Klątwa (list trzeci)
Giza, 5 października 1920 roku
Najdroższa Natalie,
Moje marzenie powoli staje się rzeczywistością. Po blisko miesiącu żmudnej pracy, w końcu udało nam się natrafić na kilka błyskotek, naczyń oraz posążków. Muszę przyznać, że prezentują się doprawdy okazale. Co prawda, większość z nich posiada drobne uszkodzenia, jednak tego należało się spodziewać. Nie umniejsza to bynajmniej ich wartości, stanowią bowiem nieocenione źródło wiedzy historycznej.
Po powrocie naszym obowiązkiem będzie przekazanie wszystkich wydobytych artefaktów na rzecz Muzeum Brytyjskiego w Londynie. Muszę Ci jednak o czymś powiedzieć... Podczas poszukiwań udało mi się natrafić na niewielkich rozmiarów amulet z podobizną Ozyrysa. Wiem doskonale, że powinienem był poinformować o tym resztę ekipy, ale... Nie mogłem. Po prostu nie mogłem. Jest to bowiem przedmiot tak niezwykły, że nie potrafiłem się z nim rozstać. Nie chodzi wcale o to, że z jego sprzedaży mógłbym uzyskać całkiem pokaźną sumkę na czarnym rynku. Nie, chodzi o coś zgoła innego. Odnoszę wrażenie, że przyciąga mnie do niego jakaś tajemnicza siła. Doprawdy, trudno to racjonalnie wytłumaczyć. Jeszcze nigdy nie miałem okazji doświadczyć takiego uczucia, którego źródłem nie byłby człowiek, lecz pradawny przedmiot.
Postanowiłem przeto zachować go dla siebie. Tak, wiem doskonale, co o tym sądzisz. Że mogę przez to napytać sobie biedy. Zdaję sobie z tego sprawę, lecz i tak zamierzam podjąć to ryzyko. Czuję po prostu, że przekazanie amuletu do rąk profesora z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu nie byłoby właściwe. Musisz mi w tej kwestii zawierzyć.
Piszesz w ostatnim liście, że Twój obraz zatytułowany "Taniec wśród chmur" zajął pierwsze miejsce w konkursie uczelnianym? To wspaniała wiadomość! Zawsze w Ciebie wierzyłem, masz bowiem prawdziwy talent malarski i cieszę się niezmiernie, że udało Ci się dostać na ASP. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że już wkrótce zorganizujesz swój własny wernisaż.
Rad jestem również z powodu faktu, że masz się dobrze, podobnie zresztą, jak James oraz moi rodzice. Nie ma dnia, żebym o Was nie myślał. Czekam z niecierpliwością, aż ujrzę Was ponownie, a zwłaszcza Ciebie, najdroższa...
Wkrótce napiszę do Ciebie ponownie. Trzymaj się ciepło i pamiętaj, że zawsze będę Cię kochać.
Na zawsze Twój,
Walter
cdn
Komentarze (6)
5
Dziękuję za lekturę ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania