zawsze z niezmierzonym żalem, a zarazem ulgą. Bo ten czar trwa przez określone terminy jesienne, a ich starcza martwota nie posiada już wiosennej atrakcyjności. Odchodzę zawsze po odejściu kogoś bliskiego i liczę zmieniające się pory roku; jedna, dwie, sześćdziesiąt... Dzisiaj spoglądam za cieniem odchodzącym w las, czerniejący się nierównymi plamami, przechodzącymi w regularne kobaltowe smugi na horyzoncie. Wrzosami przybrana przedjesień dobiegła do kresu. W oficerkach i kaszkietem na głowie, przyklejoną fajką w lewym kąciku ust i wciąż wyprostowany, wchodził w dżunglę nieprzebytych pni. Zapuszczony w gąszcz z drgnieniem i uciskiem serca już nie wyszedł. Tylko ptak unosił się wysoko w zenicie. Myślę, że ten odłamek nieba, może się stać na zawsze tatuażem mojej jesieni.

 

odwróć się do mnie

woła moja samotność

nic tylko echo

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Garść 05.09.2021
    Pierwsze zdanie narzuca pożądane rozumienie obrazu nakreślonego słowami.
    Żal za życiem i ulga, że szybko kończy się zamieranie, odchodzenie.
    Dopóki wrzośnieje świat, jest jeszcze pięknie. Ale szarpanie się z zimnym, bezlistnym, zgarbionym bytowaniem jest okrutnie nieznośne.
    Krzyczy żywym krążący nad wrzosowiskami kszyk.
    Cień, który wraca, którego twarz, a nie tylko odchodzące plecy, chce zobaczyć samotność.
    Samotność po stracie najbliższej osoby.

    Ciekawe to połączenie prozy poetyckiej i miniatury lirycznej.
    Piątka gwiazdek, Autorko.

    Tu: "czerniejący się nieregularnymi plamami, przechodzącymi w regularne kobaltowe smugi na horyzoncie". - może warto zastanowić się nad porzuceniem prostej metody kontrastu: nieregularne a regularne.
    Ale to naprawdę drobiazg.
  • Pasja 15.09.2021
    Dziękuję bardzo za przyjemność czytania twojego komentarza. Dzięki za sugestię .

    Pozdrawiam
  • Piotrek P. 1988 05.09.2021
    Klimatyczne i inspirujące, 5, pozdrawiam :-)
  • Pasja 15.09.2021
    Dzięki za obecność.

    Miłego
  • Szpilka 06.09.2021
    Przedjesień i kszyk, aż sobie obejrzałam tego kszyka. Ponoć wrzesień ma być ładny, listopad mroźny, zaś październik znów ładny, zobaczymy ?

    Haibun zastanawiający ?
  • Szpilka 06.09.2021
    Posupełkowałam - wrzesień i listopad ma być ładny, a październik mroźny ?
  • Pasja 15.09.2021
    Dziękuję za posupełkowanie i prognozę na nadchodzącą jesień... Droga Pani z telewizji.

    Pozdrawiam
  • Trzy Cztery 06.09.2021
    Świetny tytuł i dobrze zrobiony obraz odejścia.
    60 pór roku, to pewnie 15 lat. 60:4=15. Skoro pory roku są r. żeńskiego, mogłabyś dać i takie liczebniki. Zamiast jeden, dwa - jedna, dwie... "i liczę zmieniające się pory roku... jedna, dwie, sześćdziesiąt". A tu: "w dżunglę nieprzebytych pni leśnych" - może bez "leśnych? Ładnie wybrzmiewa ostatni wers: "nic tylko echo" wobec krzyku kszyka, który to ptak w swojej nazwie "rz" zamienia na "sz" wzięte trochę jakby z szeptu.
  • Pasja 15.09.2021
    Dziękuję za wskazanie poprawek i ciekawe zastępstwo sz na rz.

    Pozdrawiam
  • Pan Buczybór 06.09.2021
    Bardzo mi się podoba i ten utwór i panujący tu ostatnio trend na haibun.
  • Pasja 15.09.2021
    Dzięki za wejrzenie i podobanie.

    Pozdrawiam
  • Bardzo ładne a zakończenie przeładne:)
  • Pasja 15.09.2021
    Witaj Maurycy!

    Dziękuje za przeładne i pozdrawiam serdecznie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania