Poprzednie częściKlątwa (list pierwszy)

Klątwa (list czwarty)

Giza, 29 października 1920 roku

 

Najdroższa Natalie,

Jeśli chodzi o wykopaliska, wciąż posuwamy się do przodu niczym szalejącą tu od czasu do czasu burza piaskowa. W tym tempie najprawdopodobniej pod koniec listopada zmienimy miejsce naszych poszukiwań. Nie mogę się doczekać wizyty wewnątrz jednej z piramid, aby przekonać się na własnej skórze, co dosłownie oznacza pojęcie "egipskich ciemności".

Pytasz mnie o amulet? Owszem, cały czas noszę go przy sobie, oczywiście w taki sposób, aby nikt tego nie zauważył. Coraz bardziej przekonuję się, że przedmiot ten posiada doprawdy niezwykłe właściwości. Z jednej strony stanowi źródło siły, z drugiej zaś jawi się jako brzemię. W każdym bądź razie, nie potrafię się z nim rozstać. Odnoszę wrażenie, że w ciągu tych kilku minionych tygodni stał się poniekąd częścią mnie. Zrobiłem mu zdjęcie, które załączam do niniejszego listu, choć nie oddaje ono w pełni jego piękna, a także drzemiącej w nim mocy. Obiecuję jednak, że po moim powrocie zobaczysz go na własne oczy.

Wygląda na to, że profesor mnie lubi i ceni sobie moją pracę. Istnieje spora szansa, że po ukończeniu studiów zostanę jego stałym współpracownikiem. Cieszę się niezmiernie, że mam okazję pobierać nauki od żywej legendy światowej archeologii, a gdyby w przyszłości przypadła mi w udziale rola jego następcy, moja radość zaiste sięgnęłaby zenitu. Stanowiłoby to dla mnie gwarancję częstych wyjazdów do Egiptu, a w dalszej perspektywie również do innych państw. Z chęcią wybrałbym się do Meksyku oraz Chin. A Ty? Jakie kraje chciałabyś odwiedzić?

Strasznie za Tobą tęsknię... Co prawda, zdawałem sobię sprawę, że nasza rozłąka będzie dla mnie trudna do zniesienia, lecz nie sądziłem, że aż do tego stopnia. Boleję nad tym, że musi jeszcze upłynąć sporo wody w Tamizie, nim ujrzę Cię ponownie. Obiecuję jednak, że po powrocie w marcu przyszłego roku poświęcę Ci każdą wolną chwilę.

Tyle mam Ci jeszcze do powiedzenia, lecz dziś przypada moja kolej sporządzenia dziennego raportu z naszych poszukiwań, a jeszcze nawet nie zacząłem... Czekam zatem z niecierpliwością na kolejny list od Ciebie. Tradycyjnie łączę wyrazy najszczerszej miłości.

Na zawsze Twój,

Walter

 

cdn

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Volturia dwa lata temu
    Podoba mi się. Bardzo. Czekam na ciąg dalszy:)
  • Jordan Tomczyk dwa lata temu
    Dziękuję bardzo za lekturę i komentarz? późnym wieczorem będę mieć nieco więcej czasu, to zajrzę do Ciebie, by przeczytać Twoje debiutanckie opowiadanie?
  • Volturia dwa lata temu
    Jordan Tomczyk Zapraszam:)
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Trzymasz poziom
    5
  • Jordan Tomczyk dwa lata temu
    Dziękuję bardzo, miło mieć wiernego czytelnika i do Ciebie również zajrzę ?
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Jordan Tomczyk zapraszam?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Jordan Tomczyk↔Może ów list, nieco mnie zajmujący od poprzedniego, w którym to, o amulecie wspomniane było, ale tu też w sumie o nim jest i rzec by można, że raczej "coś się kroić może" Jak zwykle styl, taki... elegancki jest, co czytanie, wzbogaca:)↔Pozdrawiam?:)
    P.S↔''...do przodu niczym szalejąca tu, od czasu do czasu,...''

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania